Niewielka szklana ampułka wielkości ziarnka ryżu – tak wygląda miniaturowy układ NFC, który można wszczepić w ludzkie ciało. Holenderski pasjonat wirtualnej waluty bitcoin wykorzystał czipa w nowy sposób. Umieszczony wewnątrz dłoni będzie pełnił rolę klucza do portfela.


Kilka ę temu na łamach Dz pisaliśmy o testach prowadzonych przez firmę Dangerous Things. Przygotowała ona zminiaturyzowany układ elektroniczny umieszczany pod skórą dłoni.

Czip jest tzw. tagiem NFC – nadajnikiem i odbiornikiem korzystającym z technologii komunikacji radiowej wykorzystywanej m.in. w popularnych w Polsce kartach zbliżeniowych. W zamyśle twórców układ miał pełnić rolę klucza otwierającego zamki, smartfony i komputery albo wizytówki, którą można odczytać za pomocą telefonu obsługującego komunikację NFC.
Martin Wismeijer, założyciel firmy mrbitco.in produkującej bankomaty wydające walutę bitcoin, znalał nowe zastosowanie dla miniaturowego czipa. W opublikowanym w sieci filmie pokazał jak wygląda proces wszczepienia implantu. Układ mierzy 2 mm szerokości i 12 mm długości i zawiera tag pozwalający przenosić 888 bajtów.
Wismeijer zamierza przechowywać w czipie klucze prywatne do adresów bitcoin. To interesujący eksperyment pokazujący jeszcze jedną możliwość zabezpieczenia zasobów wirtualnej waluty. W gronie miłośników bitcoina pojawiały się do tej pory różne pomysły rozwiązania problemu bezpiecznego przechowania tych danych – np. portfele papierowe, a nawet tzw. brain wallets, czyli sposoby zapamiętania ciągu znaków tworzących klucz.
Michał Kisiel