"W trudnym otoczeniu rynkowym spodziewamy się, że zrealizujemy założenia tegorocznego budżetu. Spodziewamy się niewielkiego wzrostu cen aluminium, ale mam nadzieję, że jednak nie dojdzie do eskalacji tych cen" - powiedział prezes Dariusz Mańko.
Grupa Kęty prognozuje, że w 2024 roku osiągnie 567 mln ł zysku netto, 5,269 mld ł przychodów, 742 mln ł zysku z działalności operacyjnej oraz 945 mln ł EBITDA.
"Pierwszy kwartał zrealizowaliśmy wynikowo zgodnie z założeniami budżetowymi. Kluczowe znaczenie będzie miał rynek i kwestia popytowa. Jeśli popyt, tak jak zakładaliśmy, w końcu się ożywi w drugim półroczu, mamy nowe wolumeny i jesteśmy gotowi" - powiedział cłonek zarządu i dyrektor finansowy Rafał Warpechowski.
"Na ten moment nie widzimy zagrożenia" - dodał pytany o realizację całorocznej prognozy.
W pierwszym kwartale 2024 r. Grupa Kęty odnotowała 1,24 mld ł przychodów, 222,5 mln ł EBITDA, 174,3 mln ł zysku operacyjnego i 150,2 mln ł zysku netto j.d.
Jak poinformowali przedstawiciele spółki, zarząd rozpoczyna prace nad strategią, która ma obejmować także akwizycje.
"Czekają nas prace przy budowie strategii, rozważania na temat akwizycji i rozwoju poprzez przejęcia (...). Myślimy o strategii, pracujemy nad tym. Dlaczego nie mamy być czarnym koniem w Europie, jeśli chodzi o branżę aluminiową i nie widzieć się za kilka lat jako jeden z liderów branży?" – powiedział prezes.
"Zaczynamy powoli prace nad strategią, którą zobowiązaliśmy się sformułować do końca roku. (...) Przyglądamy się procesom sprzedażowym w kierunku poszukiwania optymalizacji, synergii i planów rozbudowy, rozwoju na przysłość, co będzie też częścią strategii" - dodał wiceprezes Roman Przybylski.
Ocenił, że Grupa Kęty ma duże możliwości wyjścia za granicę i budowania silnej grupy aluminiowej z bazą w Polsce.
"Na pewno z perspektywy firmy produkcyjnej ma sens patrzenie na Europę, bo patrzenie dalej w kwestii logistyki, transportu wyrobów, towarów kosztują drożej, są bardziej skomplikowane, a w zakresie zarządzania (...) - też im dalej, tym trudniej. Najważniejsze jest przygotowanie, by móc skutecznie i sprawnie integrować spółki" - dodał Przybylski.
Prezes Mańko poinformował, że planowana strategia powinna także zapewnić stabilną politykę w zakresie wypłaty dywidendy, a w przysłym tygodniu spółka rozważy rekomendację w zakresie wypłaty dywidendy.
"Wyniki finansowe grupy są książkowe (...), na pewno takie, które pozwalają na wypłatę dywidendy" - dodał.
W 2023 roku walne zgromadzenie Grupy Kęty zdecydowało o przeznaczeniu na wypłatę dywidendy 603,1 mln ł, czyli 62,50 ł na akcję. (PAP Biznes)
doa/ gor/