Z wysoką inflacją spotykamy się ostatnio niemal na każdym kroku. Drogi węgiel, benzyna czy żywność spędzają sen z powiek wielu Polakom. Rząd też dostrzega inflację i dlatego... nowelizuje Kodeks karny. Próg kradzieży ma pójść w górę.


Jak poinformował na Twitterze Rafał Mundry, Sejm planuje podwyższyć próg, od którego kradzież będzie przestępstwem, z 500 do 800 zł. Poniżej tego progu to tylko wykroczenie.
"Nieoficjalnym powodem ma być inflacja. Handlowcy zaskoczeni, że może to być zachęta dla złodziei" - dodaje.
SEJM:
— Rafał Mundry (@RafalMundry)
Podnosi próg od którego kradzież jest przestępstwem z 500 zł na 800 zł.
Poniżej tego progu to tylko wykroczenie.
Zapis pojawił się w projekcie zmiany KK.
Nieoficjalnie powodem inflacja.
Handlowcy zaskoczeni, że może to być zachęta dla złodziei.
Czy Sejm ostatecznie zdecyduje się na podniesienie progu, to się jeszcze okaże, jednak nie wydaje się to być dobrym pomysłem. ż, to kradzież i powinna być karana.
Wiceminister sprawiedliwości potwierdza
Inflacja wchodzi wszędzie, ale taka zmiana byłaby sensowna ze względu na zmniejszenie biurokracji - powiedział wiceminister sprawiedliwości Michał Woś, odnosząc się do projektowanego podwyższenia z 500 do 800 zł kwoty, od której kradzież przestaje być wykroczeniem.
O zmianie tej mówił w środę w Radiu Plus wiceminister sprawiedliwości Michał Woś. "Inflacja wchodzi wszędzie, rzeczywiście poprawka została złożona i będzie to głosowane na następnym posiedzeniu Sejmu (22-23 czerwca - PAP). Taką mam wiedzę, tak mi się wydaje" - powiedział.
Wiceszef MS ocenił w Radiu Plus, że taka zmiana byłaby "sensowna i roztropna", jednak nie tyle z perspektywy inflacyjnej, co właśnie ze względu na zmniejszenie "zbędnej biurokracji". "To 800 zł wydaje się być roztropne przede wszystkim z perspektywy umniejszenia biurokracji. Z drugiej strony, czy istotne jest to, czy złodziej pójdzie siedzieć z Kodeksu wykroczeń, czy z Kodeksu karnego? Pewnie lepiej z Kodeksu wykroczeń, ale więzienie to więzienie" - zauważył.
Woś przypomniał, że zgodnie z obecnym prawem kradzież mienia o wartości do 500 zł jest wykroczeniem i przewidziana jest za to kara do 30 dni aresztu i dzieje się to "w szybkim postępowaniu, gdzie na notatkę policyjną kieruje się sprawę do sądu". Natomiast w przypadku przestępstwa, jakim jest już kradzież mienia o wartości powyżej 500 zł, "prowadzone jest dochodzenie w procesie karnym w bardzo sformalizowanej procedurze".
Zgodnie z art. 119 par. 1 Kw, "Kto kradnie lub przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą, jeżeli jej wartość nie przekracza 500 złotych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny".
Sprzeciw handlowców
Propozycji podniesienia tzw. progu kradzieży sprzeciwiają się handlowcy. W poniedziałek Polska Izba Handlu oświadczyła na Facebooku, że "podniesienie progu przestępstwa przy kradzieży z 500 zł na 800 zł (...) jest absolutnie niedopuszczalne". "Już wielokrotnie jako organizacja branżowa mówiliśmy, że podnoszenie tego progu uderza w uczciwych przedsiębiorców. 800 zł to poważna kwota, jeżeli chodzi o zakupy w punkcie detalicznym" - podkreśliła PIH.
Izba oceniła ponadto, że "już obecna kwota 500 zł jest uznawana przez branżę za rażąco zbyt wysoką. Zmiana na 800 zł jest przyzwoleniem i zachętą do dokonywania kradzieży w sklepach" - wskazano.
JM