Prezes i główny akcjonariusz PBG Jerzy Wiśniewski zapowiada odbudowę pozycji spółki i nie wyklucza zwiększenia w niej swojego zaangażowania. Jego zdaniem w perspektywie wejścia do obrotu giełdowego nowych akcji PBG może dojść do przeceny akcji spółki.


Nowe akcje PBG w liczbie ponad 750 mln sztuk, wyemitowane na podstawie układu z wierzycielami, mogą wejść do obrotu giełdowego do września 2017 roku. PBG od czerwca 2012 roku była w upadłości układowej. W październiku 2015 roku sąd zatwierdził układ, który PBG zawarło z wierzycielami w sierpniu 2015 r. Elementem propozycji układowych była m.in. emisja akcji dla wierzycieli, którzy objęli akcje po cenie 0,02 zł za jedną.
"Prospekt dla akcji emitowanych na podstawie układu PBG złożyliśmy już w KNF. Przewidujemy, że do września bieżącego roku akcje zostaną dopuszczone do obrotu giełdowego" - powiedział PAP Biznes Jerzy Wiśniewski.
"Po emisjach kontroluję 23,61 proc. akcji PBG. Nie mam planów zmniejszania swojego zaangażowania w spółkę, wręcz przeciwnie – nie wykluczam, że będę dokupował akcje" - dodał prezes PBG.
Obecnie akcje PBG kosztują na giełdzie w okolicach 4,50-4,60 zł. Na początku marca kurs zyskiwał bardzo mocno i w szczycie za jedną akcję budowlanej spółki płacono 9,50 zł.
Prezes Wiśniewski już w sierpniu 2016 roku mówił w rozmowie z PAP, że w perspektywie tak gigantycznego rozwodnienia ówczesny poziom kursu (okolice 2-2,20 zł) jest za wysoki i nie ma żadnego logicznego uzasadnienia. Obecnie wypowiada się w podobnym tonie.
"Przyznam, że aktualna wycena spółki jest dla mnie zaskoczeniem. W perspektywie wejścia nowych akcji do obrotu giełdowego należy liczyć się z ich przeceną" - powiedział Jerzy Wiśniewski.
"W dłuższym jednak horyzoncie - moim celem - jest odbudowa wartości spółki i powrót wyceny akcji do poziomów z naszych lat świetności" - dodał.
PBG świadczy usługi w zakresie kompleksowego wykonawstwa instalacji dla gazu ziemnego, ropy naftowej oraz paliw. Prowadzoną działalność wykonuje jako generalny realizator, uczestnik konsorcjum lub podwykonawca w zakresie: projektowania, wykonawstwa, remontów, eksploatacji i serwisu w obszarach: wydobycia i przesyłu gazu ziemnego i ropy naftowej oraz magazynowania gazu ziemnego i paliw (LNG, LPG, C5+ oraz CNG). W segmencie paliw realizuje inwestycje polegające zarówno na budowie nowych obiektów, jak i modernizacji istniejących baz magazynowych wraz z infrastrukturą towarzyszącą.
Prezes zakłada w kolejnych latach koncentrację działalności w dalszym ciągu na kluczowych obszarach, definitywnie rezygnuje natomiast z realizacji kontraktów drogowych.
"Zakładamy w kolejnych latach koncentrację działalności na instalacjach związanych z ropą naftową, gazem, prądem i wodą. Interesują nas instalacje przemysłowe, chemiczne, rafinerie. Potencjał tego rynku szacuję na 40 mld zł do 2022-25 roku" - powiedział.
PBG widzi też szanse rozwoju za granicą.
"Grupa realizuje już duży kontrakt w Wilnie za 700 mln zł, szukamy kolejnych kontraktów zagranicznych. Docelowo chciałbym, żeby 40 do 60 proc. naszych przychodów stanowiła zagranica, obecnie daje nam ona ok. 10 proc. przychodów" - powiedział Wiśniewski.
Prezes deklaruje, że jego celem jest dojście do historycznych poziomów sprzedaży i wypracowywanych przez Grupę PBG wyników sprzed okresu restrukturyzacji. Dodaje też, że nie przewiduje przejmowania nowych spółek, skupi się raczej na konsolidacji wewnątrz grupy.
Piotr Rożek (PAP Biznes)
pr/ osz/