Dz

REKLAMA
IMPACT 2025

Te produkty podrożały najmocniej. Inflacyjne hity kwietnia 2025 roku

Krzysztof Kolany2025-05-16 06:00główny analityk Dz
publikacja
2025-05-16 06:00

Gaz, energia oraz masło i jaja - tak wygląda szczyt inflacyjnej listy przebojów kwietnia 2025 roku. Na pocieszenie można dodać, że kolejny miesiąc wydłużyła się lista dóbr, za które płacimy mniej niż rok wcześniej.

Te produkty podrożały najmocniej. Inflacyjne hity kwietnia 2025 roku
Te produkty podrożały najmocniej. Inflacyjne hity kwietnia 2025 roku
fot. Daniel Dmitriew / /󰿸鱫

W kwietniu 2025 roku indeks cen towarów i usług konsumpcyjnych (CPI) był o 4,3% wyższy niż rok wcześniej – poinformował we wtorek Główny Urząd Statystyczny. Tylko do początku 2025 roku koszyk dóbr konsumpcyjnych podrożał o 1,9% - dodał GUS. Przy tym średnioroczną inflację CPI za rok 2024 podsumowano na 3,6% względem 11,4% rok wcześniej oraz 14,4% w 2022 r.

Przy czym „inflacyjny koszyk” jest wypadkową zmian cen setek różnych towarów i usług. Dodatkowo rządowi statystycy co miesiąc (za wyjątkiem stycznia i lutego) publikują obszerną listę zmian cen wybranych dóbr konsumpcyjnych. Dzięki niej możemy zbudować listę „inflacyjnych hitów” – czyli towarów i usług, które przez ostatnie 12 miesięcy podrożały najmocniej.

Dz

Największym inflacyjnym hitem kwietnia  2025 roku był gaz, który w 12 miesięcy podrożał aż o 24,7%. Tuż za nim uplasowało się słynne już masło, którego ceny w sklepach podniosły się średnio o 22,9%. Podium uzupełniła energia elektryczna, która po lipcowej podwyżce „zamrożonych” przez poprzednie dwa lata taryf podrożała o blisko 20%.

Dz na podstawie GUS

Ponownie na szczycie inflacyjnej listy przebojów królował gaz, który przez poprzednie 12 miesięcy podrożał o blisko jedną czwartą. Za nim uplasowała się energia elektryczna, która była o prawie 20% droższa niż rok temu. Podium uzupełniło bardzo „medialne” masło, którego ceny w sklepach średnio wzrosły o 16,4% rdr.

Na kwietniowej liście nie brakuje też innych produktów spożywczych, których ceny przez ostatni rok wrosły o dziesięć i więcej procent. I tak za jaja płaciliśmy o 16,4% więcej niż przed rokiem, za kakao 14,3%, za wołowinę 11,8%, soki 11,5%, kawę o 10,6%, a za drób i cielęcinę po przeszło 10% więcej.

Drugą grupę najszybciej drożejących dóbr stanowią usługi, gdzie kluczową rolę odgrywa wzrost płac. W rezultacie ceny turystyki zorganizowanej w kraju poszły w górę o 13%, za wywóz śmieci płaci się średnio o 11,5% więcej niż przed rokiem, a wizyty lekarskie podrożały o 8,2%, a dentystyczne o prawie 10%.

Deflacyjna czternastka

Dobrą wiadomością jest jednak to, że z miesiąca na miesiąc wydłuża się gusowska lista towarów, które kosztują mniej niż przed rokiem. Deflacyjnym liderem pozostał cukier, którego ceny w sklepach spadły przeciętnie o 31%. Następna pozycja jest statystyczną iluzją, ponieważ aż 28-procentowy spadek cen w opiece społecznej zawdzięczamy rządowym manipulacjom dotyczącym odpłatności za żłobki. Sprzęt telekomunikacyjny miał potanieć o prawie 20%, ale w tym przypadku trzeba wziąć poprawkę na szybko zachodzące zmiany technologiczne w tej branży. Tak samo jak w przypadku przeszło 11-procentowej przeceny sprzętu rtv.

Powody do zadowolenia mogli mieć kierowcy, ponieważ benzyna w kwietniu była średnio o 9,4% tańsza niż przed rokiem, a olej napędowy potaniał o 9,6%. O 6,5% niższe niż przed rokiem były też ceny nowych samochodów. O prawie 5% spadły też ceny AGD. W skali 12 miesięcy potaniały jeszcze mąka, opał, odzież, wieprzowina oraz środki czyszczące. Warto pamiętać jednak, że w poprzednich latach artykuły te bardzo mocno podrożały i cenowe korekty rzędu 1-3% niewiele w tej materii zmieniają.

Każdy ma swoją inflację

Nie zapominajmy też, że nie istnieje coś takiego jak obiektywne tempo inflacji, czy też „poziom cen” w gospodarce. Ze względu na zróżnicowanie koszyka zakupowego każdy konsument ma własną, indywidualną stopę inflacji. Nie jest możliwe zmierzenie tempa utraty siły nabywczej pieniądza dla każdego z osobna. Można co najwyżej próbować uśredniać to zjawisko poprzez budowę przeciętnego koszyka inflacyjnego, co usiłuje robić GUS czy inne urzędy statystyczne.

Źół:
Krzysztof Kolany
ٴǴDZԲ
główny analityk Dz

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Advertisement

dzԳٲ(3)

dodaj komentarz
samsza
Prąd o 20% droższy w kwietniu?
Przecież miał tanieć, dlatego ceny mają być uwolnione już w 2025 r.
polonnia
... bo prawie już 60% ceny prądu to ukryty podatek na unijne opłaty za CO2 . A będzie jeszcze więcej bo PO-PIS nie odrzuci ETS2.
1984 odpowiada polonnia
ETS2 zostało tak wprowadzone, że nikt nie może go odrzucić. Jedyna metoda, to oddawanie kasy jaką zbiorą na tych opłatach, dla obywateli. Sęk w tym, że od grudnia 2023r można zwrócić tylko 70%, bo nowy premier zgodził się na zasoby własne UE, czyli od ub. roku 30% za CO2 idzie do Brukseli.

Smutna prawda jest taka, że nawet
ETS2 zostało tak wprowadzone, że nikt nie może go odrzucić. Jedyna metoda, to oddawanie kasy jaką zbiorą na tych opłatach, dla obywateli. Sęk w tym, że od grudnia 2023r można zwrócić tylko 70%, bo nowy premier zgodził się na zasoby własne UE, czyli od ub. roku 30% za CO2 idzie do Brukseli.

Smutna prawda jest taka, że nawet tam gdzie w UE jest jednomyślność, zawsze znajdzie się "pożyteczny i...ta" co zgodzi sie na wszystko (w/w "zasoby własne" i zgoda Tuska) albo sprzedawczyk (Orban wyraził zgodę, bo go mld ojro przekupili). Nam zostaje jedynie płakać i płacić, bo w rozsądne wybory Polaków bardzo, bardzo wątpię.

ʴǷɾąԱ: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki