W Turcji dokonano kolejnych aresztowań, tym razem policjantów oskarżonych o działalność w organizacji Fethullaha Gülena. Na razie nie wiadomo, co dokładnie zrobili funkcjonariusze. Prawdopodobnie korzystali z aplikacji ByLock.


Do zatrzymania 15 policjantów dosło we wtorek w południowo-wschodniej prowincji Turcji, Hatay – pisze portal Turkey Minute. Wszyscy z zatrzymanych mają mieć rzekome powiązania z ruchem polityczno-religijnym Fethullaha Gülena. Organizacja ta oskarżana jest przez prezydenta Erdogana o terroryzm, a konkretnie o przeprowadzenie próby zamachu stanu w Turcji. Za rzekome sympatyzowanie lub przynależność do ruchu Gülena aresztowano już lub zwolniono z pracy kilkadziesiąt tysięcy urzędników, nauczycieli, sędziów, policjantów.
Zatrzymani w prowincji Hatay funkcjonariusze mieli zainstalowaną aplikację szyfrującą ByLock, co zdaje się być głównym zarzutem wobec nich. Za pomocą programu mają się porozumiewać zwolennicy Gülena. Problem w tym, że jest on dostępny dla każdego w internecie.
To nie pierwszy taki przypadek. Publicysta "Hufftington Post", Mahir Zeynalov, przytacza przykład obrazujący tę sytuację: „Wyobraź sobie, że do twojego domu wpada policja, pakuje ciebie do radiowozu i zawozi do aresztu. (…) Po około 10 dniach stajesz przed sędzią, który pyta się ciebie o aplikację iPhone’a o nazwie Telegram, którą zainstalowałeś 2 lata temu. Zanim zdążysz się dowiedzieć, skąd sąd posiada taką wiedzę, zapada decyzja. Skoro bojownicy ISIS używają aplikacji Telegram do porozumiewania się pomiędzy sobą, najwyraźniej należysz do grupy terrorystycznej. Trafiasz z powrotem do celi, w której spędzasz kilka ę, nie znając swojego dalszego losu”.
Przeczytaj także
Historia wydaje się absurdalna, jednak, według doniesień medialnych, tak wyglądają zatrzymania w Turcji związane z aplikacją ByLock. Trudne do oszacowania statystyki mówią o tysiącach aresztowań tylko na podstawie tego irracjonalnego zarzutu. Rządowa agencja prasowa w Turcji – Anadolu – podawała we wrześniu, że władze zidentyfikowały wówczas 56 tysięcy osób, które posługiwały się aplikacją „terrorystów”. Po dziś dzień wciąż trwają kolejne zatrzymania lub zwolnienia z pracy.
Erdogan czyści kraj po nieudanym puczu
Recep Tayyip Erdogan rozpoczął czystki m.in. w armii i administracji państwowej po nieudanym zamachu stanu, który został przeprowadzony 15 lipca tego roku. Prezydent Turcji bardzo szybko znalał winnego, który chciał obalić jego rządy. Rolę czarnego charakteru odgrywa Fethullah Gülen, muzułmański myśliciel, z którym Erdogan jeszcze kilka lat temu bardzo ściśle współpracował. Panów poróżniły zarzuty korupcyjne, które padły w kierunku administracji Erdogana.
Prezydent Turcji wypowiedział wojnę dawnemu sojusznikowi i jego organizacji. Bezspornym pozostaje fakt, że wielu zwolenników Gülena było wojskowymi, sędziami czy nauczycielami. Jednak organizacja odżegnywała się od jakichkolwiek związków z nieudanym puczem. Nie przeszkadza to jednak władzy w przeprowadzaniu kolejnych aresztowań i zwolnień z pracy.