

Były minister i trzej rumuńscy biznesmeni zostali skazani w poniedziałek na kary do sześciu lat bezwzględnego ɾęԾ i konfiskatę łącznej kwoty ok. 18 mln euro w ramach procesu dotyczącego zakupu licencji firmy Microsoft.
Decyzja Sądu Kasacyjnego jest ostateczna. Pod koniec marca czterej oskarżeni zostali skazani przez ą pierwszej instancji na mniej surowe kary - do trzech lat bezwzględnego ɾęԾ i konfiskatę w sumie równowartości 10 mln euro. Zarzuty dotyczą prania pieniędzy, nadużycia wpływów i brania łapówek w sprawie sięgającej lat 2000.
Trzej biznesmeni zostali oskarżeni o to, że zażądali ponad 26 mln euro od rumuńskiego dystrybutora produktów Microsoft. W zamian obiecali wpłynięcie na rząd, by przedłużony został kontrakt na zakup licencji wydawanych przez amerykańskiego giganta. Część tych pieniędzy, czyli ok. trzech milionów euro, trafiło do ówczesnego ministra łączności (2008-2010) Gabriela Sandu. W poniedziałek został on skazany na trzy lata ɾęԾ.
Dz
ReklamaGłównym pośrednikiem w sprawie był biznesmen Gheorghe Stefan, ówczesny mer miasta Piatra Neamt, w północno-wschodniej części kraju. Usłyszał on w poniedziałek najsurowszy wyrok - sześciu lat ɾęԾ.
Pozostali oskarżeni - wpływowy biznesmen Dorin Cocos i przedsiębiorca Nicolae Dumitru - zostali skazani na kary dwóch lat i czterech miesięcy ɾęԾ.
Według prokuratury antykorupcyjnej rumuński rząd zapłacił w 2004 roku 54 mln dolarów za zakup licencji, "z czego 20 mln stanowiły prowizje, których domagały się osoby zamieszane w kontrakt, zarówno w ministerstwach, jak i prywatnych firmach".
W 2013 roku "Wall Street Journal" informował o dochodzeniu prowadzonym z kolei przez władze amerykańskie i dotyczącym Microsoftu i niektórych jego partnerów z powodu podejrzeń korupcji urzędników rządowych w Chinach, Włoszech i Rumunii w zamian za załatwienie kontraktów.(PAP)
ksaj/ ro/