W połowie marca pisaliśmy o problemach Huta Liberty ęٴdzǷɲ, w której produkcja stała już od początku roku. Teraz, jak informuje lokalny oddział "Gazety Wyborczej", w hucie powołano "sztab wojenny", a zakład po długim przestoju przygotowany jest do wznowienia produkcji.


Produkcja stali w Polsce spada od wielu lat. W latach 70. XX wieku w największej wówczas w Polsce krakowskiej hucie im. Lenina produkowano 6,7 mln t stali, czyli tyle, ile w ubiegłym roku we wszystkich hutach w kraju.
Polskie hutnictwo cierpi z powodu wysokich kosztów produkcji, na które składają się m.in. koszty wytwarzania, wysokie ceny energii i wody, problem z dostępnością złomu, a także wysokie opłaty za emisję CO2. Więcej o zapaści w polskim hutnictwie i problemach Huty Liberty ęٴdzǷɲ pisaliśmy w tym tekście.
Większość z blisko tysiąca pracowników nie przychodziła do pracy przez około trzy miesiące, ale w ostatnich tygodniach pojawiły się doniesienia, że może zabraknąć środków na wypłaty kolejnych pensji.
Huta Liberty ęٴdzǷɲ wznowi produkcję?
Zdecydowana większość pracowników huty wróciła już do pracy. - Trwają przygotowania do wznowienia produkcji - informuje dyrektor Liberty ęٴdzǷɲ Krishnamoorthy Venkatasubramanian, cytowany przez "".
- W stalowni zostały już włączone rozdzielnie elektryczne, zakończono testy transformatorów, sprawdzany jest stan izolacji i automatyki urządzeń, czyszczony jest kocioł Vitomax. Przygotowania w walcowni blach grubych są również zaawansowane. Po przywróceniu dostaw przez Wodociągi Częstochowskie na stanowiska wrócą wszyscy pracownicy. Równolegle przedstawiciele zespołu zarządzającego prowadzą rozmowy z naszymi dostawcami mediów i firmami wspierającymi w celu uzgodnienia warunków bieżącej współpracy. Przygotowywane są nowe umowy na świadczenie usług, a zespół handlowy już teraz zachęca klientów do potwierdzania zamówień na produkty częstochowskiej huty - wylicza dyrektor huty cytowany przez "Gazetę Wyborczą".
Produkcja w Liberty ęٴdzǷɲ ma ruszyć - w optymistycznym wariancie - w drugiej połowie kwietnia.
Oprac. JM