Dz

REKLAMA
WALLSTREET

Jest nas coraz mniej. Liczba ludności Polski spada od ponad dekady

2024-10-15 10:28, akt.2024-10-15 12:38
publikacja
2024-10-15 10:28
aktualizacja
2024-10-15 12:38

Sytuacja demograficzna w Polsce jest zła. Potwierdzają to najnowsze dane GUS - w I półroczu 2024 r. liczba ludności Polski spadła o 77,7 tys. osób wobec spadku o 70,4 tys. osób w I półroczu 2023 r.

Jest nas coraz mniej. Liczba ludności Polski spada od ponad dekady
Jest nas coraz mniej. Liczba ludności Polski spada od ponad dekady
fot. Marcel Fagin /

Jak poinformował GUS w I półroczu 2024 r. zarejestrowano 126 tys. urodzeń żywych, tj. o 13,4 tys. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Współczynnik urodzeń zmniejszył się o 0,7 punktu promilowego (p. prom.) do poziomu 6,7 proc: w miastach wyniósł 6,6 proc., a na wsi 6,8 proc.

W stosunku do I półrocza 2023 r. liczba zgonów zmniejszyła się o około 6 tys. do ponad 203 tys. osób, współczynnik wyniósł 10,8 proc. (w miastach 11,4 proc., na wsi 10 proc.).

GUS

"W konsekwencji, przyrost naturalny (różnica między liczbą urodzeń żywych i liczbą zgonów) był ujemny i wyniósł –77,7 tys., współczynnik kształtował się na poziomie -4,1 proc. (w I półroczu 2023 r. ubytek naturalny wyniósł -70,4 tys., tj. -3,7 proc.). Oznacza to, że w I półroczu 2024 r., w wyniku ruchu naturalnego, na każde 10 tys. ludności kraju ubyło 41 osób. W miastach ubytek naturalny liczył –39,1 tys. (-4,8 proc.), a na wsi –38,6 tys. (-3,1 proc.)" - podał GUS.

Zauważono jednocześnie, że nadal obserwowany jest pozytywny trend niskiego poziomu umieralności niemowląt.

"Zmarło 0,5 tys. dzieci w wieku poniżej 1 roku życia. Współczynnik wyrażający liczbę zgonów niemowląt na 1000 urodzeń żywych kształtował się na poziomie 3,6 proc. (w miastach 3,7 proc. a na wsi 3,5 proc.) i w stosunku do wielkości notowanej w analogicznym okresie ubiegłego roku był niższy o 0,4 p. prom." - napisał urząd statystyczny.

Drugim elementem wpływającym na ogólną liczbę ludności są migracje zagraniczne. Z danych
pochodzących z rejestru PESEL wynika, że liczba imigracji była wyższa od liczby emigracji. Na pobyt stały zameldowało się w Polsce około 9,8 tys. osób mających poprzednio stałe miejsce zamieszkania za granicą, natomiast wyjazd na pobyt stały za granicę zgłosiło 5,5 tys. osób - odnotowuje GUS.

BPL/PAP

Źół:Bankier24
Tematy
Advertisement

dzԳٲ(63)

dodaj komentarz
incitatus
Wkrótce Państwo będzie się musiało salwować technologią:

1. Klonowanie ludzie
2. Hodowanie osobników ludzkich w inkubatorach.
3. Cyborgi zjeżdżające z linii produkcyjnych jak samochody.

Przypuszczam żw Chinole w tym wszystkim są już dużo bardziej zaawansowani niż komukolwiek mogłoby się wydawać.

A kto się
Wkrótce Państwo będzie się musiało salwować technologią:

1. Klonowanie ludzie
2. Hodowanie osobników ludzkich w inkubatorach.
3. Cyborgi zjeżdżające z linii produkcyjnych jak samochody.

Przypuszczam żw Chinole w tym wszystkim są już dużo bardziej zaawansowani niż komukolwiek mogłoby się wydawać.

A kto się obruszy ze względów etycznych, spieszę z cytatem z Alexisa de Tocqueville'a:

"Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy".
eglantyna
Polska straciła 2 miliony obywateli - w większości młodych, odchowanych, nierzadko po studiach, zdrowych, chcących pracować. Mieszkają i rodzą dzieci za granicą - gdzie jest praca i są zasiłki.
Czy wiecie ile kosztuje odchowanie 2óch milionów takich obywateli? Popisiackiego państwa na to nie stać.

Balcerowicz, Tusk i Kaczyński
Polska straciła 2 miliony obywateli - w większości młodych, odchowanych, nierzadko po studiach, zdrowych, chcących pracować. Mieszkają i rodzą dzieci za granicą - gdzie jest praca i są zasiłki.
Czy wiecie ile kosztuje odchowanie 2óch milionów takich obywateli? Popisiackiego państwa na to nie stać.

Balcerowicz, Tusk i Kaczyński nigdy nie zostali rozliczeni z tej zbrodni na narodzie zwanej terapią szokową. Polska nadal pozostaje jednym z najbiedniejszych krajów w Europie i rozwija się w tempie niższym niż średnia światowa.
Oczywiście kapitalistyczna telewizja wam powie, że jest cudownie i coraz lepiej, a coraz większe długi to nic takiego, a zdechła demografia to efekt dobrobytu. Panowie i Panie liberacy! Dobrobyt jest wtedy, kiedy pracujący mąż utrzymuje rodzinę wraz z niepracującą żoną, a ostatnie takie czasy były w socjalistycznej Europie i USA do lat 80-tych.
po_co
Czy ktoś w końcu zada właściwe pytanie dlaczego tak jest?
Kolejne ekipy rządzących mają pomysły jak rozwiązać problem tylko jeszcze żadna ekipa (no może poza Kaczyńskim który problem upatruje w pijanych nastolatkach) nie zdefiniowała czym ten problem jest.

To pytanie trzeba zadać młodym ludziom bo to oni najlepiej wskażą
Czy ktoś w końcu zada właściwe pytanie dlaczego tak jest?
Kolejne ekipy rządzących mają pomysły jak rozwiązać problem tylko jeszcze żadna ekipa (no może poza Kaczyńskim który problem upatruje w pijanych nastolatkach) nie zdefiniowała czym ten problem jest.

To pytanie trzeba zadać młodym ludziom bo to oni najlepiej wskażą dlaczego nie chcą mieć dzieci.

Ja mam 5-tkę dzieci w różnym wieku, trójka jest już szkolna, dwójka jeszcze przedszkolna i mogę z doświadczenia powiedzieć, że posiadanie dzieci w młodym wieku to jest potężny problem.
W zasadzie jest to cała masa problemów na każdym kroku.

Mając 22 lata w zasadzie nie miałem możliwości podjęcia żadnej pracy chcąc kontynuować naukę na studiach dziennych, a uczelnia nie traktowała mnie jako dorosłego samodzielnego człowieka. Mimo, że miałem żonę, dziecko i własne mieszkanie to według uczelni dochód jaki osiągałem pracując weekendowo był zbyt niski abym mógł być samodzielny finansowo więc nie mogłem liczyć na żane stypendia. Dlaczego? Bo do 26 roku życia według uczelni byłem uzależniony finansowo od rodziców, mimo że jeszcze im pomagałem.

Teraz podobno jest trochę inaczej ale z drugiej strony od momentu kiedy pozamykano sklepy w niedzielę o pracę w weekend jeszcze trudniej. Zostają żabki, bary, nocne i stacje paliw.

Młody człowiek z dzieckiem i studiami na karku = same problemy.

Kolejny problem to życie po studiach, państwowe żłobki i przedszkola są nie tylko przepełnione ale i otwarte w dziwnych godzinach. Wyobraźcie sobie, że przedszkole funkcjonuje tylko w godzinach 7 do 12.
Tak właśnie działa wiele grup 3-4 latków, jak rodzic który przykładowo rozpoczyna pracę na 6:00 ma odprowadzić dziecko do przedszkola godzinę później i odebrać je 2 godziny przed zakończeniem zmiany?

Jak już rodzice jakoś ułożą swój grafik aby dopasować się do wymogów państwowej oświaty to okazuje się, że dziecko nie może być w przedszkolu bo co tydzień jest jakiś dzień kropki, dzień tęczy, dzień spadochroniarza i w tym dniu zajęcia są albo odwołane, albo skrócone, albo wymagają obecności.

To świetnie działa jak ktoś ma starszych dziadków, ale kiedy rodzice mają po 20 lat, a ich rodzice mają po lat 40 to obie te grupy to grupy ludzi pracujących, którzy nie mogą się wyrwać z pracy co trzeci dzień.

Nie działa też służba zdrowia, dzieci chorują, a rodzice muszą umawiać się na wizytę u pediatry z wyprzedzeniem. Umówienie się w danym dniu często graniczy z cudem lub wymaga dodzwonienia się na recepcję w godzinach 8:05 do 8:06.
Przychodnia otwarta jest od 6:00 ale panie muszą zjeść ciasto, wypić kawę, zachowywać się jakby wciąż jeszcze trwał PRL, a jak już odblokują linię to po minucie "nie ma numerków na dziś".

Na wizyty u specjalisty czeka się miesiącami, a nawet latami. Ja na operacje dziecka musiałem czekać 1,5 roku - w końcu po prostu sam za nią zapłaciłem.
A że mam 5-tkę dzieci to bywa, że rocznie na NFZ wydawałem tyle ile zabrano mi z wypłaty + na prywatne leczenie drugie tyle, a nie zabierają mi ani 5, ani 10, ani też 15 tysięcy złotych rocznie. Szczerze to nie zabierają nawet 20 czy 25 tys.... tylko jeszcze więcej.

Kolejna sprawa to urlop, wybranie się z dziećmi na wakacje jest coraz trudniejsze. Pomijam strefy ciszy i hotele dla dorosłych, szanujmy się wszyscy i będzie dobrze.
Niemniej nawet tam gdzie dzieci są mile widziane takie wakacje mogą kosztować tyle, że kogoś po prostu na nie nie stać dlatego, że coraz częściej dzieci liczone są za taką samą stawkę jak dorosły co jest po prostu obciążeniem.
Jeżeli ktoś ma tyle dzieci co ja to pojawiają się jeszcze problemy dwóch pokojów co jeszcze bardziej zwiększa koszt.
Znam też przypadek rodziców, którzy nie mogli wylecieć na wakacje bo urodziły im się trojaczki.

W czym problem? W tym, że linie lotnicze wymagają aby dzieci do 2-go roku życia podróżowały na kolanach rodziców, a trójka dzieci ni jak nie mieści się na dwóch rodzicach. I takie wakacje to żadna burżuazja, bo w wielu przypadkach podróż za granicę jest diametralnie tańsza niż podróż w dowolne miejsce Polski. Dla przykładu dodam, że w niektórych miejscach w Polsce moja rodzina zapłaciłaby więcej niż w 5 gwiazdkowym hotelu na Dominikanie, więc to może da do myślenia, że coś jest nie tak.

Warto też wspomnieć o czasie wolnym. Młodzi ludzie chcą spędzać czas ze znajomymi, a dzieci to po prostu utrudniają. Nie żyjemy w średniowieczu gdzie całe życie kręciło się wokół pługa, sieczki i zbierania smardzy żeby przeżyć.
Ludzie chcą wyjść spotkać się ze znajomymi i odreagować, czasem coś wypić, a TVN tylko czeka aby zrobić kolejny materiał o pijanych rodzicach - więc po co.

Po pierwsze w tym komentarzu nie narzekam, uwielbiam swoje życie i uwielbiam swoje dzieci.
Po drugie nie jestem wyrocznią więc nie wiem czy moje problemy to problemy większości rodziców, piszę jak to wygląda w moim przypadku, być może ktoś się ze mną zgodzi być może nie.
Po trzecie jeżeli jakakolwiek młoda osoba czytając ten wpis, pomyśli - kurcze sam/sama o tym po części w ten sposób myślałem/łam. To znaczy, że jednym wpisem odrobiłem zadanie, którego politycy nie potrafią odrobić przez ostatnie 20 lat.

Zapytajcie młodych ludzi i rozwiążcie ich problemy albo chociaż im nie utrudniajcie - zwracam się do polityków w tym miejscu.
arfeneusz
a co tu komentować
w Polsce jest ludobójstwo
radomska platforma chciała ode mnie łapówkę za dotacje
pewna Anna Z. oskarżyła mnie o to i o tamto, piła, nie uczyła się, mimo, że studiowała, skończyła jako kelnerka, ale uważa, że tacy jak ja nie powinni mieć dzieci, chociaż pewnie gdybym robił na nią, to by było fajnie - alkohol,
a co tu komentować
w Polsce jest ludobójstwo
radomska platforma chciała ode mnie łapówkę za dotacje
pewna Anna Z. oskarżyła mnie o to i o tamto, piła, nie uczyła się, mimo, że studiowała, skończyła jako kelnerka, ale uważa, że tacy jak ja nie powinni mieć dzieci, chociaż pewnie gdybym robił na nią, to by było fajnie - alkohol, przyjemności, papieroski, narkotyki, do pracy dwie lewe ręce
Ona ładna, ja pracoholik, ale osoba zdolna i pracująca, ma tyrać na układ radomski (czy inny)
Czy ona będąc ładną próbuje podporządkować sobie facetów, czy pracodawca będąc nieukiem próbuje z pomocą polityków z platformy podporządkować sobie facetów, by tyrali na ich biznesy za grosze, by się nie wyrwali z biedy, tylko tyrali i tyrali na układ januszexów

Znam piękne kobiety lewicowe, które nie chcą mieć dzieci, bo widzą co się dzieje i nie chcą, by na taki świat patrzyły ich dzieci

żyjemy w świecie owszem relacji i hierarchii, ale miały one być wynikiem pracy, umiejętności, a są wynikiem politykowania przy flaszce, układów, kombinowania, wrabiania, cwaniakowania, mafijnych machlojek
Nie jest to świat uczciwy, nie jest to świat, w którym pracą uczciwą się dorobisz
Dorobisz się jak za komuny - pijąc flaszki z kim trzeba, podkładając świnie, płacąc łapówki politykom

Jedni nie chcą mieć dzieci, żeby nie napędzać machiny zła, drudzy nie dają rady, bo są na końcu łańcucha pokarmowego i są wyzyskiwani przez każdego
Stąd mamy co mamy, będziemy tyrać na inne narody, bo nie umieliśmy się dogadać między sobą
ajwajszalom
Bez czarnego luda Polakom grozi los dinozaurów. Smutna prawda.
miketheripper
Kopacz skróci męki tak jak skróciła dinozaurom kamieniami he he
rychu_z_enek_raciborz
ٴś....................................
rychu_z_enek_raciborz
Trzeba klonować polki
rychu_z_enek_raciborz
Jak brakuje kobiet to nie potrzebujesz mieszkania
miketheripper
Ciotka singielka urzędniczka ze skarbówki kupiła 3 mieszkania (2 to pustostany) po to chyba, żeby Polacy się nie rozmnażali.

ʴǷɾąԱ: Demografia

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki