Dz

REKLAMA
ASY BANKIERA

Od outsidera do faworyta w wyścigu o kanclerstwo. Oto Friedrich Merz

2025-02-23 19:50
publikacja
2025-02-23 19:50

Od wschodzącej gwiazdy CDU w latach 90., przez wczesną polityczną emeryturę, aż po triumfalny powrót w roli lidera opozycji - Friedrich Merz, zwolennik twardej polityki migracyjnej, chce nadać CDU nowy kurs po erze Angeli Merkel. Teraz jest najpoważniejszym kandydatem na kanclerza Niemiec.

Od outsidera do faworyta w wyścigu o kanclerstwo. Oto Friedrich Merz
Od outsidera do faworyta w wyścigu o kanclerstwo. Oto Friedrich Merz
fot. Tobias Koch / /󰿸鱫

Po odbyciu obowiązkowej służby wojskowej Friedrich Merz w 1976 r. rozpoczął studia prawnicze na Uniwersytecie Bonn jako stypendysta chadeckiej Fundacji Konrada Adenauera. W 1989 r. został europosłem, a pięć lat później trafił do Bundestagu jako wschodząca gwiazdy Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU). W 2000 r. został przewodniczącym frakcji CDU/CSU, jednak na drodze do realizacji jego dalszych ambicji stanęła Angela Merkel. Ówczesna liderka CDU odsunęła Merza na boczny tor, a on wycofał się z polityki i przeszedł do biznesu.

Po odejściu Merkel z czynnej polityki Merz trzykrotnie ubiegał się o przywództwo w CDU. Dwa razy przegrał – najpierw z Annegret Kramp-Karrenbauer, potem z Arminem Laschetem – ale w 2022 r. w końcu dopiął swego, obiecując zerwanie z centrową linią Merkel i zwrot ku bardziej konserwatywnej i wolnorynkowej polityce.

Choć ma doświadczenie jako parlamentarzysta, nigdy nie zajmował stanowiska w rządzie. W partii przypisuje mu się zjednoczenie CDU po utracie władzy w 2021 r. i naprawienie relacji z rządzącą w Bawarii, siostrzaną partią chadecką CSU.

W CDU należy do skrzydła liberalnego pod względem gospodarczym i konserwatywnym spojrzeniem na sprawy społeczno-polityczne. Jest zwolennikiem obniżenia podatku dochodowego, ograniczenia biurokracji i bardziej elastycznego rynku pracy, co - jego zdaniem - ma pobudzić wzrost gospodarczy. Chce, by Niemcy poszły śladem Francji i stworzyły warunki sprzyjające zakładaniu start-upów.

Znany jest z kontrowersyjnych, nierzadko populistycznych wypowiedzi o migrantach. W październiku 2022 r., po agresji Rosji na Ukrainę, Merz zarzucił części uchodźców z Ukrainy uprawianie tzw. turystyki socjalnej „do Niemiec, z powrotem do Ukrainy, do Niemiec, z powrotem do Ukrainy”. W innej wypowiedzi lider CDU zarzucił osobom ubiegającym się o azyl, których wnioski zostały odrzucone, że „zabierają Niemcom wizyty lekarskie, robiąc sobie nowe zęby”. Później przeprosił za swoje słowa.

Kierowana przez Merza chadecja domaga się natychmiastowego zakazu przyjmowania nielegalnych migrantów - każdy, kto podróżuje do Niemiec z państwa UE lub strefy Schengen w celu ubiegania się o azyl miałby być zawracany na niemieckiej granicy. W ten sposób Merz stara się nie tylko odpowiedzieć na panujące nastroje społeczne, ale też odebrać poparcie skrajnie prawicowej Alternatywie dla Niemiec (AfD).

Po ataku w bawarskim Aschaffenburgu, gdzie 22 stycznia uzbrojony w nóż Afgańczyk zaatakował grupę przedszkolaków, zabijając dwie osoby, Merz przedstawił pięciopunktowy plan ograniczenia migracji. Tydzień później Bundestag niewielką większością głosów poparł uchwałę chadecji w sprawie zaostrzenia polityki migracyjnej. Udało się to dzięki głosom izolowanej dotychczas AfD. Złamanie nieformalnej zasady o „kordonie sanitarnym” wokół skrajnych ugrupowań wywołało oburzenie niemieckiej opinii publicznej i polityków oraz falę protestów przeciwko AfD i chadekom w całym kraju. Wbrew przewidywaniom nie zaszkodziło to jednak chadecji w sondażach przed przedterminowymi wyborami parlamentarnymi, zaplanowanymi na 23 lutego.

Od przyjęcia rezolucji Merz co kilka dni zapewnia, że wyklucza współpracę z prawicowymi populistami. Sytuację próbują wykorzystać Zieloni i SPD, w tym szef socjaldemokratów, kanclerz Olaf Scholz, który jak mantrę powtarza, że lider CDU stracił jego zaufanie.

Merz opowiada się też za obowiązkowym rokiem służby społecznej dla młodych ludzi, który mógłby polegać np. na odbyciu służby wojskowej. „Musimy zrobić coś razem, aby ten kraj pozostał wolny, bezpieczny i był w stanie się bronić” - powiedział Merz w rozmowie z tygodnikiem „Die Zeit”.

Najpoważniejszy kandydat na kanclerza Niemiec chce, by jego kraj wspierał Ukrainę finansowo i militarnie, a rządowi Scholza zarzuca niewielką sprawczość w tej kwestii. W przeciwieństwie do lidera SPD Merz opowiada się za dostarczeniem Ukrainie, pod pewnymi warunkami, niemieckich pocisków manewrujących Taurus. Chce też ściślejszej współpracy z Polską, Wielką Brytanią i Francją w sprawie wsparcia wojskowego dla broniącego się przed rosyjską agresją kraju.

Merz wielokrotnie opowiadał się też za ożywieniem współpracy w ramach Trójkąta Weimarskiego (Niemcy, Polska, Francja). W grudniu liderzy chadecji - Merz (CDU) i szef CSU Markus Soeder - spotkali się w Warszawie z premierem Donaldem Tuskiem.

Zdaniem wiceszefowej Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich (DPI) Agnieszki Łady-Konefał niekoniecznie należy wiązać w tym duże nadzieje. „Trójkąt Weimarski jest takim formatem, który zawsze świetnie nadaje się na hasło, że coś chce się zrobić. (...) Natomiast kiedy przychodzi co do czego, często format ten nie jest w rzeczywistości aktywny” - zaznaczyła w rozmowie z PAP. Choć nie przewiduje dużych zmian w relacjach na linii Warszawa-Berlin, to jej zdaniem możliwe jest zbliżenie stanowisk w kwestiach bezpieczeństwa.

Chadecja, mimo kontrowersyjnych wypowiedzi i ryzykownych posunięć politycznych Merza, ma szanse na zwycięstwo w wyborach do Bundestagu. W ostatnich sondażach CDU/CSU może liczyć na poparcie około 30 proc. wyborców. Po latach walki o przywództwo w CDU Merz być może zrealizuje więc swój największy cel i stanie na czele Niemiec.

„Jako kanclerz Friedrich Merz z pewnością przewodziłby bardziej stanowczo niż Scholz. Uważa, że ważne jest ludzkie przywództwo i równowaga między partnerami. To był duży problem Olafa Scholza, który nie zwracał wystarczającej uwagi na sprzeczne interesy swoich partnerów koalicyjnych” - oceniła Jutta Falke-Ischinger, współautorka wydanej w 2024 r. biografii Merza. Według niej Merz ma właściwy zestaw wartości, ale nie zawsze instynkt polityczny dopasowany do sytuacji. „Używa też języka charakterystycznego dla polityków z lat 90. Nie zawsze jest więc politycznie poprawny, ale to może być też zaletą” - oceniła.

Jako najważniejszą kwestię dla Merza Falke-Ischinger wskazuje gospodarkę. „(...)Potrzebujemy dużo miejsc pracy, dużo pieniędzy; to jest również ważne dla Bundeswehry, aby bronić Niemiec i wspierać Ukrainę” - podkreśliła.

W jej opinii Merz dość łatwo obraża się, gdy ludzie są wobec niego nielojalni. „Czasami jego impulsy biorą nad nim górę” - oceniła dziennikarka. „Zawsze mówię, że jego największą siłą i słabością jest przemawianie. Bardzo dobrze przemawia, ale czasami zbyt szybko, przez co nie zastanawia się nad tym, co mówi. Z czasem stał się jednak znacznie lepszym mówcą i bardziej mężem stanu” - podsumowała.

Z Monachium Iwona Weidmann (PAP)

ipa/ akl/

Źół:PAP
Tematy
Advertisement

dzԳٲ(0)

dodaj komentarz

ʴǷɾąԱ: Wybory parlamentarne w Niemczech

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki