Dz

REKLAMA
WALLSTREET

Izraelczycy mają dość. Setki tysięcy demonstrują przeciwko reformie wymiaru sprawiedliwości

2023-02-13 13:25
publikacja
2023-02-13 13:25

Setki tysięcy Izraelczyków zebrały się w poniedziałek na demonstracjach w Jerozolimie i w innych większych miastach Izraela, aby zaprotestować przeciwko reformie wymiaru sprawiedliwości - informuje dziennik "Jerusalem Post".

Izraelczycy mają dość. Setki tysięcy demonstrują przeciwko reformie wymiaru sprawiedliwości
Izraelczycy mają dość. Setki tysięcy demonstrują przeciwko reformie wymiaru sprawiedliwości
fot. AMMAR AWAD / /  Reuters / Forum

Demonstranci pochodzą z różnych środowisk; na protesty miały przyjechać tysiące lekarzy, przedstawiciele setek firm z sektora wysokich technologii oraz kancelarii prawnych, studenci i uczniowie oraz wiele innych grup - przekazali organizatorzy protestów. Na zdjęciach zamieszczonych przez izraelski dziennik widać ludzi zebranych na demonstracjach, którzy wznoszą flagi Izraela. Podobne protesty są organizowane od kilku tygodni.

Obywatele sprzeciwiają się planowi reformy systemu wymiaru sprawiedliwości. Zakłada on m.in. zwiększenie kontroli rządu nad procesem wyborów sędziów sądu najwyższego, a także możliwość uchylania orzeczeń tego sądu większością 61 głosów w 120-osobowym parlamencie - Knesecie.

Oczekuje się, że na poniedziałkowych protestach zbierze się ponad milion osób. Organizatorzy poinformowali, że do Jerozolimy zmierza ponad 50 konwojów pojazdów oraz setki autobusów wypełnionych demonstrantami.

Jednocześnie przed południem komitet ds. konstytucji, prawa i sprawiedliwości Knesetu zaakceptował kontrowersyjną reformę, co oznacza, że jest ona o krok bliżej do wejścia w życie. Przed głosowaniem w komisji posłowie opozycji zostali wyrzuceni siłą z sali obrad po tym, gdy, zaczęli skandować "wstyd" i "hańba".

Odbyło się ono pomimo wezwania prezydenta Icchaka Herzoga do wstrzymania prac legislacyjnych, a koalicja rządowa planuje poddać pierwsze przepisy reformy sądownictwa pod głosowanie w pierwszym czytaniu w środę lub w poniedziałek 20 lutego, co potwierdził w poniedziałek rano rzecznik ministra sprawiedliwości Jariwa Lewina, architekta reformy. Według "Jerusalem Post" do głosowania dojdzie najprawdopodobniej za tydzień, co da stronom konfliktu czas na próbę podjęcia negocjacji.

"Izrael musi być demokracją i takie prawa (demokratyczne) muszą obowiązywać w sądzie, w rządzie i wszędzie indziej" - powiedział izraelskiemu dziennikowi sklepikarz, który obserwuje w poniedziałek protest w Jerozolimie. Sklepikarz nie bierze jednak udziału w proteście, "bo musi pracować", a "w tym kraju demokracja jest tylko dla tych, którzy mają wystarczająco pieniędzy".

Także grupa amerykańskich turystów wyraziła swój sprzeciw wobec reformy: "Jeśli ją przegłosują, będą mieć prawdziwy problem z amerykańskimi Żydami" - powiedziała jedna z osób.

"Po której stronie jestem? Po tej" - oświadczył demonstrant z Tel Awiwu, wznosząc flagę Izraela.

"To nie jest reforma, ale rewolucja. Reformy zostają wdrożone, aby naprawiać różne kwestie. Ta nadchodzi, aby je niszczyć" - dodał mężczyzna.

Burmistrz Tel Awiwu Ron Chuldaj stwierdził w wywiadzie dla telewizji Channel 13, że "jeśli Izrael stanie się dyktaturą, powróci do demokracji dopiero po rozlewie krwi".

"Politycy nie są zainteresowani próbą ugody prezydenta. Apeluję do każdego poważnego człowieka, który zna Państwo Izrael - musicie zrozumieć, że teraz nie ma prawicy czy lewicy, są tylko źli ludzie kontra dobrzy ludzie" - powiedział Chuldaj, odnosząc się do wezwania do kompromisu, jaki przedstawił prezydent Herzog.

Chuldaj jest jednym z dziesiątek tysięcy demonstrantów, którzy zgromadzili się w poniedziałek wokół budynku Knesetu w Jerozolimie, aby protestować przeciwko planowanej reformie.

"Jeśli będą kontynuować to szaleństwo, niech nie opowiadają nam o jedności. Nie ma jedności, dopóki jedna strona wyznacza zasady" - powiedział do zebranego tłumu były premier, a obecnie lider opozycji Jair Lapid.

"Obywatele Izraela, będziemy walczyć na ulicach, będziemy walczyć aż do zwycięstwa" - oświadczył Lapid. (PAP)

kjm/ mal/

Źół:PAP
Tematy
Advertisement

dzԳٲ(29)

dodaj komentarz
mirek6504
Sprawiedliwi wśród narodów świata wyszli na ulicę
itso_battlestar_point_g
kolejny przykład wyścigu z czasem zanim się naród zorientuje jest juz za puźno

to mogą być tylko globaliści i ich elity
tristans
Taki jest skutek wybierania rządów które mają pałować i brutalnie robić porządek z 'tymi złymi'. W rezultacie robią tez prządek z 'tymi dobrymi', nawet wcześniej niż z tą pierwszą grupą.
dawid_gmyrek
Izraelczycy to obywatele państwa Izrael. Należą do nich ludzie z różnych środowisk etnicznych, narodowych i religijnych - większość stanowią Żydzi (75%), a drugą co do wielkości grupę stanowią Arabowie (20%).
zenonn
“Pokażcie mi jednego żyda rządzącego Izraelem, który jest Semitą! (…) Tam wszyscy mają podwójne obywatelstwa. Przyjechali m.in. z Rosji i Polski. To są Chazarzy, a Semitów w Izraelu pozostała garstka”.
xqwztsa odpowiada zenonn
Pisany z małej litery "żyd" to wyznawca judaizmu, więc sugerujesz, że nikt rządzący Izraelem nie wyznaje tej religii?
itso_battlestar_point_g odpowiada zenonn
nie pleć bzdur żaden polak nawet żyd by z ruskim nie mieszkał w jednym kraju
zoomek odpowiada zenonn
Bardzo proszę nie rozgrzeszać oryginalnych Żydów. Proszę się zapoznać jak srogo byli oceniani już w ST. Polecam 5 rozdział Księgi Ezechiela. Warto!
tuja24 odpowiada xqwztsa
Aby otrzymać obywatelstwo Izraela trzeba się zadeklarować na piśmie,że jest się wyznawcą judaizmu /trzeba na niego przejść/ jedyny taki kraj na świecie z takim prawem...
grzegorzkubik
U nas dopiero musi dojść do reformy wymiaru sprawiedliwości. Po PIS-owsku bo nie ma innego wyjścia.

ʴǷɾąԱ: Izrael

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki