Czeka nas jeszcze inflacyjny wyskok, ale 2026 roku powinniśmy być już w celu inflacyjnym - to główny wniosek z opublikowanej przez NBP lipcowej projekcji inflacji. Analitycy banku centralnego odnotowali, że bilans ryzyk dla CPI i PKB w najnowszej projekcji zbliżony do symetrycznego, zaś dynamika realnych wynagrodzeń w latach 2025-2026 zbliży się do tempa wzrostu wydajności pracy.


Centralna ścieżka projekcji NBP zakłada, że inflacja CPI w 2024 r. znajdzie się na poziomie 3,7 proc., w 2025 r. wyniesie 5,2 proc., a w 2026 r. obniży się do 2,7 proc. - wynika z lipcowej projekcji NBP.
Inflacja bazowa ma według NBP wynieść w 2024 r. 4,2 proc., w 2025 r. 3,8 proc., a w 2026 r. 3,5 proc.


"Informacje i dane, które napłynęły po zamknięciu projekcji marcowej przyczyniły się do obniżenia ścieżki prognozowanego tempa wzrostu gospodarczego oraz rewizji w górę prognozy inflacji CPI w latach 2024–2025. Jednocześnie nie zmieniły się istotnie oczekiwania dla tych zmiennych w 2026 roku" - napisano w raporcie.
Dz
"Porównanie dotyczy wariantu projekcji marcowej opracowanego przy założeniu utrzymania działań osłonowych w zakresie cen żywności i energii w całym jej horyzoncie, który w poprzedniej rundzie prognostycznej pełnił rolę scenariusza centralnego" - dodano.
Przeczytaj także
Inflację w tym i przyszłym roku podbiją ceny energii
Autorzy raportu wskazują, że najważniejszym czynnikiem podwyższającym ścieżkę inflacji CPI w latach 2024-2025 względem projekcji marcowej są zmiany legislacyjne, które zostały wprowadzone po zamknięciu poprzedniej projekcji, wpływające na wyższą dynamikę cen energii i żywności.


"W efekcie dynamiki cen energii elektrycznej, gazu ziemnego oraz ciepła systemowego w latach 2024-2025 kształtują się na wyższym poziomie niż w poprzedniej rundzie prognostycznej. Jednocześnie ceny żywności podnosi przywrócona od 1 kwietnia br. stawka VAT 5 proc. na podstawowe produkty żywnościowe" - napisano.
W raporcie wskazano, że do rewizji w górę cen energii oraz żywności przyczyniły się również wyższe niż w poprzedniej rundzie prognozy cen surowców energetycznych oraz rolnych na rynkach światowych.
"Ceny żywności w najbliższych kwartałach podwyższają dodatkowo niekorzystne warunki agrometeorologiczne panujące wiosną br. wpływające na krajowe ceny owoców" - napisano.
Jakie wzrosty czekają polskie PKB?
Centralna ścieżka PKB zakłada wzrost w 2024 r. na poziomie 3,0 proc., w 2025 r. na poziomie 3,8 proc., a w 2026 r. na poziomie 3,1 proc. - wynika z projekcji NBP.


