Dz

REKLAMA
ASY BANKIERA

Epidemia grypy. Ten sezon zachorowań jest najpoważniejszy od dekady

2023-01-10 07:35
publikacja
2023-01-10 07:35

- Zastanawiam się, dlaczego wielu ludzi przestało wierzyć w postęp nauki. Przecież każdy chce wsiąść do nowego samochodu czy pojechać nowoczesnym pociągiem, mieć w ręku nowoczesny telefon lub komputer, a jednocześnie boimy się szczepień. To jest niezrozumiałe, bo przecież dążymy do postępu i trzeba z niego korzystać - mówi dr n. farm. Leszek Borkowski, prezes Fundacji Razem w Chorobie. Jak ocenia, podejście Polaków do szczepień się pogarsza, co obrazuje chociażby przykład wyszczepialności przeciw grypie, który w Polsce jest rekordowo niski i oscyluje raptem wokół 7 proc. W tym roku sytuacja epidemiczna z powodu grypy jest najpoważniejsza od 10 lat.

Epidemia grypy. Ten sezon zachorowań jest najpoważniejszy od dekady
Epidemia grypy. Ten sezon zachorowań jest najpoważniejszy od dekady
fot. Cezary Pecold / /󰿸鱫

- Podejście Polaków do szczepień się pogorszyło. Wcześniej nie obserwowano tak silnych ruchów antyszczepionkowych, szczepienia były obowiązkowe i wszyscy się szczepili, dzięki czemu jako kraj po II wojnie światowej poradziliśmy sobie z całą masą chorób zakaźnych i wydawało się, że będzie wspaniale. Ale nie było, co pokazała pandemia wirusa SARS-CoV-2, która zabrała w Polsce prawie 120 tys. ludzi. Wielu z nich żyłoby, gdyby było zaszczepionych - mówi agencji Newseria Biznes dr n. farm. Leszek Borkowski.

W Polsce pandemia COVID-19, która zaczęła się w marcu 2020 roku, spowodowała dotąd blisko 6,4 mln zakażeń i prawie 119 tys. zgonów. Walkę z wirusem, okupioną dotkliwymi dla gospodarki restrykcjami i lockdownami, umożliwiły dopiero szczepionki, które pojawiły się pod koniec grudnia 2020 roku. Do 8 stycznia br. podano w Polsce łącznie blisko 57,9 mln dawek, a liczba osób w pełni zaszczepionych przekracza 22,6 mln. To ok. 60 proc. populacji.

- Wyszczepialność w Polsce jest porównywalna z Gambią czy Senegalem. Nie można jej porównać do krajów starej Europy, bo tam jest ona dużo wyższa. W przypadku grypy sięga 70 proc., a w Polsce miejscami jest na poziomie 2 proc., więc różnica jest dramatyczna - mówi prezes Fundacji Razem w Chorobie. - Wszyscy, którzy pracują w ochronie zdrowia, powinni systematycznie, spokojnie, małymi krokami przekonywać pacjentów do szczepień. Chodzi o to, żeby przyszedł w Polsce taki czas, że ludzie będą chcieli się szczepić, ponieważ patogeny nam nie odpuszczą. COVID-19 nie był z pewnością ostatnią pandemią i nie wiadomo, kiedy pojawi się nowa. Może to być za 50 lat, a może za dwa lata.

W badaniu CBOS z października 70 proc. ankietowanych Polaków zadeklarowało, że zaszczepiło się przeciwko COVID-19 przynajmniej jedną dawką. Ponad jedna czwarta poprzestała na podstawowej dawce i nie zdecydowała się na szczepienia przypominające. W kolejnych tego typu badaniach widać rosnący odsetek osób, które deklarują nieszczepienie się (30 proc.). Eksperci łączą to ze spadającą liczbą zakażeń i lżejszym przebiegiem COVID-19 w ostatnich miesiącach, co z kolei wpływa na mniejszą presję społeczną w kwestii szczepień. Przytaczane w ramach rządowej kampanii „Chcę zrozumieć” badania, które zostały opublikowane w magazynie „Lancet”, wskazują, że w trakcie rocznej akcji (od grudnia 2021 do grudnia 2022 roku) szczepionki przeciwko COVID-19 zapobiegły prawie 20 mln zgonom w 185 krajach.

- Zastanawiam się, dlaczego wielu ludzi przestało wierzyć w postęp nauki. Przecież każdy chce wsiąść do nowego samochodu, pociągu, mieć w ręku nowoczesny telefon lub komputer, a jednocześnie boimy się szczepień. To jest niezrozumiałe, bo przecież dążymy do postępu i trzeba z niego skorzystać - podkreśla dr n. farm. Leszek Borkowski. - Wszystkie te bzdury, które krążą o wszczepianiu chipów, są równie dobre jak opowiadanie, że na Księżycu są niedźwiedzie. Czasami takie nierozsądne i nieprzemyślane opinie krążą, żyją własnym życiem, ale człowiek po to ma rozum, żeby z niego korzystał. I kiedy to robi, to mniej choruje.

Prezes Fundacji Razem w Chorobie wskazuje, że żadna szczepionka nie chroni przed zachorowaniem w 100 proc., a jej skuteczność często zależy m.in. od upływu czasu i indywidualnych predyspozycji. Mimo to szczepienia pozostają podstawową metodą profilaktyki i dają największą szansę na łagodny przebieg choroby.

- Szczepienie nie jest wieczne, każde szczepienie daje słabszy efekt w czasie i to zależy od rodzaju szczepionki i organizmu pacjenta. Jeden zaszczepiony w dzieciństwie będzie wciąż odporny po czterdziestce, drugi już nie. To wychodzi, kiedy badamy przeciwciała, czyli odporność na daną infekcję, np. w związku z wyjazdem do egzotycznego kraju. Okazuje się, że dorośli ludzie często tych przeciwciał nie mają, więc trzeba doszczepiać - mówi farmakolog.

Oprócz COVID-19 w tym sezonie jesienno-zimowym największym zmartwieniem szpitali i przychodni jest również wirus RSV, szczególnie niebezpieczny dla małych dzieci, seniorów, osób z chorobami kardiologicznymi albo układu oddechowego, a także silny nawrót zachorowań na grypę, która może prowadzić do bardzo poważnych powikłań zdrowotnych. Jej transmisję ułatwia brak obostrzeń antycovidowych, które w pandemicznych latach ograniczyły liczbę zachorowań. Dlatego - choć organizacje zdrowia publicznego co roku przypominają o tym, jak ważne są szczepienia przeciw grypie - w tym roku te zalecenia mogą się okazać szczególnie ważne. 

Jak informuje OPZG, tak poważnej sytuacji epidemicznej z powodu grypy nie było w Polsce od 10 lat. Przytaczane przez program dane epidemiologiczne Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny wskazują, że w okresie od 1 września do 31 grudnia 2022 roku doszło do ponad 2,43 mln przypadków zachorowań na grypę oraz 12,2 tys. skierowań pacjentów do szpitali. W trakcie dwóch ostatnich tygodni grudnia zmarły 24 osoby. Dlatego OPZG apeluje o rozwiązania, które mają odciążyć placówki podstawowej opieki medycznej. Chodzi m.in. o możliwość szczepienia dzieci przez farmaceutów czy uruchomienie mobilnych punktów szczepień, wprowadzenie powszechnego systemu e-skierowań na szczepienia przeciw grypie dla wszystkich Polaków, przy uwzględnieniu ich refundacji.

W Polsce tymczasem poziom wyszczepialności przeciw grypie jest bardzo niski - w sezonie 2021/2022 nie sięgnął nawet 7 proc., co i tak było wynikiem dwukrotnie wyższym niż w ostatnich 10 latach (dane Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy). Wciąż bowiem pokutuje mit, że grypa to cięższe przeziębienie, przez co wielu pacjentów - zamiast się szczepić lub odwiedzić lekarza - woli przechorować ją w domu.

- Wszystko, co robimy, powinno być poparte rzetelną wiedzą. Samoleczenie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ odciąża gabinety lekarskie i SOR-y w szpitalach z błahych problemów, ale powinno być to robione z umiarem. Trzeba pamiętać, że leki to nie cukierki i im mniej, tym lepiej. Namawiam, żeby brać je rozsądnie i jeżeli nie posiadamy wystarczającej wiedzy, korzystać z fachowej porady farmaceutów w ramach opieki farmaceutycznej. Dziś łatwiej się dostać do apteki, których mamy w Polsce dużo, niż odczekać w przychodni wśród zainfekowanych - mówi dr n. farm. Leszek Borkowski.

