Starward Industries, krakowski producent gier z segmentu AA+, 18 sierpnia zadebiutuje na NewConnect. Spółka prowadzi prace nad tytułem opartym na jednej z powieści Stanisława Lema. Premiera planowana jest na koniec 2021 r. i zbiegnie się z setną rocznicą urodzin pisarza.


Do godz. 11. 20 na akcjach spółki nie przeprowadzono żadnej transakcji.
Spółka Starward Industries będzie 373. podmiotem notowanym na NewConnect oraz 7. debiutem na tym rynku w 2020 roku. Uroczystość pierwszego notowania akcji spółki odbędzie się dziś, 19 sierpnia i od godz. 11:30 będzie transmitowana za pośrednictwem YouTube GPW. Dogłębniejszą analizę tej spółki przeprowadziliśmy w tekście „Starward Industries idzie na giełdę [Analiza IPO]”, gdzie porównany został m.in. potencjał marketingowym Lema względem Sapkowskiego (twórcy „Wiedźmina”).
Do obrotu giełdowego trafi 187 716 akcji, w tym 73 005 akcji serii H sprzedawanych po 41 zł w publicznej emisji pod koniec ubiegłego roku. Z oferty spółka pozyskała 2,99 mln zł, a stopa redukcji zapisów wyniosła 22,19%. Łącznie do obrotu zostanie wprowadzone 10,18% kapitału zakładowego, na które składają się akcje z serii H (emisja PRE-IPO) oraz serii G. Wartość akcji na poziomie 41 zł daje wycenę spółki na poziomie 73,8 mln zł.
odbędzie się 19 sierpnia 2019r. o godzinie 11.30
— Starward Industries (@StarwardPL)
Zapraszamy do oglądania transmisji na żywo z pierwszego dnia notowań na :
– Czekamy z całym zespołem na pierwsze notowanie, to ważny krok, który jest dla nas zwieńczeniem blisko dwuletniej drogi ku upublicznieniu Starwarda. Już wkrótce pokażemy graczom oraz inwestorom pierwsze efekty pracy. Mam świadomość, że do dnia dzisiejszego pracowaliśmy praktycznie za „zamkniętymi drzwiami”, co wynika z przyjętej strategii marketingowej – mówi Marek Markuszewski, prezes Starward Industries.
Zespół ze sporym doświadczeniem
Samo Starward Industries powstało niewiele ponad rok temu. W skład zespołu produkcyjnego wchodzą jednak doświadczeni twórcy, którzy odgrywali istotne role przy produkcjach takich firm jak CD Projekt RED, Reality Pump, Bloober Team czy Techland. Przykładowo Marek Markuszewski, prezes spółki, był jednym ze współzałożycieli krakowskiego oddziału CD Projekt RED, w którym jako senior producer odpowiadał m.in. za „Krew i Wino”, a więc dodatek do „Wiedźmina 3”.
Starward Industries spaja zatem ludzi o bogatym doświadczeniu. Jako jeden zespół nie stworzyli oni jednak do tej pory żadnej gry, co można uznawać za najpoważniejsze ryzyko. Praca na poszczególnych stanowiskach w znanych spółkach nie daje bowiem gwarancji, że razem stworzy się coś naprawdę dobrego. W tej branży decydują detale, a zaprzepaścić szansę na sukces mogą pojedyncze problemy, np. brak doświadczenia w zarządzaniu przedsiębiorstwem czy jeszcze niedopracowane procesy produkcji w nowej spółce.
Gra o nieznanym tytule
Nabycie akcji Starward Industries to wciąż trochę kupowanie kota w worku. Po pierwsze, studio nie wydało do tej pory żadnej gry. Po drugie, niewiele wiadomo także na temat aktualnie tworzonej produkcji. A co wiemy? Pierwszym produktem, tworzonym w ramach pierwszej franczyzy gier wideo, jest gra przygodowa o roboczym tytule P#1. Produkcja ta ma być tytułem fabularnym, opowiadającym o losach astronautów, którzy podczas misji badawczej natrafiają na nieoczekiwane zagrożenie. Poza śledztwem, które przeradza się w walkę o przetrwanie, fabuła gry ma poruszać również problemy filozoficzne gatunku ludzkiego i jego miejsca we wszechświecie.


Estetyka graficzna gry to retrofuturyzm, a konkretnie Atompunk. Projekty urządzeń i mechanizmów silnie nawiązują do futurystycznego designu z lat 1945-1965. Spółka świadomie wykorzystuje wzornictwo okresu, w którym powstawała książka, kreując alternatywną przyszłość, w której cywilizacja nadal rozwija technologię atomową, ale nie doszło do rewolucji cyfrowej. Technologia, z którą spotka się gracz, jest w pełni analogowa.
Główny wątek fabularny zapewni około 8 godzin rozgrywki. Wątki poboczne mogą ją wydłużyć o kilka kolejnych godzin. Gra zawiera sporo opcjonalnej zawartości, której odkrycie będzie miało wpływ nie tylko na długość rozgrywki, ale także na przebieg głównego wątku oraz zakończenia. Fabuła jest skonstruowana w sposób nieliniowy, dlatego ostateczna długość gry jest ściśle związana ze sposobem gry danego gracza oraz wyborów, które podejmuje.
Potencjał sprzedażowy tytułu deweloper szacuje na 500-700 tys. egzemplarzy w ciągu roku od wieloplatformowej premiery. Gra powstaje na silniku Unreal Engine i przeznaczona jest zarówno na „duże” konsole, jak i komputery osobiste. Premiera gry zaplanowana jest do końca 2021, czyli w roku, w którym przypada setna rocznica urodzin Stanisława Lema.