Sejm uchwalił w piątek ustawę, która obniży składkę zdrowotną dla przedsiębiorców. Zmiana ma kosztować 4,6 mld ł, wejdzie w życie od początku 2026 r. Według resortu finansów na reformie ma skorzystać ok. 2,5 mln przedsiębiorców. Ustawa wywołała sprzeciw części koalicji rządowej.


Za uchwaleniem nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw głosowało 213 posłów, przeciw było 190 posłów, a 25 wstrzymało się od głosu. Teraz nowela trafi pod obrady Senatu.
Firmy zapłacą nawet 1000 ł mniej miesięcznie. Zmiany w składce zdrowotnej – co zyskają ęǰ?
Składka zdrowotna po nowemu. Sejm przegłosował zmiany dla firm. Przedsiębiorcy mogą zaoszczędzić nawet 1000 ł miesięcznie, ale nie wszyscy na tym skorzystają. Sprawdź, jak nowe zasady wpłyną na wysokość płatności do budżetu.
Wcześniej posłowie odrzucili poprawki zgłoszone przez klub Konfederacji. Przewidywały one, że dla osób opodatkowanych ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych nie byłaby naliczana dodatkowa składka w wysokości 3,5 proc. od nadwyżki ponad trzykrotność przeciętnego wynagrodzenia - jeżeli ich wynagrodzenie przekroczy ten wskaźnik. Przepadł też wniosek Razem o odrzucenie projektu ustawy.
„Nasz rząd krok po kroku odwraca katastrofalne skutki +Polskiego Ładu+. Jeśli chodzi o składkę zdrowotną, w pierwszym kroku skończyliśmy naliczanie składki zdrowotnej od sprzedawanych aktywów trwałych, w drugim kroku obniżyliśmy składkę minimalną. Dzisiaj wprowadzamy rozwiązanie, na którym skorzysta 2,5 mln polskich przedsiębiorców” – powiedział przed głosowaniem w Sejmie minister finansów Andrzej Domański.
„Chciałbym zadeklarować wyraźnie – całość kosztów związanych z tym projektem zostanie poniesiona przez budżet państwa, NFZ nie poniesie żadnych kosztów wprowadzenia tego rozwiązania” – dodał.
Zwrócił się także do posłanki „Razem” Marceliny Zawiszy, która łożyła wniosek o odrzucenie projektu w całości. „Nadwykonania za ubiegły rok zostały w całości uregulowane” – powiedział Domański.
Leszczyna jednak głosuje za, a Konfederacja taktycznie ratuje projekt
Za uchwaleniem nowelizacji głosowało 213 posłów, przeciw było 190 posłów, a 25 wstrzymało się od głosu.
Za uchwaleniem nowych przepisów było 152 posłów klubu KO, w tym minister zdrowia Izabela Leszczyna. W marcu Leszczyna zapowiadała, że na pewno nie zagłosuje za obniżeniem składki zdrowotnej dla przedsiębiorców; wskazywała, że NFZ "z pewnością tego nie udźwignie". Od głosu wstrzymał się 1 poseł Koalicji Franciszek Sterczewski, 4 posłów nie głosowało. Ustawę poparło również 29 posłów Polski 2050-TD (3 posłów nie głosowało) oraz 30 posłów PSL-TD (2 posłów nie zagłosowało). Za był również 1 poseł niezrzeszony Adam Gomoła, 2 pozostałych posłów niezrzeszonych wstrzymało się od głosu.
Przeciw uchwaleniu ustawy było 166 posłów klubu PiS, 1 poseł był "za" - Andrzej Gawron, a 7 wstrzymało się od głosu, a 16 osób nie oddało głosu. Nowych przepisów nie poparło również 20 posłów Lewicy (1 osoba nie głosowała) oraz 4 posłów koła Razem (również 1 osoba z tego koła nie głosowała).
W głosowaniu wstrzymało się 12 posłów Konfederacji (4 nie wzięła udziału w głosowaniu).
հᲹԴǷɲ쾱:"Obniżka składki zdrowotnej to fatalna wiadomość dla systemu, przede wszystkim dla pacjentów"
Oznacza, że państwo do budżetu NFZ będzie musiało dołożyć w tym roku co najmniej 24 mld ł - powiedział PAP Mariusz Trojanowski, wiceszef Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych (OZPSP).
