Prezydent Polski powinien spełniać pewne standardy etyczne, których tutaj zabrakło - ocenił we wtorek szef MSZ Radosław Sikorski, odnosząc się do sprawy drugiego mieszkania popieranego przez PiS kandydata Karola Nawrockiego. Zaznaczył, że już wcześniej sceptycznie odnosił się do tej kandydatury.


Portal Onet ujawnił, że kandydat na prezydenta popierany przez PiS, a zarazem prezes IPN Karol Nawrocki, wbrew deklaracji z debaty prezydenckiej w „Super Expresie”, nie jest właścicielem jednego, a dwóch mieszkań. Poza mieszkaniem w Gdańsku, w którym mieszka z rodziną, posiada w Gdańsku również kawalerkę. W poniedziałek portal podał, że w 2017 roku Jerzy Ż. - ówczesny właściciel kawalerki - przekazał ją Nawrockiemu i jego żonie w zamian za opiekę i utrzymanie, czyli na zasadzie umowy dożywocia, jednak mężczyzna trafił do domu opieki społecznej.
O sprawę spytano we wtorek na konferencji prasowej szefa MSZ.
„Uważam, że prezydent Polski powinien spełniać pewne standardy etyczne, których tutaj zabrakło. Wydaje mi się, że to jest nauczka dla dzisiejszej opozycji, by na najwyższy urząd w państwie wybierać jednak polityków, którzy zostali już wcześniej przetestowani, których życiorys został zweryfikowany przez niezależne instytucje i niezależne media” - powiedział Sikorski.
Zaznaczył, że już wcześniej był sceptyczny co do kandydatury Nawrockiego, „biorąc pod uwagę choćby przyjaźnie tego dżentelmena”. „+Pokaż mi swoich przyjaciół, a powiem ci, kim jesteś+” - powiedział.
Sikorski był też dopytywany o wypowiedzi niektórych polityków, w tym szefa gabinetu prezydenta Marcina Mastalerka, który odnosząc się do doniesień Onetu stwierdził w Radiu Zet, że na Nawrockiego od miesięcy zbierane są haki „metodami służb specjalnych”.
„Nic nie wiem o tym, by nasze służby specjalne zabraniały panu Nawrockiemu kupowania jedzenia dla sąsiada, od którego odkupił mieszkanie. Myślę, że to nie jest w obowiązkach ABW” - powiedział szef MSZ.
We wtorek przed południem opublikowane zostało w internecie oświadczenie majątkowe Nawrockiego z 2021 r., w którym podano, że razem z żoną są właścicielami dwóch mieszkań o powierzchni 57 m2 oraz ok. 30 m2, a Nawrocki ma także 50-procentowy udział w mieszkaniu jego żyjącej matki.
Także we wtorek poseł PiS Przemysław Czarnek powiedział, że Nawrocki odkupił mieszkanie od Jerzego Ż., któremu wcześniej pomagał, i nie ma pomiędzy nimi żadnej umowy o przejęciu opieki.
Rzeczniczka sztabu kandydata popieranego przez PiS Emilia Wierzbicki wcześniej oświadczyła, że Nawrocki nigdy w tym mieszkaniu nie mieszkał, nie wynajmował, ani nie czerpał z niego jakiejkolwiek korzyści majątkowej, opłaty za nie uiszcza do dziś, natomiast dysponentem mieszkania jest wciąż pan Jerzy. Dodała ponadto, że „kontakt z panem Jerzym urwał się w grudniu 2024 roku. (...) Karol Nawrocki próbował odnaleźć go poprzez sąsiadów i znajomych, jednak bezskutecznie”.
Hołownia: Nawrocki ma dwie opcje, to m.in. wycofanie się z wyborów
Albo Karol Nawrocki przekonuje nas, że wie, co to chrześcijańskie zachowanie w praktyce, albo wycofuje się z wyborów - napisał we wtorek kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta Szymon Hołownia, odnosząc się do sprawy drugiego mieszkania kandydata popieranego przez PiS.
„Wybory na prezydenta RP to wyścig dla przyzwoitych i uczciwych. Opcje są dwie: albo Pan Nawrocki przekonuje nas, że wie, co to chrześcijańskie zachowanie w praktyce, albo wycofuje się z wyborów” - napisał we wtorek na portalu X kandydujący na prezydenta marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
wni/ itm/