Udało nam się zatrzymać coś, co uderzyłoby bardzo mocno w chorych – w ten sposób kandydat na prezydenta partii Razem Adrian Zandberg odniósł się do zawetowania przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy obniżającej składkę zdrowotną dla przedsiębiorców.


We wtorek prezydencka kancelaria poinformowała, że Andrzej Duda podjął decyzję o zawetowaniu przygotowanej przez rząd ustawy obniżającej składkę zdrowotną dla przedsiębiorców. Uzasadniając decyzję prezydenta, szefowa KPRP Małgorzata Paprocka wskazała m.in., że ustawa budzi bardzo poważne wątpliwości w zakresie sprawiedliwości społecznej oraz jest sprzeczna z zasadami konstytucyjnymi.
Zandberg do decyzji prezydenta odniósł się podczas wtorkowego wiecu wyborczego w Łodzi. Lider partii Razem przypomniał, że zwrócił się do Andrzeja Dudy z prośbą o zawetowanie ustawy podczas kwietniowego spotkania w Pałacu Prezydenckim. Jak mówił, poszedł tam z twardymi liczbami, mimo wszystkich różnic, które dzielą go z prezydentem, żeby przekonywać go do tego, by ten „ły, szkodliwy, uderzający w chorych pomysł Tuska i jego ekipy zawetować”.
„Prezydent zawetował tę ustawę. Ale to jest pierwszy krok. Udało nam się zatrzymać coś, co uderzyłoby bardzo mocno w chorych już za chwilę” – powiedział Zandberg.
W jego ocenie w publicznej ochronie zdrowia jest wiele problemów do rozwiązania. Zdaniem Zandberga w tegorocznym budżecie brakuje 20 mld ł na „normalne” działanie szpitali, co może mieć wpływ na funkcjonowanie szpitali i przeprowadzanie zabiegów. Przekonywał, że zbyt niskie nakłady na służbę zdrowia mogą doprowadzić też do prywatyzacji ochrony zdrowia, na co – jak podkreślił nie można pozwolić. „Bo jest bardzo wielu ludzi w polskiej polityce, którzy chcą doprowadzić do prywatyzacji ochrony zdrowia” - dodał.
Zandberg wskazał, że prywatyzacja ochrony zdrowia będzie oznaczała podział na dwa społeczeństwa. „Na tych, którzy mają pieniądze i mogą się leczyć i na całą resztę, która będzie umierać w kolejkach do lekarza. To już zaczyna się dziać. Ale ten proces będzie przyspieszać, jeśli nie zaczniemy na serio finansować publicznej ochrony zdrowia (…) Trzeba znowelizować ten budżet i zwiększyć nakłady na publiczną ochronę zdrowia. I trzeba też ten system uleczyć, bo dzisiaj niestety mamy w nim sporo patologii” – mówił kandydat na prezydenta.
Ustawę o obniżeniu składki zdrowotnej dla przedsiębiorców Sejm uchwalił 4 kwietnia głosami KO, Polski 2050-TD i PSL-TD. Politycy koalicji rządzącej argumentowali, że chcą w ten sposób odciążyć prowadzących działalność gospodarczą, których składka została podwyższona przez rząd Mateusza Morawieckiego w ramach Polskiego Ładu. Rozwiązanie poparła także ministra zdrowia Izabela Leszczyna (Koalicja Obywatelska). Wcześniej mówiła dziennikarzom, że żaden minister zdrowia nie może zaakceptować obniżenia składki zdrowotnej. Po głosowaniu powiedziała PAP, że gdyby opowiedziała się przeciw ustawie, to szef rządu wiedziałby, że „nie jest częścią tej drużyny”. Przeciwko byli posłowie PiS, Lewicy i koła Razem. Konfederacja wstrzymała się od głosu.
Zawetowana przez prezydenta Dudę ustawa przewidywała obniżenie od 2026 r. składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Zmiana dotyczyłaby 2,5 mln prowadzących działalność gospodarczą i kosztowałaby budżet państwa 4,6 mld ł (o tyle miałyby się zmniejszyć wpływy ze składki zdrowotnej). Zakładała wprowadzenie dwuelementowej podstawy wymiaru składki zdrowotnej dla przedsiębiorców – do pewnego poziomu byłaby ona ryczałtowa, a od nadwyżki dochodów – procentowa. (PAP)
bap/ sdd/ mhr/