Dz

REKLAMA

Nie ma komu “dmuchać”. Niemcy zamykają swoją pierwszą morską farmę wiatrową. I to grubo przed czasem

Aleksander Ogrodnik2025-03-06 09:55redaktor Dz
publikacja
2025-03-06 09:55

Jest kwiecień roku 2010. Wielka Brytania i Dania czerpią już energię z offshore od dobrych kilku lat, a na Morzu Północnym, w odległości około 45 km od wyspy Borkum, otwierana jest z opóźnieniem, bo po prawie dziesięciu latach od ogłoszenia budowy, pierwsza niemiecka morska farma wiatrowa - Alpha Ventus. Jest marzec 2025 roku i po niecałych 15 latach działalności przyszedł czas na przyśpieszony, o ponad 10 lat, koniec pilotażowego projektu, który wart był w momencie powstawania około 250 milionów euro. 

Nie ma komu “dmuchać”. Niemcy zamykają swoją pierwszą morską farmę wiatrową. I to grubo przed czasem
Nie ma komu “dmuchać”. Niemcy zamykają swoją pierwszą morską farmę wiatrową. I to grubo przed czasem
fot. Tom Buysse / /ܳٳٱٴdz

Alpha Ventus, która miała być jaskółką rewolucji w niemieckiej energetyce, kończy swój żywot. 12 wysokich, bo liczących sobie 155 metrów wysokości, wież z turbinami na Morzu Północnym, które zdolne są do łącznej produkcji około 60 megawatów energii, wystarczającej na potrzeby około 50 tys. gospodarstw domowych, wkrótce zostanie rozebranych. 

Subsydia się skończyły, to i nie ma komu dmuchać w wiatraki

Jak czytamy w : “Ukończenie Alphy Ventus stało się możliwe, gdy rząd na początku zeszłego roku uchwalił subsydia dla morskich elektrowni wiatrowych, gwarantując 15 eurocentów za kilowatogodzinę przez 12 lat.” 

Dopóki więc niemiecki rząd generował wiatr, wachlując euro, dopóty biznes się zgadzał. Wszystko zmieniło się pod koniec zeszłego roku, kiedy definitywnie wygasła preferencyjna stawka, która gwarantowana była przez ustawę o odnawialnych źródłach energii. “Urealnienie” okazało się zbyt bolesne dla 15-letniej farmy, której operatorzy otrzymują jedynie wynagrodzenie w wysokości 3,9 eurocenta za kilowatogodzinę, a więc blisko cztery razy mniejsze. 

To nie wystarczy, aby utrzymać działalność gospodarczą, więc wiatraki czeka rozbiórka. Chyba że zmieni się sytuacja rynkowa i ceny na giełdzie energii wzrosną lub pojawią się inne opłacalne rozwiązanie, na przykład kolejne subsydia. 

Wyznaczyła standardy w budownictwie, wyznaczy także w rozbiórce? 

W nadchodzących latach liczba dużych projektów związanych z demontażem wiatraków będzie rosnąć. Wiele farm, które powstały w początkowym okresie rozwoju morskiej energetyki wiatrowej, osiąga już kres swojej żywotności pod względem technicznym, a przede wszystkim ekonomicznym. W związku z tym operatorzy i politycy stoją przed kluczowymi decyzjami dotyczącymi przyszłego wykorzystania tych lokalizacji.

Tym samym farma wiatrowa Alpha Ventus, która wyznaczyła nowy etap niemieckiej energetyki wiatrowej na morzu, przygotowuje grunt pod nową jej nową fazę, w której wiele dużych farm wiatrowych będzie musiało zostać rozebranych i zastąpionych nowymi projektami.

AO.

Źół:
Aleksander Ogrodnik
ԻǻԾ
redaktor Dz

Doktorant w Instytucie Politologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Specjalista z zakresu PR-u oraz marketingu politycznego. W swojej pracy naukowej zajmuje się również kampaniami wyborczymi, mediami, sztuczną inteligencją oraz polityką międzynarodową. W przeszłości związany między innymi z Polskim Radiem (usłyszeć można go było m.in. w Radiu Wrocław, Jedynce czy Trójce), gdzie zajmował się najważniejszymi tematami politycznymi i społecznymi. Wieloletni redaktor naczelny Politicusa - czasopisma i portalu popularnonaukowego Koła Młodych Politologów UWr. Prywatnie entuzjasta muzyki elektronicznej oraz twórczości Marka Hłaski. Telefon: 532 803 383

Tematy
Advertisement

dzԳٲ(73)

dodaj komentarz
jas2
Dla mnie jest to - mówiąc delikatnie - dziwne!

Gdyby to miała być nowa inwestycja, to rozumiem, że mogłaby być nieopłacalna, ale jeśli to wszystko stoi i działa praktycznie za darmo, to jakim cudem może być nieopłacalne? Koszty konserwacji takie wysokie? A rozbiórka będzie tańsza?
newsman
to tak samo jakby porownac samochod elektryczny nissan leaf z 2015 z dzisiejsza tesla
kacpol
Chyba nie ,60 MW cała ferma teraz Chińczycy mają pojedyncze turbiny 10 MW+ to jakby rower elektryczny do Tesli porównać
witeskaalex odpowiada kacpol
Obecnie energia z wiatru na morzu jest tańsza niż energia z węgla, gazu i energii jądrowej. Co więcej, paliwo wykorzystywane do wytwarzania energii elektrycznej jest darmowe: wiatr, co oznacza, że ​​nie musimy kupować uranu czy gazu od krajów, które mogłyby je wykorzystać przeciwko nam.
witeskaalex
Ten artykuł jest bardzo nieprecyzyjny. Alpha Ventus był projektem testowym. Farma wiatrowa ma moc 60 MW, co sprawia, że jej utrzymanie jest kosztowne w stosunku do produkowanej energii. Dziś farma wiatrowa z 12 turbinami, tak jak Alpha Ventus, generowałaby 180 MW – czyli trzy razy więcej niż 15 lat temu. Dla porównania, morska farma Ten artykuł jest bardzo nieprecyzyjny. Alpha Ventus był projektem testowym. Farma wiatrowa ma moc 60 MW, co sprawia, że jej utrzymanie jest kosztowne w stosunku do produkowanej energii. Dziś farma wiatrowa z 12 turbinami, tak jak Alpha Ventus, generowałaby 180 MW – czyli trzy razy więcej niż 15 lat temu. Dla porównania, morska farma wiatrowa Baltica 2 będzie miała moc 1400 MW.
pilsener
Co nie zmienia, że to najdroższa energia więc uzyskiwanie prądu w taki sposób to powinna być ostatnia deska ratunku.
bha
A my jako kraj się w to z entuzjazmem pakujemy???.I widzimy w tym wielkie korzyści dla Niby wszystkich w tym podobno Tanikutki prąd dla Detalu.!.
derper
No ja bym chciał płacić 4 centy za kWh, ty nie?
jjmm2u
Tak się kończy subsydiowanie czegokolwiek, wiatraki, solary, węgiel czy mieszkania. Subsydia się kończą i bańka pęka.
pjb
U nas cena 1,1zł za kilowatogodzinę to może kupimy za np. 8 centów, oni przetrwają a u nas cena energii spadnie gdy zapłacimy jakieś 33 grosze za kilowatogodzinę.

ʴǷɾąԱ: Energetyka

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki