Prezes Nestle Polska rozesłał do swoich pracowników instrukcję mówiącą o tym, jak mają reagować na negatywne komentarze w mediach społecznościowych – poinformował portal wirtualnemedia.pl. Z treści wiadomości wynika, że każdy post atakujący firmę za pozostanie na rosyjskim rynku powinien być kasowany, a jego autor blokowany.


Od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji w Ukrainie międzynarodowe firmy podzieliły się głównie na dwa obozy – część firm zapowiedziała zerwanie biznesowych relacji z agresorem, natomiast są też marki, które kontynuują współpracę z Rosją. Do tej grupy należy m.in. Nestle. Co prawda koncern zapowiedział wczoraj częściowe ograniczenie w dostarczaniu produktów, ale i tak nie ominął go kryzys wizerunkowy.
Albo milczeć, albo usuwać
Artur Jankowski, pełniący rolę prezesa Nestle Polska, rozesłał do swoich pracowników wiadomość podsumowującą aktualną sytuację koncernu. Poinformował on, że zarząd firmy zdaje sobie sprawę z doniesień medialnych, dotyczących pozostania na rosyjskim rynku, a które wzbudzają wiele negatywnych emocji. Wskazał on, że takie nastroje mogą utrzymać się przez najbliższych kilka dni i zaapelował, aby pracownicy nie włączali się do internetowych dyskusji na „ten temat”. Jak ustalił portal , w załączniku każdy z pracowników mógł znaleźć „wytyczne dla pracowników dotyczące mediów cyfrowych i społecznościowych”.
Prezes Nestle Polska podkreśla, że „tylko osoby upoważnione mogą wypowiadać się w imieniu firmy”. Załączona przez niego instrukcja, nazwana „LindedIn Safety”, zakłada kilka sugestii, jak pracownicy mają reagować na komentarze w mediach społecznościowych.
Zawiera ona takie rady jak m.in.: nieodpowiadanie na pozytywne komentarze dotyczące firmy, usuwanie opinii „nieodpowiednich do własnych postów, np. obrazy memów, ekstremalnych oskarżeń takich jak morderca”. Autorów takich negatywnych wpisów należy zablokować. Jednocześnie pracownicy powinni rozważyć tymczasowe wyłączenie „możliwości oznaczania przez użytkowników zewnętrznych” swoich profili.


Biuro prasowe Nestle Polska potwierdziło autentyczność wiadomości. W wytłumaczeniu zajętego przez prezesa stanowiska, wskazali oni, że instrukcja została rozesłana „aby chronić i nie narażać [pracowników firmy – red.] na udział w silnie nacechowanych dyskusjach” oraz podpowiedzieć jak bronić się „przed hejtem wymierzonym w osoby na ich prywatnych profilach w mediach społecznościowych”.
AB