Miliarder Elon Musk po raz kolejny włączył się do niemieckiej kampanii wyborczej i poparł prawicowo-populistyczną partię Alternatywa dla Niemiec (AfD). Podczas oficjalnej inauguracji kampanii partii w Halle w Saksonii-Anhalt wystąpił online z USA.


AfD jest największą nadzieją dla Niemiec – powiedział w sobotę doradca prezydenta USA Donalda Trumpa i szef Tesli. "Walczcie o wspaniałą przyszłość dla Niemiec" – wezwał Musk, witany owacyjnie przez zwolenników AfD.
"Bardzo ważne jest, aby ludzie w Niemczech byli dumni z bycia Niemcami" - powiedział miliarder, cytowany przez portal magazynu "Stern". "Niemiecka kultura" sięga "tysięcy lat wstecz" i nawet Juliusz Cezar był "pod wrażeniem" ducha walki plemion germańskich - kontynuował Musk.
Jego zdaniem obecny rząd RFN najwyraźniej nie jest zainteresowany "zdrowiem i dobrobytem narodu niemieckiego". Zamiast tego rząd "agresywnie tłumi wolność opinii" - ocenił Musk. AfD musi zatem "walczyć, walczyć, walczyć", zwłaszcza o "więcej samostanowienia dla Niemiec i krajów w Europie, a mniej dla Brukseli" - dodał.
Po wystąpieniu Muska, liderka AfD i kandydatka partii na kanclerza Alice Weidel powiedziała: "Ludzie, słyszeliście to? Amerykanie znów czynią swój kraj wielkim i my znów czynimy nasz kraj wielkim. Make Germany great again!" - relacjonuje portal dziennika "Bild".
"Jestem bardzo szczęśliwa i dumna, że mogę poprowadzić tę partię w kampanii wyborczej" - powiedziała Weidel. "Uczyńmy AfD wielką, ponieważ tylko AfD może uratować Niemcy" - wezwała.
Musk już wcześniej poparł AfD pisząc na platformie X, że tylko ta partia może uratować Niemcy. Rozmawiał też na żywo z Weidel na X. Krytycy zarzucają mu, że wykorzystuje swój ogromny zasięg w tym serwisie, aby wpłynąć na wynik wyborów federalnych w Niemczech.
Wybory parlamentarne w RFN odbędą się 23 lutego. W sondażach AfD znajduje się na drugim miejscu za chadecją CDU/CSU.
Szef Jad Waszem po słowach Muska: Niemcy muszą pamiętać o ciemnych kartach historii
Niemcy muszą pamiętać o ciemnych rozdziałach swojej przeszłości; niedopełnienie tego obowiązku obraża ofiary nazizmu - skomentował w niedzielę prezes Instytutu Jad Waszem Dani Dajan. Odniósł się w ten sposób do słów miliardera Elona Muska o tym, że Niemcy "za bardzo skupiają się na przeszłych winach".
"Uważam, że (Niemcy) za bardzo skupiają się na przeszłych winach. Powinniśmy zostawić to za sobą. Dzieci nie powinny odczuwać winy z powodu grzechów swoich ojców, a nawet swoich dziadków" - przekonywał Musk.
Nagranie wystąpienia udostępnił w serwisie X izraelsko-amerykański dziennikarz Barak Rawid. Dajan skomentował ten post.
"Sprzeciwiam się radzie Elona Muska. Pamięć o ciemnych stronach historii i jej zrozumienie powinny być centralnymi punktami (w procesie) kształtowania się niemieckiego społeczeństwa" - napisał Dajan. Podkreślił, że niewywiązanie się z tego zadania "obraża ofiary nazizmu i stanowi wyraźne zagrożenie dla demokratycznej przyszłości Niemiec".
Instytut Jad Waszem z siedzibą w Jerozolimie zajmuje się badaniem historii i upamiętnianiem ponad 6 mln ofiar Holokaustu - zorganizowanego przez nazistowskie Niemcy w czasie II wojny światowej ludobójstwa europejskich Żydów.
W poniedziałek przypada 80. rocznica wyzwolenia obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. 27 stycznia co roku obchodzony jest jako Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu.
Z Jerozolimy Jerzy Adamiak (PAP)
adj/ szm/
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
bml/ ap/