Źół:
Tematy
Advertisement

dzԳٲ(25)

dodaj komentarz
peluquero
no i własnie taki doktor reklamujący szczepienia będzie mógł się nadal wypowiadać bo ustawa zakazująca promowania obejmuje tylko reklamy ;)
minekminka134
To wina Ukrainy.Gdyby nie ich niezaszczepieni uchodzcy, dziś na covid umierałoby 2000 osób dziennie .Oni przywlekli grypę która zagryzła covida.
innowierca
leki to nie cukierki stwierdzil doktor. Natomiast jak tam postep nauk medycznych w leczeniu chocby chorob kregoslupa, lub syndromu jelita drazliwego. Cos wyglada, ze dalej na poziomie polowy lat 70-tych. Czyli antydepresanty przez wiekszosc zycia i uzalezniajace srodki odbolowe. Wiekszosc (pomijajac samobojcow) od tego nie umiera,leki to nie cukierki stwierdzil doktor. Natomiast jak tam postep nauk medycznych w leczeniu chocby chorob kregoslupa, lub syndromu jelita drazliwego. Cos wyglada, ze dalej na poziomie polowy lat 70-tych. Czyli antydepresanty przez wiekszosc zycia i uzalezniajace srodki odbolowe. Wiekszosc (pomijajac samobojcow) od tego nie umiera, ale duzo cierpi, to sa stali klienci na pigulki szczescia i opioid :)
innowierca
a co do tego, ze ludzie "przestali wierzyc" w postep nauki, to raczej chyba tej naginanej nauki, do wprowadzaniu politycznych celow. Wystarczy poczytac artykuly
na portalach popularno naukowych, i mozna latwo znalezc wypowiedzi ludzi nauki w stylu "wiele wskazuje na to, ze pandemia jest zmarnowana szansa na reorganizacje
a co do tego, ze ludzie "przestali wierzyc" w postep nauki, to raczej chyba tej naginanej nauki, do wprowadzaniu politycznych celow. Wystarczy poczytac artykuly
na portalach popularno naukowych, i mozna latwo znalezc wypowiedzi ludzi nauki w stylu "wiele wskazuje na to, ze pandemia jest zmarnowana szansa na reorganizacje systemu spoleczno - gospodarczego w sposob odpowiadajacy wyzwaniom" he he, chocby klimatycznym zapewne. A podczas tej strasznej pandemii prominetni politycy w krajach balowali w najlepsze. Od imprezek Boriska na Downing Street, po dzieci ministrow w Polsce szusujacych na stokach narciarskich. W kazdym kraju EU byly takie afery. Ale z tym, ze na jaw wyszedl tylko maly procent. Zwiekszyl sie zakres wladzy i braku odpowiedzialnosci rzadow i sluzb. Ustawowo, zgodnie z postepem nauki :)
samsza
Nie wiem po co sięgać do jakiś teorii o wszczepianych chipach lub podobnych, aby wytłumaczyć obecny fenomen. To nie świadczy o merytorycznym przygotowaniu artykułu, ale w pójście w tanią propagandę i grę na emocjach. Zamiast wiedzy! Merytorycznie, to sięgnijcie do artykułu na Medonet lub podobnego w innym medium, tu link https://www.Nie wiem po co sięgać do jakiś teorii o wszczepianych chipach lub podobnych, aby wytłumaczyć obecny fenomen. To nie świadczy o merytorycznym przygotowaniu artykułu, ale w pójście w tanią propagandę i grę na emocjach. Zamiast wiedzy! Merytorycznie, to sięgnijcie do artykułu na Medonet lub podobnego w innym medium, tu link https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-na-swiecie,chiny-jak-z-horroru--co-tam-sie-dzieje--eksperci--mamy-odpowiedz-na-dreczace-nas-od-dawna-pytanie,artykul,16613979.html
samsza
Cytaty: w Chinach jest obecnie ponad 2 mln przypadków COVID-19 dziennie. Każdego dnia umierać ma 14 tys. 700 osób. Całkowita kontrola zmieniła się w totalny brak kontroli. Koronawirus dosłownie "rozpełzł się" po Chinach. Jakby puszka Pandory, dotąd chroniona przez armię żołnierzy, została otwarta po to, by wysypały się Cytaty: w Chinach jest obecnie ponad 2 mln przypadków COVID-19 dziennie. Każdego dnia umierać ma 14 tys. 700 osób. Całkowita kontrola zmieniła się w totalny brak kontroli. Koronawirus dosłownie "rozpełzł się" po Chinach. Jakby puszka Pandory, dotąd chroniona przez armię żołnierzy, została otwarta po to, by wysypały się z niej wszystkie plagi świata.
samsza odpowiada samsza
Ludzie wiedzą, że Chińczycy są w ok. 90% zaszczepieni na covid, a Medonet opisując sytuację spotkania się populacji zaczepionej (!) z tym wirusem na którego jest szczepionka, określa jako "katastrofa, szok, koszmar, horror", to co po takim "info" człowiek ma pomyśleć, panie ekspercie ?
pdox
Niech pan "nałukowiec" najpierw wytłumaczy swoim odbiorcom-mikrocefalom gdzie tak naprawdę podziewała sie ta grypa przez ostatnie dwa lat (przypadkowo tych, w których każde przeziębienie było vibowitem), bo w "prawdziwie nałukowych statystykach" jej jakoś niemal nie było. Na pewno jest bardzo dobry "nałukowy" Niech pan "nałukowiec" najpierw wytłumaczy swoim odbiorcom-mikrocefalom gdzie tak naprawdę podziewała sie ta grypa przez ostatnie dwa lat (przypadkowo tych, w których każde przeziębienie było vibowitem), bo w "prawdziwie nałukowych statystykach" jej jakoś niemal nie było. Na pewno jest bardzo dobry "nałukowy" powód ku temu, z pewnością ten mechanizm nagłej, olbrzymiej redukcji zakażeń przez dwa sezony wirusa obecnego w statystykach przez dekady da się łatwo wytłumaczyć w sposób, który przy okazji wytłumaczy, dlaczego tacy dogmatyczni, kupieni "nałukowcy" kompromitują się raz za razem, ignorując prawdziwą naukę (opartą na dowodach i badaniach, a przede wszystkich otwartą na dyskusję i krytykę, bo na tym polega prawdziwa nauka - na podważaniu status quo). Po angielsku ta różnica ładniej nawet wygląda, jest normalna nauka, czyli "scence" (z którą pan "nałukowiec" ma niewiele wspólnego) i ta kupa, co pan "nałukowiec" sobą reprezentuje - czyli "$cience".
prawda_
Czy wiele osob po zaszczepieniu mialoby lagodniejsze objawy czy by przezylo, tego nikt nie wie bo naukowych dowodow na to nie ma, natomiast wiadomo na pewno, ze gdyby wiecej osob sie szczepilo koncerny medyczne zarobily by wiecej i tym samym wiecej dostaliby pseudo lekarze za promowanie szczepien.
zenonn
"To jest niezrozumiałe, bo przecież dążymy do postępu i trzeba z niego korzystać - mówi dr n.
farm. Leszek Borkowski, prezes Fundacji Razem w Chorobie. "

Niech zatem pan prezes odda prawo wykonywania zawodu i dyplom.

Wystarczająco dużo o szczepieniach w ostatnich latach napisano, by dr n. też zrozumiał.
"To jest niezrozumiałe, bo przecież dążymy do postępu i trzeba z niego korzystać - mówi dr n.
farm. Leszek Borkowski, prezes Fundacji Razem w Chorobie. "

Niech zatem pan prezes odda prawo wykonywania zawodu i dyplom.

Wystarczająco dużo o szczepieniach w ostatnich latach napisano, by dr n. też zrozumiał.
Miesza bezsensowne, cokwartalne szczepienie na starą grypę z odmiana covid, ze szczepieniem raz w życiu.

ʴǷɾąԱ: Zdrowie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki