Indeks małych spółek jako jedyny z głównych benchmarków na GPW zdołał ustanowić swój nowy historycznych szczyt w czasie trwania obecnej hossy. O drogę po nowy rekord oraz szanse na kolejne kwartały zapytaliśmy rynkowych ekspertów, którzy przede wszystkim podkreślili skład portfela oraz znaczenie napływu kapitału od inwestorów indywidualnych i krajowych instytucji.


Zgodnie z prognozami rynkowymi rok 2023 póki co okazuje się łaskawy dla rynków akcji. Po blisko 7 miesiącach amerykański Nasdaq ma stopę zwrotu na poziomie 35 proc., S&P500 zbliża się do 20 proc., niemiecki DAX to 15 proc., ale z poprawionym w tym roku historycznym szczytem, tak samo jak japoński Nikkei, który zyskał w tym roku już 25 proc. W tyle nie pozostaje rodzima GPW, na której także udało się poprawić historyczny rekord pobity w lipcu przez indeks małych spółek.


„Historyczny szczyt sWIG80 robi oczywiście wrażenie, bo WIG20 jest od niego niezwykle odległy, ale trzeba zwrócić uwagę, że w ostatnim czasie małe spółki nie mają się czym pochwalić – stopa zwrotu została niemal w całości wygenerowana w pierwszych miesiącach roku, w ciągu ostatnich trzech wzrosty były zaledwie ułamkiem tych, które obserwowaliśmy na spółkach dużych i średnich” – zauważa w komentarzu dla Dz Kamil Cisowski, Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego DI Xelion.
Dz
Droga na historyczny szczyt
Spójrzmy zatem na liczby. Faktycznie reprezentujący małe spółki sWIG80 zyskał w tym roku już 25 proc., ale przez ostatnie 3 miesiące wzrósł tylko o 3,5 proc. Z kolei mWIG40 może się pochwalić stopą zwrotu YTD na poziomie 28 proc., z czego blisko 17 proc. to poprzednie 3 miesiące. WIG jest wyżej o 24,4 proc. (+15,3 proc. w ostatnim kwartale), a WIG20 o 21 proc. (+15 proc. w ostatnie trzy miesiące).
„Wierzymy jednak, że w całym drugim półroczu sWIG80 nadrobi co najmniej dystans, który wytworzył się w lipcu względem WIG20 i będzie konkurował z mWIG40 o najwyższą roczną stopę zwrotu” - komentuje Cisowski.
Jednak swój historyczny rekord zdołał dotychczas poprawić tylko sWIG80, wspinając się 19 lipca na 22 203,76 pkt. Biorąc pod uwagę wypłacone dywidendy, sWIG80TR dał inwestorom w tym roku zarobić już ok. 30 proc.


Właśnie w oparciu o dochodową wersję indeksu małych spółek, uwzględniającą dywidendy, od 2021 r. (w którym wypadł poprzedni historyczny rekord) można na GPW inwestować w fundusz ETF na małe spółki (Beta ETF sWIG80TR Portfelowy FIZ), który dostarcza Beta Securities. Według Mateusza Muchy, zarządzającego BETA ETF, indeks małych spółek najlepiej oddaje rynkowy nastrój wśród krajowych inwestorów.
„Polskie maluchy zgrupowane w indeksie sWIG80 to najlepszy barometr sentymentu krajowych inwestorów. Z uwagi na wyzwania płynnościowe ten obszar rynku znajduje się głównie w zainteresowaniu inwestorów indywidualnych oraz krajowych instytucji finansowych" - komentuje dla Dz zarządzający w BETA ETF.
"Inwestorzy indywidualni często postrzegają małe spółki jako szanse na ponadprzeciętne zyski z uwagi na niższe pokrycie analityczne tych spółek oraz możliwość uzyskania przewagi nad rynkiem” - dodaje.
W tym aspekcie segment małych spółek z GPW jest wyraźnie lepszy, przynajmniej w ostatnich latach, od mikro spółek z NewConnect, których charakter bardziej odpowiada spekulacyjnemu kapitałowi. Potencjale stopy zwrotu mogą tam być jeszcze większe, ale płynność właściwie zamyka dostęp dla krajowych instytucji finansowych, zostawiając ten rynek przede wszystkim inwestorom indywidualnym.
Wielu inwestorów mogłoby sądzić, że NCIndex i SWIG80 pokrywają podobne segmenty spółek. Ostatnie trzy lata pokazały, że kursy małych spółek z głównego parkietu oraz małych spółek i mikrospółek z alternatywnego parkietu mogą się drastycznie rozjechać. Za Stooq.
— blogi.bossa.pl (@BlogiBossaPL)
Mateusz Mucha podnosi także, że siła sWIG80 względem najważniejszych indeksów leży w największej dywersyfikacji branż, jaką zapewnia portfel składający się z 80 spółek. Przywołuje przy tym wyliczenia pokazujące szerokie rozłożenie wzrostów na kilka sektorów.


„sWIG80 to najbardziej zdywersyfikowany na poziomie sektorów i spółek indeks dostarczany przez GPW. Obecny wzrost w ujęciu YTD jest bardzo silnie rozłożony na kilka sektorów, co tylko wzmacnia siłę tego ruchu wzrostowego” – komentuje.
Jak widać w wyliczeniu od Beta Securities, przyczyn rozjazdu sWIG80 w stosunku do pozostałych indeksów można doszukiwać się w udziale w tym indeksie energetyki i banków. Jedynym bankiem, który wchodzi w skład sWIG80, jest BOŚ, który po pierwsze nie waży zbyt wiele w całym indeksie, a po drugie jego kurs jako jedyny z WIG-Banki przez ostatnie 3 miesiące ma ujemną stopę zwrotu, gdy ceny akcji innych banków rosły od 20 do blisko 40 proc. Energetyka znaczy najmniej w sWIG80, zresztą za wzrosty i tak odpowiadały największe spółki jak PGE, Tauron czy Enea.
O kluczowym znaczeniu sektora bankowego i energetyki w możliwym „doganianiu” przez sWIG80 pozostałych indeksów mówi Kamil Cisowski z DI Xelion. Ich "spowolnienie", może być szansą dla indeksu małych spółek.
„W dłuższym terminie pozostajemy pozytywnie nastawieni do sektora (bankowego, red.), natomiast po ostatnich wzrostach wydaje się on dość wykupiony i nie powinien być tak silnym czynnikiem różnicującym jak w 2Q2023. Tym bardziej nie zakładamy, by lipcowe gwałtowne wzrosty były początkiem wielkiej hossy w energetyce, nie widzimy na nią większych szans w okresie okołowyborczym” – tłumaczy ekspert.
Szanse na kontynuowanie wzrostów
Eksperci pytani o czynniki, które mogą wesprzeć sWIG80 w dalszych wzrostach, wskazują przede wszystkim na napływ krajowego kapitału.
„Sprzyjający dla małych spółek jest w naszej ocenie moment cyklu, oczekujemy rosnącej roli inwestorów indywidualnych w obrotach oraz napływów do funduszy akcji polskich - na razie są one symboliczne mimo faktu, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy na żadnym innym rynku nie dało zarobić się więcej” – zaznacza Kamil Cisowski.
„Koniec końców determinujący będzie napływ kapitału od krajowych instytucji i inwestorów indywidualnych. Tutaj każdy może przyjąć różną postawę i argumentację. Pewnym kołem zamachowym mogą się okazać właśnie dobre wyniku funduszy małych i średnich spółek, które napędzą sprzedaż wśród detalicznych klientów” – mówi z kolei Mateusz Mucha.
Pokazuje także wyliczania bieżących i historycznych wskaźników dla sWIG80TR, które mogą sugerować, że jest jeszcze przestrzeń do wzrostów. Ale, jak zaznacza, jako dostawcy instrumentu „abstrahują od sugerowania dalszych ruchów, które to sugestie często są dwuznaczne”. Słowem każdy widzi to, co chce widzieć, a przyszłość pozostaje niewiadomą.


„Gdyby miał się zrealizować scenariusz pesymistyczny – pogorszenia otoczenia zewnętrznego i szerokich spadków na świecie sWIG80 może w trakcie ewentualnej korekty zachować się lepiej niż duże i średnie spółki” – zauważa z kolei Kamil Cisowski w kontekście prognozy na kolejne kwartały dla małych spółek.
Na koniec Mateusz Mucha pytany o zainteresowanie inwestorów notowanym na GPW ETF-em Beta ETF sWIG80TR odpowiada, że fundusz zebrał do tej pory 41 mln zł.


„Mieliśmy bardzo dynamiczny wzrost aktywów pod zarządzaniem w 1Q 2023 i od tego momentu obserwujemy stabilne napływy. W tym roku napływ netto sięga 5 mln zł. Nasze doświadczenia z inwestorami podpowiadają nam, że dopiero w momencie korekty kreacje nabiorą większej dynamiki, do tego czasu możemy raczej liczyć na stabilne napływy” – opisuje zarządzający BETA ETF.