Sprzeciw wobec adopcji dzieci przez pary jednopłciowe, polityka migracyjna, kontrowersyjne inwestycje w Warszawie, reparacje wojenne od Niemiec i 500+ - to niektóre z tematów, o których rozmawiali kandydat KO Rafał Trzaskowski z bezpartyjnym kandydatem na prezydenta Krzysztofem Stanowskim.


W czwartek przez ponad dwie godziny trwała rozmowa pomiędzy Trzaskowskim i Stanowskim na Kanale Zero i na kanale Youtube kandydata KO. Stanowski od kilku miesięcy zaprasza innych kandydatów do rozmowy w Kanale Zero.
Obaj kandydaci zadeklarowali, że są przeciwko adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Stanowski wspomniał, że w przeszłości w środowiskach sportowych nazywano go "Tęczowym Krzysiem", ponieważ - jak mówił - bronił praw do związków partnerskich dla par jednopłciowych. Jak jednak przyznał, ma "zgrzyt z prawami do adopcji" dzieci przez pary homoseksualne. Trzaskowski odpowiadając na pytanie, kiedy nastanie moment, aby "lekko wcisnąć hamulec, jeśli chodzi o prawa LGBT+", przyznał, że on także jest przeciwnikiem adopcji dzieci przez pary homoseksualne.
-Idziemy do Kanału Zero?
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_)
-Mamy Kanał Zero w domu.
Kanał Zero w domu:
Stanowski pytał kandydata KO o sytuację z debaty w Końskich, gdy w połowie kwietnia kandydat popierany przez PiS Karol Nawrocki postawił na mównicy kandydata KO tęczową flagę. Trzaskowski odpowiedział, że PiS ma "obsesję na punkcie gejów" i schował flagę. Krótko później przejęła ją kandydatka Nowej Lewicy Magdalena Biejat i oświadczyła, że się jej nie wstydzi.
"Uznałem, że naprawdę nie muszę niczego udowadniać w tej sprawie" - wyjaśnił Trzaskowski. Przyznał, że to był błąd i dodał, że kandydatka Nowej Lewicy wykazała się dużym refleksem przejmując od niego flagę. "To był błąd, że nie powiedziałem jasno, że to nie jest ani kwestia, że ktoś się wstydzi flagi albo ja jej się wstydzę. Uważam że pod biało-czerwoną wszyscy się zmieścimy" - powiedział. Trzaskowski ocenił też, że PiS ma "totalną obsesję na punkcie mniejszości seksualnych i gejów".
Kandydat KO pytany o swoją niezależność od premiera Donalda Tuska, zapewnił że nie będzie na tym polu konfliktu z premierem. "Tusk zna prerogatywy premiera, ja znam prerogatywy prezydenta i będzie (pomiędzy nami - PAP) współpraca. Kiedy trzeba, to prezydent będzie pokazywał swoją niezależność i będzie poganiał rząd do roboty" - podkreślił Trzaskowski. Zadeklarował, że będzie nastawiony na większą współpracę z koalicjantami w rządzie i ma dużo więcej cierpliwości niż Tusk. Jak dodał, koalicjanci mają od niego gwarancję, że jak wygra wybory, to będzie ich traktował w sposób w pełni podmiotowy.
Trzaskowski zadeklarował też, że będzie współpracował z politykami opozycji. "Będę zapraszał na Radę Bezpieczeństwa Narodowego wszystkich liderów, również partii opozycyjnych. Na sto procent wyciągnę do nich rękę" - oświadczył.
Kandydat KO powiedział, że ws. polityki migracyjnej najważniejsze dla niego jest bezpieczeństwo, dlatego - jego zdaniem - musimy mieć "zamkniętą granicę i zawieszone prawo do azylu". Jak dodał, "zupełnie czym innym" jest migracja legalna i dlatego Polska powinna móc decydować o tym, kto przekracza naszą granicę.
Stanowski zwrócił uwagę na to, że niektóre inwestycje Trzaskowskiego są kontrowersyjne, a największe kontrowersje - jak mówił - są "wokół ceny Muzeum (Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, koszt ponad 700 mln zł), kontrowersyjna jest również toaleta w Parku Skaryszewskim, to jest 600 tys. zł". Kandydat KO odpowiedział, że koszt toalety w parku był wysoki, ponieważ do całego parku trzeba było doprowadzić wodę i kanalizację. Dodał, że w przypadku muzeum, koszty wzrosły, ze względu na to, że pod muzeum krzyżują się dwie linie metra.
Trzaskowski przyznał też, że 500+ było jednym z dobrych programów przygotowanych przez PiS i - jak mówił - "byli ludzie, którzy to doradzali również rządom Platformy Obywatelskiej". "Biję się w pierś, że trzeba było to zrobić" - podkreślił. "Ograniczenia 800+ i znowu nie chcę się nad tym pastwić, ale muszę powiedzieć, znaczy kto wprowadzał ten system, w którym były luki? (Paweł) Szefernaker, no taka jest prawda i tam były luki, które doprowadziły do tego, że 800+ było nadużywane" – powiedział Trzaskowski.
Pytany o stanowisko w sprawie reparacji dla Polski od Niemiec Trzaskowski przyznał, że ta kwestia "nie została wyjaśniona". Odnosząc się do powstającego tymczasowego miejsca pamięci o ofiarach niemieckiej okupacji Polski podczas II wojny światowej w Berlinie, powiedział: "Postawili kamień, żebyśmy mogli tam kwiatek położyć, ale co nas obchodzą kwiaty, kamienie w Berlinie?". "Nas interesuje gotówka" - dodał. Według niego, Niemcy powinny zapłacić za np. dozbrojenie polskiej armii i fabryki zbrojeniowe.
Ocenił, że nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz "przynajmniej się przyznaje" do błędów popełnionych w niemieckiej polityce w przeszłości, więc - jego zdaniem - jest to "partner, z którym można rozmawiać". B. kanclerz Angela Merkel - jak ocenił - "nie przyznaje się do żadnego błędu".
Trzaskowski zadeklarował też, że "po prostu nie ma możliwości, żebyśmy wcielali (w życie) pakt migracyjny". (PAP)
pab/ kl/ sza/ mrr/ lm/