"Obniżka składki zdrowotnej w obecnej sytuacji to fatalna wiadomość dla systemu, przede wszystkim dla pacjentów. Nie wyobrażam sobie, by za tą zmianą mogła zagłosować minister zdrowia, dlatego ucieszyłem się z publicznej deklaracji Izabeli Leszczyny, że nie poprze tego projektu" - powiedział w rozmowie z PAP adw. Mariusz Trojanowski, prezes zarządu Powiatowego Szpitala Sp. z o.o. w Aleksandrowie Kujawskim, cłonek zarządu Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych.
W piątek szefowa resortu zdrowia Izabela Leszczyna (Koalicja Obywatelska) zagłosowała jednak za ustawą, mimo że pod koniec marca powiedziała dziennikarzom, że żaden minister zdrowia nie może zaakceptować obniżenia składki zdrowotnej.
"Na pewno nie zagłosuję za obniżeniem składki zdrowotnej" – deklarowała.
Mariusz Trojanowski zaznaczył, że według wyliczeń OZPSP Narodowy Fundusz Zdrowia będzie potrzebował w lipcu dodatkowych 18 mld ł, aby zrealizować lipcowe podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia podyktowane obowiązkiem ustawowym.
"Biorąc to pod uwagę, jak również inne bieżące potrzeby finansowe na zapewnienie dostępu do leczenia, należy liczyć się z tym, że w sumie do budżetu NFZ państwo będzie musiało dołożyć w tym roku co najmniej 24 mld ł. Ale na razie nie ma żadnych gwarancji prawnych na zrealizowanie tego" - podkreślił rozmówca PAP.
W ocenie Trojanowskiego "taki stan rzeczy oznacza całkowity brak konsekwencji polityków".
"Najpierw – w poprzedniej kadencji Sejmu – uchwalili prawo zakładające coroczne podwyżki dla personelu medycznego, a teraz przyjmują przepisy, które zmniejszają wpływy do budżetu na leczenie. To coraz bardziej osłabia niedomykający się system – spójrzmy choćby na powracający co kwartał problem z rozliczeniem szpitalnych nadwykonań i przeniesienie w dużym stopniu finansowania leczenia pacjentów na samorządy - postrzegam to jako brak odpowiedzialności ustawodawcy" - wyjaśnił.
Tusk: Częściowa naprawa szkód, jakie wyrządził Mateusz Morawiecki
Wynik głosowania skomentował Donald Tusk. "Obniżenie składki dla 2,5 miliona przedsiębiorców, głównie małych i średnich, to częściowa naprawa szkód, jakie wyrządził im Morawiecki ze swoim +Polskim Ładem+. PiS nie skorzystał z szansy rehabilitacji i znów zagłosował przeciw polskim przedsiębiorcom. Tym razem przegrał!" - napisał premier na portalu X.
Hołownia: Sejm dał przedsiębiorcom przestrzeń do rozwoju i tworzenia miejsc pracy
"Można? Można. Obniżyliśmy składkę zdrowotną, utrzymując rekordowy budżet na zdrowie. Dziś Sejm dał tysiące łotych oszczędności rocznie małym i średnim przedsiębiorcom: kwiaciarkom, szewcom, właścicielom małych sklepów. To przestrzeń do rozwoju i tworzenia miejsc pracy" - napisał Hołownia na platformie X po piątkowym głosowaniu. Podziękował posłom Polski2050 "za wytrwałą walkę o ten projekt".
Podkreślił też, że "posłów Lewicy, Razem i PiS, którzy głosowali przeciw zwyczajnie nie rozumie".
DzԾ-: Realny zysk dla 2,5 miliona małych i średnich firm
Obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realny zysk dla 2,5 miliona małych i średnich firm - stwierdził wicepremier, szef MON i prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz po uchwaleniu w piątek przez Sejm noweli ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej.
"Dotrzymujemy słowa! Sejm przegłosował ustawę obniżającą składkę zdrowotną dla przedsiębiorców. To realny zysk dla 2,5 miliona małych i średnich firm. Robimy swoje – bezpieczeństwo i gospodarka to nasze priorytety" - napisał Kosiniak-Kamysz na platformie X po sejmowym głosowaniu.
Bochenek: to "podpucha wyborcza"
Rzecznik PiS Rafał Bochenek po głosowaniu powiedział dziennikarzom, że uchwalona ustawa jest "tylko i wyłącznie grą kampanijną". "To jest podpucha wyborcza" - mówił.
Jak powiedział, na koniec tego roku prawdopodobnie zabraknie kilkadziesiąt miliardów łotych w polskiej służbie zdrowia. "Tak duży ubytek w służbie zdrowia prowadzi do tego, że nie tylko kolejki się wydłużają, ale bezpośrednio życie i zdrowie pacjentów jest zagrożone. Nie przedstawiono żadnego kompleksowego, systemowego planu jak to rozwiązanie, ta zmiana ustawowa ma funkcjonować, nie tylko na przestrzeni najbliższych tygodni, ale i lat. W związku z tym ja uważam, że to działanie tylko pod publiczkę, prowizoryczne, zupełnie kosmetyczne" - powiedział rzecznik PiS.
"130 tysięcy ryczałtowców zapłaci więcej, w związku z tym podatek dla nich został podniesiony w tym rozwiązaniu legislacyjnym. Dlatego nie mogliśmy tego poprzeć" - wskazał.
Na uwagę, że na zmianie skorzysta jednak bardzo wielu przedsiębiorców, Bochenek odparł, że "PiS chciał obniżyć realnie podatki dla wszystkich przedsiębiorców". "Ta ustawa podwyższa podatki, zwłaszcza dla ryczałtowców, czyli dla tych którzy prowadzą najmniejsze biznesy" - zauważył.
Kaczyński: obniżanie składki zdrowotnej w tej chwili zwiększy kryzys w finansach
Szef PiS Jarosław Kaczyński - pytany w piątek, dlaczego jego partia nie poparła noweli ws. obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców - odparł, że "mamy kryzys finansowy", w związku z czym obniżanie składki "nie ma żadnego sensu" i "jeszcze tylko ten kryzys zwiększy".
Sejm uchwalił w piątek nowelizację ustawy, która obniży składkę zdrowotną dla przedsiębiorców. Zmiana ma kosztować 4,6 mld ł, wejdzie w życie od początku 2026 r. Według resortu finansów na reformie ma skorzystać ok. 2,5 mln przedsiębiorców. Zmiana wywołała sprzeciw m.in. części koalicji rządowej. Za ustawą zagłosowali posłowie KO oraz politycy Polski 2050 i PSL; przeciw byli posłowie PiS, Lewicy i koła Razem, a Konfederacja wstrzymała się od głosu.
Kaczyński - pytany po głosowaniu, dlaczego jego ugrupowanie było przeciwko obniżce składki - odparł: "Po prostu dlatego, że jest w tej chwili, kiedy jest sytuacja, w której mamy kryzys finansowy, to obniżanie składki zdrowotnej, no nie ma po prostu żadnego sensu i jeszcze tylko ten kryzys zwiększy".
"Natomiast proszę też pamiętać o pewnej sprawie zasadniczej. My nie zgadzamy się na degresywne podatki, a przecież to jest po prostu podatek. Nie może być tak, że ten, kto zarabia więcej, ten płaci niższy procent podatku. Tak nie ma nigdzie na świecie" - dodał.
Kaczyński pytany, czy sprawa składki zdrowotnej podzieli - według niego - koalicję rządzącą, stwierdził: "Jak ktoś razem uczestniczy w przedsięwzięciach - powiedzmy sobie łagodnie mówiąc, chyba jestem tu bardzo łagodny - kontrowersyjnych, to jest taki silny".
Przyjęta przez Sejm w piątek nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw wprowadza dwuelementową podstawę wymiaru składki zdrowotnej dla przedsiębiorców - do pewnego poziomu będzie ona ryczałtowa, a od nadwyżki dochodów będzie procentowa. Część zryczałtowana składki będzie wynosić 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę. Druga część będzie obliczana od nadwyżki dochodów powyżej 1,5-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia u przedsiębiorców rozliczających się skalą podatkową lub podatkiem liniowym (stawka 4,9 proc.).
W przypadku przedsiębiorców rozliczających się ryczałtem druga część składki będzie naliczana od nadwyżki przychodów powyżej 3-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia (stawka 3,5 proc.). Projekt zakłada także obniżenie składki do 9 proc. z 75 proc. minimalnego wynagrodzenia (obecnie jest 9 proc. minimalnego wynagrodzenia) dla przedsiębiorców opłacających podatek w formie karty podatkowej. Ustawa uchyla możliwość rozliczenia zapłaconych składek zdrowotnych w podatku dochodowym.
Nowe przepisy nie zmieniają wysokości składki zdrowotnej płaconej przez pracowników na etacie i nadal będzie to 9 proc. Nie będzie też zmian, jeśli chodzi o składkę w przypadku świadczeń emertytalnych - dalej będzie to 9 proc.
Sawicki: Budżet NFZ nic nie straci na obniżeniu składki
Sawicki powiedział dziennikarzom po głosowaniu, że "nic NFZ na tej zmianie nie straci, natomiast budżet w kolejnych latach zyska". "Liczba przedsiębiorców będzie przyrastać, a nie maleć. Na tym cały myk tej ustawy polega" - powiedział polityk PSL.
Zapytany został też jak udało się przekonać minister zdrowia Izabelę Leszczynę (KO) do zmiany zdania w sprawie obniżki składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Szefowa MZ sprzeciwiała się tej zmianie, ale w piątek poparła nowelizację.
"Wiedziałem, że będzie głosowała +za+, bo pani minister Leszczyna jest kobietą rozumną, jest politykiem, który wie, że jeśli nie będzie obniżenia obciążeń dla przedsiębiorców, to będą ubywający ęǰ to jest mniejszy wpływ do NFZ-u. Obniżenie obciążeń dla przedsiębiorców to jest szansa na nowe przedsiębiorstwa i na nowe składki, na wzrost wpływu" - powiedział Sawicki.
Ocenił zarazem, że "bez reformowania struktury szpitalnictwa w Polsce, żadne pieniądze, nawet jeśli zwiększy się je o 50 proc., nie zasypią dziury i braku środków na zdrowie". "Jestem przekonany, że gdyby pani minister Leszczyna przyłożyła się w tej chwili do przebudowy struktury szpitalnictwa w Polsce, to bardzo szybko znajdą się duże nadwyżki finansowe NFZ" - powiedział Sawicki.
Hołownia o obniżeniu składki zdrowotnej: ten parapodatek trzeba zacząć przywracać do sprawiedliwych rozmiarów
Marszałek Sejmu, kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta Szymon Hołownia stwierdził w piątek, że uchwalenie ustawy obniżającej składkę zdrowotną dla przedsiębiorców jest bardzo dobrą wiadomością. Tę składkę, ten parapodatek, trzeba zacząć przywracać do sprawiedliwych rozmiarów – podkreślił.
Sejm uchwalił w piątek nowelizację ustawy, która obniży składkę zdrowotną dla przedsiębiorców. Zmiana ma kosztować 4,6 mld ł, wejdzie w życie od początku 2026 r. Według resortu finansów na reformie ma skorzystać ok. 2,5 mln przedsiębiorców. Zmiana wywołała sprzeciw m.in. części koalicji rządowej. Za ustawą zagłosowali posłowie KO oraz politycy Polski 2050 i PSL; przeciw byli posłowie PiS, Lewicy i koła Razem, a Konfederacja wstrzymała się od głosu.
Hołownia na konferencji prasowej przy Fontannie Neptuna w Gdańsku podkreślił, że uchwalenie ustawy jest bardzo dobrą wiadomością. "Tę składkę, ten parapodatek, trzeba zacząć przywracać do sprawiedliwych rozmiarów. Dlatego, że polscy ęǰ, zwłaszcza ci mali, zwłaszcza ci mikro, naprawdę potrzebowali, żeby państwo przestało ich zarzynać takimi opłatami, które w wielu przypadkach mogłyby - i słyszałem o tym w tym roku bardzo często - doprowadzić do tego, że po prostu swoje działalności zwiną" - powiedział lider Polski 2050.
Jego zdaniem przez "+Polski Nieład Morawieckiego+ kilkaset tysięcy działalności gospodarczych już się zamknęło lub zawiesiło, a kolejne czekają w kolejce".
"Mam nadzieję, że ta dobra wiadomość o tym, że Polska 2050, bo to myśmy to cisnęli, bo to myśmy ze wszystkimi wchodzili w spory w sprawie tej składki, ostatecznie osiągnęła sukces. Ten sukces jest sukcesem polskich małych przedsiębiorców, polskich małych firm, które generują zdecydowaną większość polskiego produktu krajowego brutto. To jest dobra wiadomość" – ocenił marszałek Sejmu. Jak dodał, rozmowy z przedstawicielami polskich małych przedsiębiorców procentują.
"Mam nadzieję, że będziemy iść tą drogą dalej i tak jak będziemy zwiększać nakłady na ochronę zdrowia, przypomnę, że one dzisiaj już sięgają 6,5 proc. PKB, ale będą z pewnością jeszcze rosły. Tak samo będzie rosła możliwość i wolność prowadzenia działalności gospodarczej i ęǰ coraz mniej będą mieli poczucie, że państwo ich zażyna" – podkreślił lider Polski2050.
Zandberg o obniżeniu składki zdrowotnej: otwieranie drogi do prywatyzacji ochrony zdrowia
Poseł Razem i kandydat na prezydenta Adrian Zandberg uważa, że uchwalona w piątek ustawa ws. obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców otwiera drogę do prywatyzacji ochrony zdrowia. Jego zdanie podziela Marcelina Zawisza (Razem), która oceniła, że rząd pozbawił pacjentów dodatkowych środków.
"Premier Donald Tusk wdał się w licytację z Konfederacją, kto szybciej zwinie polskie państwo" - powiedział PAP Zandberg. Dodał, że "cenę za to zapłacą tysiące pacjentów, którzy dowiedzą się, że ich zabiegi są odwołane, że nie ma programów lekowych, że nie mogą się doczekać na czas na rehabilitację".
Zdaniem Zandberga, Polska mierzy się obecnie z systemowym kryzysem ochrony zdrowia. "Brakuje ponad 20 miliardów ł w budżecie na zdrowie, dlatego wyjmowanie z systemu kolejnych miliardów to jest po prostu czysta nieodpowiedzialność i otwieranie drogi do prywatyzacji ochrony zdrowia" - ocenił.
Dopytywany, czy zaskoczyła go zmiana decyzji szefowej MZ Izabeli Leszczyny (KO), która zagłosowała za nowelizacją, choć zapowiadała, że będzie przeciw, Zandberg powiedział, że nie spodziewał się zbyt wiele po ministrze zdrowia. "Nie mogłem się więc rozczarować" - dodał.
Odniósł się też do deklaracji ministra finansów Andrzeja Domańskiego, który powiedział w piątek z mównicy sejmowej, że całość kosztów związanych ze zmianami zostanie poniesiona przez budżet państwa. Zdaniem posła Razem, szef resortu finansów "odwraca kota ogonem". "Jeśli pan minister ma wolne kilka miliardów ł to polecam mu, żeby ich użył do zasypania dziury w finansach publicznej ochrony zdrowia, która już teraz się dzieje i już teraz spowodowała to, że mamy najdłuższe od kilkunastu lat kolejki do lekarza" - powiedział.
Szefowa koła Razem Marcelina Zawisza, która łożyła wniosek o odrzucenie projektu nowelizacji w całości, powiedziała PAP, że premier Tusk "bierze na swoje barki odpowiedzialność za to, co będzie się działo w systemie ochrony zdrowia, ponieważ właśnie pozbawił pacjentów dodatkowych środków".
Ponadto - zdaniem Zawiszy - szef MF wprowadza Polaków w błąd twierdząc, że "nadwykonania za ubiegły rok zostały w całości uregulowane". "Mówi tylko częściowo prawdę, ponieważ one zostały zapłacone, ale w dużo niższej formie, o dużo niższej wartości, niż wynikałoby to ze świadczenia, które zostały zrealizowane. W związku z tym już dzisiaj szpitale odwołują operacje czy badania, ponieważ wiedzą, że nie dostaną za to zapłaty w stu procentach" - powiedziała.
"Przykładowo Campus Polska organizowane przez KO jest finansowane przez prywatną firmę (partnerami wydarzenia są m.in. Lux Med i Medicover-PAP), która zajmuje się dostarczaniem usług zdrowotnych i myślę, że to nie jest przypadek, że system ochrony zdrowia ma być niedofinansowany, bo wtedy są dofinansowani koledzy i koleżanki koalicji rządzącej. Można to nazwać wprost prywatyzacją" - powiedziała szefowa koła Razem.
Lewica przygotuje projekt ustawy ws. reformy systemu ochrony zdrowia
Wiceszefowa sejmowej komisji zdrowia Joanna Wicha (Lewica) powiedziała PAP, że jej klub zamierza przygotować projekt ustawy ws. reformy systemu ochrony zdrowia. Ministra ds. równości Katarzyna Kotula poinformowała, że w ciągu następnych dni posłowie Lewicy będą rozmawiać o tym, jak powinna wyglądać ta reforma.
Sejm uchwalił w piątek nowelizację ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw, która obniży składkę zdrowotną dla przedsiębiorców. Zmiana ma kosztować 4,6 mld ł, wejdzie w życie od początku 2026 r. Według resortu finansów, na reformie ma skorzystać ok. 2,5 mln przedsiębiorców. Nowela trafi teraz do Senatu.
Ustawa wywołała sprzeciw części koalicji rządowej. W piątek zagłosowali za nią posłowie KO, w tym minister zdrowia Izabela Leszczyna - która wcześniej zapowiadała, że zagłosuje przeciwko - oraz politycy: Polski 2050 i PSL. Przeciw byli posłowie: PiS, Lewicy i koła Razem, a Konfederacja wstrzymała się od głosu.
PAP poprosiła posłów Lewicy o komentarz w sprawie piątkowej decyzji Sejmu. Poseł Dariusz Wieczorek zwrócił uwagę na słowa ministra finansów Andrzeja Domańskiego, który zadeklarował z mównicy sejmowej, że całość kosztów związanych z projektem nowelizacji ustawy zostanie poniesiona przez budżet państwa. "Pewnie będziemy też jako Lewica chcieli, żeby więcej środków się znalało, bo wiemy, jakie są problemy ochrony zdrowia, ale to nie jest wina tego rządu. My zastaliśmy już ten stan po naszych poprzednikach i teraz trzeba łatać te dziury" - powiedział.
Ministra ds. równości Katarzyna Kotula przypomniała, że senator Lewicy i wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny przygotował założenia własnego projektu, który przewiduje rezygnację z instytucji składki zdrowotnej i zastąpienie go podatkiem w wysokości 9 proc. dochodu, płaconego przez podatników oraz CIT. "Myślę, że będziemy w Lewicy w ciągu następnych dni rozmawiać o tym, jakie byłyby nasze propozycje i na co powinniśmy postawić, jak powinna wyglądać ta reforma" - powiedziała Kotula.
Wiceszefowa sejmowej komisji zdrowia Joanna Wicha potwierdziła PAP, że klub Lewicy zamierza przygotować projekt poselski, oparty na propozycji Koniecznego. "Jeszcze nie jesteśmy gotowi, to wymaga dopracowania, ale nam naprawdę zależy na ochronie zdrowia, więc zrobimy wszystko, żeby ten projekt się pojawił" - zapewniła.
Wicha powiedziała również, że - jej zdaniem - prezydent Andrzej Duda podpisze nowelizację ustawy obniżającą składkę zdrowotną dla przedsiębiorców. "Myślę, że wśród cłonków PiS, którzy się wstrzymali od głosu, jest dużo osób, które popierają ten projekt, bo też chcą +ulżyć przedsiębiorcom+, nie patrząc na to, co się dzieje z ochroną zdrowia" - oceniła.
Posłanka Lewicy przyznała, że nie uspokoiły jej zapewnienia Domańskiego, który twierdzi, iż "nadwykonania za ubiegły rok zostały w całości uregulowane". "To nie jest prawda, szpitale powiatowe wciąż mnie informują, że nadwykonania nie są zapłacone, a pielęgniarki, które sprawują opiekę domową, często mają zapłaconych tylko 50 proc. nadwykonań" - dodała.
Uchwalona w piątek nowelizacja ustawy wprowadza dwuelementową podstawę wymiaru składki zdrowotnej dla przedsiębiorców - do pewnego poziomu będzie ona ryczałtowa, a od nadwyżki dochodów będzie procentowa. Część zryczałtowana składki będzie wynosić 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę. Druga część będzie obliczana od nadwyżki dochodów powyżej 1,5-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia u przedsiębiorców rozliczających się skalą podatkową lub podatkiem liniowym (stawka 4,9 proc.).
W przypadku przedsiębiorców rozliczających się ryczałtem druga część składki będzie naliczana od nadwyżki przychodów powyżej 3-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia (stawka 3,5 proc.). Projekt zakłada także obniżenie składki do 9 proc. z 75 proc. minimalnego wynagrodzenia (obecnie jest 9 proc. minimalnego wynagrodzenia) dla przedsiębiorców opłacających podatek w formie karty podatkowej. Ustawa uchyla możliwość rozliczenia zapłaconych składek zdrowotnych w podatku dochodowym.
Koncepcja Lewicy zakłada zastąpienie od 2026 r. obecnej składki zdrowotnej 9-procentowym podatkiem od zdrowia, który będą uiszczać zarówno płatnicy PIT, jak i CIT. Osoby na etacie i część przedsiębiorców miałaby opłacać 9-procentową stawkę podatku, czyli tyle, ile obecnie wynosi składka. Także osoby płacące podatek liniowy i ryczałt miałyby płacić 9 proc. podatku (obecnie liniowcy płacą 4,9 proc., a tzw. ryczałtowcy zależnie od przychodu). Konieczny oszacował dla portalu Money.pl, że propozycja mogłaby zwiększyć nakłady na zdrowie o około 32 mld ł rocznie. Docelowo te stawki miałby określać minister finansów. Takie rozwiązanie oznaczałoby finansowanie wydatków na zdrowie w całości z budżetu państwa.
Lewica przygotowała założenia do projektu ustawy, które przekazała w lipcu 2024 r. do Ministerstwa Finansów. Z dokumentów, do których dotarła wówczas PAP, wynika, że – zgodnie z argumentacją Lewicy – rezygnacja z instytucji składki zdrowotnej wpłynie na "zmniejszenie państwowych kosztów administracyjnych oraz zniesienie obecnie obowiązującego potrącenia kosztów poboru i ewidencjonowania składek na ubezpieczenie zdrowotne przez ZUS w wysokości 0,2 proc. kwoty tej części składek, które zostały przekazane do centrali".
Jak napisano, w 2023 r. koszty te wyniosły 300 mln ł. Ponadto reforma miałaby zlikwidować konieczność odrębnego rozliczania składki zdrowotnej przez ubezpieczonych poprzez "radykalne uproszczenie obowiązków przedsiębiorców w zakresie prowadzenia rachunkowości".
Co się zmieni?
Ustawa wprowadza dwuelementową podstawę wymiaru składki zdrowotnej dla przedsiębiorców - do pewnego poziomu będzie ona ryczałtowa, a od nadwyżki dochodów będzie procentowa. Część zryczałtowana składki będzie wynosić 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę. Druga część będzie obliczana od nadwyżki dochodów powyżej 1,5-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia u przedsiębiorców rozliczających się skalą podatkową lub podatkiem liniowym (stawka 4,9 proc.).
W przypadku przedsiębiorców rozliczających się ryczałtem druga część składki będzie naliczana od nadwyżki przychodów powyżej 3-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia (stawka 3,5 proc.). Projekt zakłada także obniżenie składki do 9 proc. z 75 proc. minimalnego wynagrodzenia (obecnie jest 9 proc. minimalnego wynagrodzenia) dla przedsiębiorców opłacających podatek w formie karty podatkowej. Ustawa uchyla możliwość rozliczenia zapłaconych składek zdrowotnych w podatku dochodowym.
Nowe przepisy nie zmieniają wysokości składki zdrowotnej płaconej przez pracowników na etacie i nadal będzie to 9 proc. Nie będzie też zmian, jeśli chodzi o składkę w przypadku świadczeń emertytalnych - dalej będzie to 9 proc.
Zmiany w składce zdrowotnej dla przedsiębiorców mają kosztować budżet państwa 4,6 mld ł, a przepisy obowiązywać od początku 2026 r. (PAP)
bpk/ ms/ mick/ mmu/