Wiceministra edukacji Joanna Mucha powiedziała w środę, że pojawiają się pomysły, by uczniowie byli włączeni do procesu wybierania dyrektora szkoły. Jako mocno przesadzone oceniła jednak nagłówki prasowe informujące, że to uczniowie będą wybierać dyrektorów szkół.


We wtorek "DGP" poinformował, że zespół ekspertów powołany przez minister edukacji Barbarę Nowacką zarekomendował, aby włączyć przedstawicieli uczniów w proces powoływania dyrektorów szkół.
Mucha powiedziała w Polsat News, że nagłówki artykułów prasowych informujące o tym, że "uczniowie będą wybierać dyrektora szkoły" są mocno przesadzone. "To jest kwestia pojawiających się pomysłów na to, żeby uczniowie byli włączeni do procesu wybierania dyrektora szkoły" - zaznaczyła wiceministra.
Podkreśliła, że sprawa nie jest przesądzona. Zastrzegła, że nie rozmawiała na ten temat z ministrą edukacji.
"DGP" wskazał, że zgodnie z obowiązującymi przepisami dyrektor szkoły lub placówki oświatowej powoływany jest na pięć lat szkolnych, a wybór kandydata odbywa się w drodze konkursu. W skład komisji konkursowej wchodzą przedstawiciele: organu prowadzącego, kuratorium oświaty, rady pedagogicznej, rady rodziców i reprezentanci związków zawodowych. Według "DGP" zgodnie z propozycją Zespołu ds. Praw i Obowiązków Ucznia do komisji mieliby dołączyć również dwaj pełnoletni przedstawiciele samorządu uczniowskiego. Jeśli w szkole nie ma pełnoletnich uczniów, młodsi mogliby uczestniczyć w procesie jako obserwatorzy - z prawem zadawania pytań kandydatom. (PAP)
kno/ mark/ ktl/