Dz

REKLAMA

Trump trzęsie instytucjami USA. Druga kadencja rozpoczęła nową erę, pełną niepewności

2025-05-04 12:00
publikacja
2025-05-04 12:00

Francuski dziennik „Le Figaro” ocenia we wtorek, że w ciągu 100 dni rządów prezydent USA Donald Trump „wstrząsnął instytucjami amerykańskimi jak żaden z jego poprzedników”, a jego druga kadencja rozpoczęła „nową erę, pełną niepewności, ze skutkami dla całego świata”.

Trump trzęsie instytucjami USA. Druga kadencja rozpoczęła nową erę, pełną niepewności
Trump trzęsie instytucjami USA. Druga kadencja rozpoczęła nową erę, pełną niepewności
fot. Shutterstock AI / /  Reuters / Forum

„Trump nie zmienił się, ale wiele się nauczył (...) zrozumiał, że pozorna solidność instytucji opiera się w dużej mierze na konsensusie i zwyczajach, które on lekceważy” - ocenia „Le Figaro”. Jak dodaje, Trump po pierwszej kadencji zrozumiał też „zakres kompetencji”, które konstytucja daje prezydentowi, i teraz „zajmuje się ich rozszerzaniem”. Dziennik podkreśla, że od początku kadencji Trump podpisał niemal 140 rozporządzeń wykonawczych. Wyliczając rozmaite sfery, których one dotyczą, dodaje, że „Trump jest wszędzie”.

W ocenie dziennika obecny prezydent USA „zamiast zakończyć wojny kulturowe, które rozdzierają Stany Zjednoczone, otwiera nowe starcia” i prowadzi walkę „przeciwko wszystkim, których uznaje za przeciwników”. W pierwszym rzędzie jest to „państwo federalne i wszystkie instytucje, które wydają mu się przeciwstawiać” - dodaje „Le Figaro”.

Relacjonuje, że Kongres USA, który głosuje nad budżetem, „bez protestu” został pozbawiony swoich prerogatyw w wyniku ogłoszenia stanu wyjątkowego w gospodarce. Zaś decyzje władzy sądowniczej - której niezależność była „jednym z filarów instytucji amerykańskich” - są przez administrację ignorowane.

Jednak „skrajna personalizacja polityki miała najbardziej bezpośredni skutek dla polityki zagranicznej, gdzie prezydent tradycyjnie kontroluje kluczowe decyzje” - ocenia „Le Figaro”. Trump „odwrócił 80 lat sojuszy amerykańskich”, a wyrażając „żądania terytorialne” wobec Danii i Panamy (dotyczące Grenlandii i Kanału Panamskiego - PAP) „sprawił, że jego kraj przeszedł do obozu rewizjonistycznych potęg kontestujących porządek światowy ustanowiony po II wojnie światowej.

Francuski dziennik podkreśla, że celem negocjacji z przywódcą Rosji Władimirem Putinem prowadzonych bezpośrednio przez wysłannika Trumpa Steve'a Witkoffa jest „osiągnięcie odnowienia relacji rosyjsko-amerykańskich kosztem Kijowa i krajów europejskich”. Zaznacza, że NATO zostało osłabione poprzez „oddalenie się” Stanów Zjednoczonych. „Partia Republikańska, spadkobierczyni (Ronalda) Reagana, który był zwolennikiem stanowczego podejścia do rosyjskiego przeciwnika i mocnych sojuszy przeciwko Chinom, zatwierdziła ten zwrot o 180 stopni” - przyznaje „Le Figaro”. Republikanie w Kongresie - zdaniem dziennika - kierują się „oportunizmem” bądź obawą o swą przyszłość polityczną.

„Ameryka ma tradycję porzucania swoich sojuszników - od Wietnamu Południowego po Afganistan, ale polityka zagraniczna Trumpa jest podporządkowana jego impulsom. Trump woli raczej sprzymierzanie się z silnymi zamiast bronić słabych. Umie też jednak zachować ostrożność, jeśli chodzi o zaangażowanie militarne. Mimo wsparcia Izraela nie by dał się wciągnąć (premierowi Izraela Benjaminowi) Netanjahu w wojnę z Iranem” - pisze gazeta. Zauważa, że Trump wrócił do negocjacji z Teheranem w sprawie programu nuklearnego, ale porozumienie, do którego dąży, może okazać się podobne do tego, jakie zawarł krytykowany przez niego Barack Obama.

Niemniej - dodaje „Le Figaro” - Trump jest w stanie „przedstawić jako triumf ten sam traktat, który krytykował, gdy podpisał go ktoś inny”. Dziennik wybija zdolności komunikacyjne prezydenta USA i ocenia, że jego „ogromną siłą” jest, „bardziej niż kiedykolwiek, fantastyczna zdolność do narzucania swojej wizji rzeczywistości”.

„Skrajna personalizacja władzy, kontrola mediów i wybór lojalności jako preferowanej kompetencji nadały tej władzy prezydenckiej skuteczność i zdolność do działania, którymi może dysponować niewielu przywódców państw demokratycznych. Odrzucenie reguł ma też jednak swoje skutki. Pozbawienie się profesjonalistów i ekspertów pociąga za sobą klasyczne rezultaty: mieszankę brawury i amatorszczyzny. Dają się już one odczuć” - ostrzega dziennik.

Trump - dodaje - „wywołał chaos gospodarczy, narzucając reszcie świata cła wyliczone +na oko+, a potem rozpoczął wojnę handlową z Chinami”. (...) „Konsekwencje zawirowań nadal trudno jest przewidzieć. Jednak ten epizod już położył kres tajemniczości co do kompetencji Trumpa w sferze gospodarki” - ocenia „Le Figaro”.

Zaznacza, że prezydent USA korzysta ze słabości opozycji, bo „Demokraci, niezdolni do wyrażenia spójnego sprzeciwu, są jeszcze niżej w sondażach niż on sam”.

Trump „nadal wini swych poprzedników za wszystkie problemy”, ale „kryzysy, które nadciągają - gospodarczy, ale też w polityce zagranicznej - będą wkrótce jego własnymi problemami” - ostrzega „Le Figaro”.

Z Paryża Anna Wróbel (PAP)

awl/ akl/

Źół:PAP
Tematy
Advertisement

dzԳٲ(0)

dodaj komentarz

ʴǷɾąԱ: Donald Trump

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki