Bank Światowy wytypował produkty związane z zielonymi technologiami, w których Polska może wzmocnić swoją międzynarodową pozycję - informuje w czwartek "Puls Biznesu".


"Przykładem są słowa Przemysława Sztuczkowskiego, prezesa Cognoru, producenta stali, który mówił w listopadzie: +Jeśli politycy Unii Europejskiej nie rozpoczną z nami rozmów o regulacjach dotyczących obrony rynku, to przemysł w Europie nie przetrwa+" - wskazuje gazeta.
Bank Światowy przygotował raport, w którym stara się pokazać, że na zielonej transformacji Polska i inne kraje Europy Środkowej mogą też dużo zyskać. Dekarbonizacja gospodarki i przejście na odnawialne źródła energii będą wymagały bardzo dużych dostaw materiałów i produktów, z których duża część będzie pochodziła od europejskich producentów.
"Z analiz międzynarodowych łańcuchów dostaw na poziomie produktów i firm, opartych m.in. na narzędziach sztucznej inteligencji, wynika, że jest ponad 350 grup produktowych, w których Polska ma szanse zaistnieć na rynkach światowych. Obecnie eksport tych produktów wynosi niecałe 3,5 mld USD, czyli ok. 0,5 proc. PKB. Do 2030 r. ta wartość może zwiększyć się w maksymalnym scenariuszu nawet do 18 mld USD, czyli do ok. 2 proc. PKB. W scenariuszach pośrednich jest to od 10 do 15 mld USD" - informuje gazeta.
Ekonomiści Banku Światowego - jak wskazuje "PB" - uważają, że Polska ma wiele istotnych zalet, czyli zdywersyfikowane rynki zbytu, łatwość dostępu do rynku, szeroką bazę przemysłową. "Silna atrakcyjność Polski w zakresie relokacji produkcji wynika z jej doskonałych zdolności podażowych oraz łatwego dostępu do rynku w porównaniu z innymi krajami. Ta przewaga rozciąga się na wszystkie pięć łańcuchów wartości w sektorze czystych technologii, szczególnie w zakresie produktów związanych z energią wiatrową i fotowoltaiczną” - zauważono w raporcie BŚ. (PAP)
mmu/ ktl/