NBP wskazuje, że negatywnie na wzrost krajowego PKB w horyzoncie projekcji wpływa również przyjęcie założenia o istotnym ograniczeniu działań osłonowych w zakresie cen energii i żywności.
"Jednocześnie jednak zmniejszenie zakresu tych działań, wobec wyższej ścieżki cen energii, może przyczynić się do wzrostu oczekiwań inflacyjnych i dynamiki nominalnych wynagrodzeń osłabiając przełożenie na ceny niższej presji popytowej" - napisano.
"Na obniżenie dynamiki PKB względem projekcji marcowej wpływa również rewizja w górę ścieżki cen surowców energetycznych wpływająca na koszty funkcjonowania przedsiębiorstw i obniżająca dodatkowo dochody gospodarstw domowych w ujęciu" - dodano.
Luka popytowa pozostanie ujemna, oczekiwania inflacyjne nie rosły
"W bieżącej projekcji oczekuje się, że w latach 2024- 2026 dynamika produktu potencjalnego ukształtuje się przeciętnie na poziomie 3,2 proc. rdr, blisko swojej wieloletniej średniej. Pozytywnie na potencjał krajowej gospodarki w horyzoncie projekcji wpłynie wzrost stopy inwestycji przedsiębiorstw zwiększający dynamikę kapitału produkcyjnego oraz aktywizacja uchodźców z Ukrainy i napływ migrantów z innych krajów podnoszące podaż pracy. Niekorzystnie na tempo wzrostu potencjalnego PKB w latach 2024-2026 będą natomiast oddziaływać zmiany demograficzne wśród Polaków, odzwierciedlone w spadku liczby osób w wieku produkcyjnym i ograniczające liczbę osób aktywnych zawodowo oraz pracujących" - napisano.
"W wyniku silnego spadku tempa wzrostu PKB w 2023 r., luka popytowa, stanowiąca syntetyczną miarę presji popytowej w gospodarce, silnie się obniżyła i ukształtowała na ujemnym poziomie. W najbliższych kwartałach, wraz z poprawą krajowej aktywności gospodarczej, ujemna luka będzie się stopniowo domykać. W 2026 r. spowolnienie dynamiki PKB przyczyni się do ponownego spadku presji popytowej, wzmacniając proces dezinflacji w polskiej gospodarce" - dodano.
"Oczekiwania inflacyjne konsumentów przybliżane statystyką bilansową – pomimo pewnego wzrostu w II kw. br. – nadal kształtowały się poniżej swojej długookresowej średniej. Jednocześnie w II kw. br. zwiększyła się statystyka bilansowa oczekiwań inflacyjnych przedsiębiorstw" - napisał NBP.
"Ze względu na konstrukcję pytań ankietowych zadawanych konsumentom i przedsiębiorstwom, w których respondenci odnoszą swe oczekiwania do bieżącej inflacji (przedsiębiorstwa) lub jej percepcji (konsumenci), wzrost statystyk bilansowych w warunkach wyraźnie niższej niż w poprzednich kwartałach inflacji nie jest równoznaczny ze wzrostem oczekiwań inflacyjnych" - podał NBP.
Oto koszty podwyżek płac i nowych świadczeń
"W projekcji lipcowej, podobnie jak w rundzie marcowej, uwzględniono że wraz z początkiem br. wprowadzono znaczące podwyżki wynagrodzeń dla nauczycieli (wzrost o 30-33 proc.) oraz pracowników urzędów państwowych i służb mundurowych (podwyżka o 20 proc.). Łączny koszt tych podwyżek jest w br. szacowany na 1,2 proc. PKB" - podał NBP.
Ponadto, od 1 stycznia zwiększono kwotę świadczenia wychowawczego „Rodzina 500+” do 800 zł na każde dziecko. Wprowadzono też dodatkowe świadczenia dla osób niepełnosprawnych oraz nowe zasady dotyczące świadczeń pielęgnacyjnych dla opiekunów osób z niepełnosprawnościami, którzy podejmują zatrudnienie lub inną pracę zarobkową. Od 1 października ma obowiązywać program „Aktywny Rodzic”, zwiększający dofinansowanie opieki nad dziećmi w wieku do 3 lat względem wypłacanego dotychczas Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego.
"Łączny koszt powyższych zmian w transferach społecznych szacowany jest na 0,8 proc. PKB w 2024 r. i 0,9 proc. PKB w latach 2025-2026 r.
Bilans ryzyk dla CPI i PKB zbliżony do symetrycznego
"Przyszła sytuacja gospodarcza oraz ścieżka inflacji CPI w Polsce są uzależnione od kształtu polityki fiskalnej w Polsce. Wśród czynników krajowych istotna niepewność związana jest również z wpływem wzrostu cen energii na oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych i dynamikę płac w przyszłości, skalą przełożenia obecnego wzrostu wynagrodzeń na konsumpcję prywatną i presję popytową oraz uporczywością kształtowania się inflacji cen usług" - napisano.
"Oprócz uwarunkowań wewnętrznych, ważnym źródłem ryzyka projekcji jest dalszy przebieg trwających konfliktów zbrojnych na świecie oraz kształt przyszłych relacji handlowych między Stanami Zjednoczonymi i Unią Europejską a Chinami. Kolejnym zewnętrznym źródłem niepewności w bieżącej rundzie prognostycznej jest polityka pieniężna i fiskalna w głównych gospodarkach rozwiniętych. Bilans czynników niepewności wskazuje na zbliżony do symetrycznego bilans ryzyk dla dynamiki PKB i inflacji CPI" - dodano.
Co z naszymi wynagrodzeniami?
"Tempo wzrostu wynagrodzeń w I kw. br. przyspieszyło do 14,3 proc. rdr pod wpływem wprowadzonych przez rząd podwyżek wynagrodzeń dla pracowników sfery budżetowej, w tym dla nauczycieli i wykładowców akademickich oraz podniesienia wysokości płacy minimalnej. W kolejnych kwartałach br. dynamika nominalnych wynagrodzeń będzie się obniżać za czym przemawia – potwierdzony przez wyniki Szybkiego Monitoringu NBP41 – spadek skłonności przedsiębiorstw do podnoszenia wynagrodzeń i skali planowanych podwyżek. Tempo wzrostu wynagrodzeń na przestrzeni bieżącego roku obniży się jednak jedynie umiarkowanie, ze względu na kolejną podwyżkę płacy minimalnej od lipca br. oraz przyspieszenie dynamiki aktywności gospodarczej" - podano.
"W latach 2025-2026 dynamika nominalnych wynagrodzeń obniży się już wyraźnie w ślad za znacznie niższym niż w ostatnich latach wzrostem cen. Proces dezinflacji jest bowiem z pewnym opóźnieniem uwzględniony w mechanizmie ustalania płac. Niższej dynamice wynagrodzeń będzie też sprzyjać spodziewany rosnący udział migrantów w zasobie siły roboczej, założone znacznie niższe niż w poprzednich latach podwyżki płacy minimalnej oraz – w 2026 r. – spowolnienie wzrostu PKB. W konsekwencji powyższych uwarunkowań, dynamika realnych wynagrodzeń w latach 2025-2026 zbliży się do tempa wzrostu wydajności pracy" - napisano.
Projekcja inflacji i PKB została sporządzona z uwzględnieniem danych dostępnych do 14 czerwca 2024 r.
BPL/PAP