Zgromadzenie Narodowe Republiki Serbii przyjęło w środę złożoną 28 stycznia dymisję premiera Milosza Vuczevicia. Po decyzji parlamentu rozpoczął się 30-dniowy okres na wyłonienie nowego rządu.


Marszałkini jednoizbowego parlamentu Serbii Ana Brnabić przyjęła dymisję, dziękując premierowi za "odpowiedzialne i odważne sprawowanie urzędu".
Gabinet Vuczevicia będzie teraz pełnił obowiązki jako rząd techniczny przez maksymalnie 30 dni — jeśli w tym czasie większość parlamentarna nie wybierze nowego rządu, w Serbii odbędą się kolejne wybory parlamentarne. ą Milosza Vuczevicia został przegłosowany 2 maja 2024 roku.
Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić kilkakrotnie odrzucał pomysł powołania rządu tymczasowego składającego się z przedstawicieli władzy, opozycji i ekspertów, który miałby przygotować nowe wybory, czego domaga się serbska opozycja. Prezydent sugerował, że nowe wybory mogłyby zostać przeprowadzone w czerwcu.
Milosz Vuczević podał się do dymisji po tym, jak przedstawiciele studentów organizujących od grudnia masowe protesty zostali pobici przez ochroniarzy budynku rządzącej Serbskiej Partii Postępowej (SNS) w Nowym Sadzie. Wraz z nim rezygnację ze stanowiska ogłosił również burmistrz miasta, Milan Djurić.
W Serbii od niemal pięciu miesięcy trwają masowe demonstracje, będące reakcją na tragedię na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie, gdzie w listopadzie 2024 roku zginęło 15 osób. Demonstranci zarzucają władzom korupcję i zaniedbania, które – ich zdaniem – doprowadziły do zawalenia się części dachu dworca.
Z Belgradu Jakub Bawołek (PAP)
jbw/ bst/