Aby zrównoważyć budżety, kluby Premier League opierają się na sprzedaży swoich zawodników, która jest warta już miliard funtów. Rosnące koszty i spowolnienie na rynku praw medialnych obnażyły bowiem trwałe problemy finansowe najbogatszej ligi świata.
Sprawozdania finansowe 18 z 20 klubów pokazują wyraźny wzrost łącznych zysków z transferów zawodników w porównaniu z poprzednim sezonem. Według szacunków całkowita wartość sprzedaży zawodników za sezon 2023/24 może przekroczyć 1 miliard funtów, w porównaniu do około 700 milionów funtów rok wcześniej. Mimo to te same kluby poniosą kolejny rok z rzędu straty, głównie przez rosnące koszty operacyjne i wciąż wysokie płace piłkarzy, jak pokazują dane ze sprawozdań.
Dane te podkreślają, jak trudno jest klubom w najbogatszej lidze świata osiągnąć zysk, mimo że ich przychody sięgają miliardów funtów. Przychody – nie licząc tych ze sprzedaży zawodników – wzrosły do ponad 6,2 miliarda funtów dla 19 klubów, które opublikowały dane. Jednak po opodatkowaniu kluby odnotowały łączną stratę rzędu 130 milionów funtów – wynika z danych Football Benchmark. To mniej niż 713 milionów funtów straty rok wcześniej, głównie dzięki wzrostowi zysków z transferów.
Kluby Premier League raportują straty w kluczowym momencie dla całej dyscypliny – w ostatnich latach do ligi napłynęły ogromne inwestycje z całego świata. Rząd Wielkiej Brytanii planuje powołanie niezależnego regulatora dla zapewnienia finansowej stabilności, a sama liga przygotowuje nowy zestaw przepisów w tym samym celu. Czołowi działacze kilku klubów ostrzegają, że nawyk nadmiernych wydatków w piłce nożnej musi się skończyć.
Nottingham Forest: od potężnej straty do niespodziewanego zysku
Tottenham Hotspur poinformował o stracie 26 milionów funtów, po tym jak nie zakwalifikował się do Ligi Mistrzów, co wpłynęło na niższe przychody z nagród i transmisji. Prezes Daniel Levy w oświadczeniu towarzyszącym wynikom finansowym klubu powiedział: „Często czytam, że powinniśmy więcej wydawać, skoro jesteśmy dziewiątym najbogatszym klubem na świecie. Jednak dokładniejsza analiza pokazuje, że wydatki muszą być zrównoważone i dostosowane do naszych przychodów operacyjnych. Nie możemy wydawać pieniędzy, których nie mamy”.
Nottingham Forest, którego właścicielem jest grecki magnat żeglugowy Evangelos Marinakis, odnotował stratę operacyjną w wysokości 73 mln funtów, ale dzięki sprzedaży zawodników za ponad 100 mln funtów osiągnął zysk netto na poziomie 12,1 mln funtów. Aston Villa miała stratę 85,4 mln funtów, w porównaniu do 119,6 mln rok wcześniej.
Sprzedaż wychowanków receptą na finansowe limity
Niektóre kluby opublikowały jedynie główne wskaźniki finansowe. Wśród nich znalała się Chelsea, współwłaścicielem której jest amerykańska firma private equity Clearlake Capital – klub wykazał zysk w wysokości 128 mln funtów. Jednak wynik ten był wsparty sprzedażą aktywów o wartości prawie 200 mln funtów (w tym kobiecej drużyny Chelsea) do spółki-matki, oraz zyskami z transferów piłkarzy wynoszącymi 152 mln funtów, co sugeruje, że faktyczne operacyjne straty były znacznie większe.
Chelsea to jeden z klubów, które zdecydowały się na sprzedaż młodych zawodników, by spełnić zasady Premier League dotyczące zysku i zrównoważonego rozwoju (profit and sustainability rules), które penalizują straty przekraczające 105 mln funtów w okresie trzech lat. Dochody z transferów wychowanków akademii można zaksięgować jako czysty zysk. Od przejęcia klubu w 2022 roku za 2,5 miliarda funtów, amerykańscy właściciele Chelsea wydali ponad 1,6 miliarda euro na transfery – wynika z danych UEFA.
Zyski City, strata United - dwa oblicza Manchesteru
Kilka klubów już wcześniej przedstawiło swoje dane finansowe, w tym obecny mistrz Anglii Manchester City, który zanotował 73 mln funtów zysku dzięki 139 mln funtów dochodu z transferów. Jego rywal zza miedzy, Manchester United, notowany na giełdzie w USA, rozpoczął restrukturyzację po tym, jak w zesłym roku wykazał rekordową stratę w wysokości 113 mln funtów.
Premier League przyciągnęła w ostatnich latach falę inwestycji – ponad połowa klubów należy dziś do amerykańskich funduszy lub zamożnych inwestorów prywatnych. Jednak rosnące pensje zawodników, koszty transferów i finansowania sprawiają, że coraz trudniej osiągać zyski. Nadchodząca podwyżka składek na ubezpieczenie społeczne pracodawców ma dodatkowo zwiększyć koszty o dziesiątki milionów funtów.
Liga stara się ukrócić nadmierne wydatki. W ubiegłym sezonie dwa kluby – Everton i Nottingham Forest – zostały ukarane odjęciem punktów za przekroczenie dozwolonych strat, podczas gdy Leicester City uniknął sankcji dzięki przesunięciu daty zakończenia roku finansowego.
Premier League szykuje rewolucję finansową
Premier League rozważa obecnie przejście na nowy system zasad finansowych, który zamiast limitów strat, koncentrowałby się na proporcji wydatków względem przychodów. Tzw. wskaźnik kosztów składu (squad cost ratio), który ogranicza wydatki na zawodników do określonego procentu dochodów, byłby wzorowany na przepisach UEFA z zesłego roku.
Osobna propozycja, tzw. anchoring, zakładałaby powiązanie wydatków najbogatszego klubu z dochodami z praw telewizyjnych najsłabszego. Oba modele były testowane w tym roku, ale kluby opóźniły ich formalne wdrożenie przynajmniej o kolejny rok.
Transmisje nie wystarczą. Kluby szukają nowych źródeł przychodów
Główne źródło dochodów klubów to sprzedaż praw do transmisji meczów na żywo. Jednak rynek medialny dla europejskiej piłki ostatnio słabnie – niektóre ligi przedłużają umowy na gorszych warunkach. Premier League zdołała uzyskać wzrost o 4% w kolejnym czteroletnim cyklu – ale tylko dzięki zwiększeniu liczby transmitowanych meczów o 40%.
Właściciele kilku klubów zwrócili się więc ku przychodom z dnia meczowego – sprzedaży biletów i usług premium – jako motorowi wzrostu. Według analizy „Financial Times”, kluby Premier League planują zwiększyć pojemność stadionów o ponad 100 tys. miejsc w nadchodzących latach.
Tymczasem rośnie znaczenie zysków z transferów – cztery kluby angielskiej ekstraklasy (Chelsea, Manchester City, Brighton & Hove Albion i Nottingham Forest) uzyskały z tego tytułu ponad 100 mln funtów każdy.
J.S.