Nie habemus papam, a we have a pope. Po raz pierwszy w historii na głowę Kościoła katolickiego wybrany został Amerykanin, chociaż trzeba uczciwie przyznać, że z mocnym powiązaniami z Ameryką Południową, kardynał Robert Prevost, który przyjął imię Leon XIV.


To wyjątkowe imię, bo odwołujące się do Leona XIII, XIX-w. 貹辱ża reformatora, którego pontyfikat przypadł na trudne czasy zmian społecznych. Dziś świat ponownie drastycznie się zmienia, chociażby za sprawą polityki Donalda Trumpa. No właśnie. Jak będzie wyglądała ta relacja? Papież Amerykanin i Donald Trump?
Na wstępie warto zaznaczyć, że chociaż Leon XIV pochodzi z USA (urodził się w Chicago), to większość swojego życia spędził poza krajem, przede wszystkim w Peru, którego jest zresztą obywatelem. Również w tym kraju pełnił urząd biskupa, dokładnie w Chiclayo. Można więc zaryzykować tezę, że ponownie 貹辱żem został kardynał z Ameryki Południowej, bo chociaż urodził się w tej północnej, to zdecydowanie bliżej mu do Rio de Janeiro czy Buenos Aires aniżeli do Miami.
Nie zmienia to jednak faktu, że to “chłopak” urodzony i wychowany w Chicago, a więc Amerykanin z krwi i kości, któremu pomimo lat rozłąki, nadal bliskie są relacje z ojczyzną, a przede wszystkim ciągle żyje w nim amerykańska polityka, czego zresztą jeszcze jako kardynał nigdy nie ukrywał.
Trump klaszcze, ale czy może się cieszyć?
Tuż po pojawieniu się Leona XIV na balkonie Bazyliki Świętego Piotra wśród MAGA wybuchła euforia. Sam Donald Trump określił ten wybór ogromnym zaszczytem dla Stanów Zjednoczonych i zapewnił, że nie może doczekać się spotkania z nowym ojcem świętym.
Pytanie, czy Donald Trump, a tym bardziej jego zwolennicy, mają co świętować? Wybór nowego 貹辱ża następuje w niezwykle trudnym dla Świata momencie, kiedy raz za razem wybucha kolejny konflikt, a napięcia polityczne (także podsycane przed wspomnianego następcę George'a Washingtona) stale rosną. Tu podpowiedzią jest samo imię nowego Biskupa Rzymu - Leon XIV. To bezpośrednie nawiązanie do Leona XIII, 貹辱ża, który również stanął w obliczu drastycznych przemian społecznych oraz politycznych.
Będąc kardynałem, Prevost przez lata udostępniał na Twitterze, a później także i na X posty dotyczące kwestii politycznych, w tym także krytykę administracji Trumpa.
W lutym obecny 貹辱ż opublikował artykuł National Catholic Reporter, w którym skrytykował odpowiedź wiceprezydenta JD Vance'a na pytanie o imigrację.
JD Vance is wrong: Jesus doesn't ask us to rank our love for others via
— Robert Prevost (@drprevost)
Z kolei jego ostatni repost to wpis wprost krytykujący Donalda Trumpa i prezydenta Salwadoru. Odnosi się do deportacji Kilmara Abrego Garcii, która została nazwana „nielegalną”. Autor pyta także we wpisie: „Czy nie widzisz cierpienia? Czy twoje sumienie nie jest poruszone? Jak możesz zachować ciszę?”
To tylko jeden z wielu przypadków. Prevost od lat dzieli się oświadczeniami, w których opowiada się za silniejszym wsparciem dla migrantów. Wiele jego postów jest zgodnych ze stanowiskami Franciszka, który krytykował poglądy administracji Trumpa na temat imigracji, w tym także polityki rozdzielania rodzin.
Krytyka Leona XIV odnośnie do prezydenta USA sięga jednak znacznie dalej. W 2015 roku, kiedy Trump był jeszcze kandydatem w prawyborach Partii Republikańskiej, ponownie opublikował artykuł kardynała Timothy'ego Dolana zatytułowany „Dlaczego antyimigracyjna retoryka Donalda Trumpa jest tak problematyczna”.
Papież Amerykanin, ale broń nie jest dla niego świętością
Po masowej strzelaninie w Las Vegas w 2017 r., w której zginęło 58 osób, Prevost upublicznił oświadczenie wzywające do „zwiększonego dostępu do opieki psychiatrycznej i silniejszych, rozsądnych przepisów dotyczących kontroli broni”.
Podzielił się również poglądami demokratycznego senatora Chrisa Murphy'ego z Connecticut krytykującego bezczynność polityczną w kwestii bezpieczeństwa broni:
„Twojego tchórzostwa do działania nie da się wybielić myślami i modlitwami”.
Bogu co boskie, a cesarzowi co cesarskie
Według rejestrów głosowań udostępnionych CBS News Prevost jest zarejestrowany wyborcom na przedmieściach Chicago. Głosował w co najmniej dziewięciu wyborach powszechnych, w tym w 2024 r. Brał również udział w prawyborach, zarówno republikańskich, jak i demokratycznych. W prawyborach republikańskich głosował w 2012, 2014 i 2016 roku, w tym w prawyborach prezydenckich w 2012 i 2016 roku, a w demokratycznych w 2008 i 2010 roku.
AO.