Sejm, wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów, nie wybrał w piątek dwóch sędziów TK; klub PiS zgłosił kandydatury posła Marka Asta oraz profesora nauk prawnych Artura Kotowskiego.


Za kandydaturą Asta (PiS) głosowało 180 posłów, 230 było przeciwnych, a 10 wstrzymało się od głosu. Za kandydaturą Kotowskiego opowiedziało się 181 posłów, 229 było przeciwnych, a 10 wstrzymało się od głosu.
"W związku z tym, że Sejm nie wybrał sędziów TK, procedurę wyboru przeprowadzimy ponownie" - oświadczył po głosowaniu wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski.
Było to kolejne nieudane podejście do wyboru tych kandydatów na sędziów TK, gdyż już pod koniec lutego Sejm, wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów, nie wybrał ich na sędziów TK. Wówczas marszałek Sejmu Szymon Hołownia wyznaczył kolejny termin zgłaszania kandydatów, a klub PiS ponowił obie kandydatury.
W środę kandydatury Asta i Kotowskiego negatywnie zaopiniowała sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka.
Poseł Kazimierz Smoliński (PiS) przedstawiając kandydaturę Asta mówił w środę, że jest on posłem nieprzerwanie od 5. kadencji Sejmu, pracował w kilku komisjach nad nowelizacjami Kodeksu karnego. Przekonywał, że Ast ma odpowiednie wykształcenie i praktykę zawodową, by zostać sędzią TK.
O kandydaturze Kotowskiego mówił m.in., że to "specjalista w dziedzinie prawa publicznego i teorii prawa". "Posiada kilkunastoletnie doświadczenie w praktyce prawniczej i głęboką wiedzę o funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości". Jak dodał, profesor Kotowski jest wykładowcą akademickim nieprzerwanie od 2009 roku. Podkreślił, że w momentach 2020-2024 był dyrektorem Instytutu Nauk Prawnych i przewodniczącym Rady Dyscypliny Nauk Prawnych UKSW.
W Trybunale Konstytucyjnym są obecnie cztery wakaty sędziowskie. W grudniu ubiegłego roku skończyły się kadencje trzech z 15 sędziów: Mariusza Muszyńskiego, Piotra Pszczółkowskiego i Julii Przyłębskiej, a pod koniec kwietnia. zakończyła się kadencja Zbigniewa Jędrzejewskiego.
Zgodnie z Regulaminem Sejmu, kandydatów do TK zgłasza Prezydium Sejmu lub grupa 50 posłów. W TK na chwilę obecną zasiada 11 sędziów. Żaden z klubów poselskich nie zarekomendował w pierwszym terminie kandydata do TK. Po wyznaczeniu przez marszałka Sejmu kolejnego terminu, posłowie PiS zgłosili dwóch kandydatów: Asta i Kotowskiego. Jednak pod koniec lutego br. Sejm, wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów, nie dokonał wyboru ich na sędziów TK.
Kluby Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Polski2050-TD, PSL-TD już wcześniej informowały, że nie zamierzają zgłaszać swojego kandydata. Wśród powodów posłowie wskazywali, że nie będą obsadzać "niekonstytucyjnego organu".
6 marca 2024 r. Sejm przyjął uchwałę w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023 i stwierdził, że "uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy". W uchwale stwierdzono też m.in., że ze względu na uchwały sejmowe dotyczące wyboru sędziów TK, które zostały podjęte z rażącym naruszeniem prawa - Mariusz Muszyński, Jarosław Wyrembak i Justyn Piskorski nie są sędziami Trybunału Konstytucyjnego.
Od podjęcia tej uchwały przez Sejm wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw. Natomiast TK w końcu maja zeszłego roku orzekł, że uchwała Sejmu jest niezgodna z konstytucją. (PAP)
rbk/ itm/