Kanał Sportowy zna chyba każdy fan sportu. Poza ciekawymi rozmowami jest to również całkiem prężny biznes. W 2022 roku udało się podwoić przychody, a zysk zwiększył się o ponad 250 proc. rdr. Ile zainkasowali właściciele spółki i główni twórcy Kanału: Tomasz Smokowski, Mateusz Borek, Michał Pol i Krzysztof Stanowski?


YouTube często jest wykorzystywany w celach komercyjnych. Nie inaczej było w przypadku Kanału Sportowego, który "nadaje" w internecie właśnie na YouTubie. Kanał założono pod koniec 2019 roku, ale zaczął działać w marcu 2020. Za Kanałem stoi czterech znanych dziennikarzy sportowych: Mateusz Borek, Michał Pol, Tomasz Smokowski i Krzysztof Stanowski, każdy z nich ma po 25 proc. udziałów.
Na czym zarabia Kanał Sportowy?
Nie jest tajemnicą, że Kanał Sportowy zarabia głównie na reklamach - spotach emitowanych przez YouTube, grafikach reklamowych w materiałach oraz lokowaniach produktów w programach. Od dawna w Kanale promowane są m.in. Tyskie, Pyszne.pl, Canal+ online i Superbet. Rok 2022 był jednak przełomowy, ponieważ spółka zaczęła zarabiać także poza YouTubem - a to za sprawą gadżetów sprzedawanych w Biedronce, czy też artykułów szkolnych oferowanych w Carrefourze.
Od roku wydawany jest drukowany „Kwartalnik Sportowy” - dotychczas ukazały się trzy numery (dwa pierwsze sprzedano łącznie w ponad 60 tys. egz.) oraz „Przewodnik Sportowy” dotyczący piłkarskich mistrzostw świata. Kanał opublikował też kilka książek.


- Z dużym sukcesem weszliśmy na nowy rynek. Nasz model biznesowy wydaje się kompletnie sprzeczny z wszelkimi trendami na rynku (wydawnictwa i książki w formie papierowej), ale dzięki najwyższej jakości merytorycznej naszych publikacji jak i wyjątkowym możliwościom Kanału Sportowego w bezpośrednim dotarciu do docelowej grupy czytelników jesteśmy w stanie odnieść sukces rynkowy - mówił portalowi Maciej Sawicki, od jesieni 2021 roku prezes Kanału Sportowego.
3 lata na rynku przyniosły milionowe zyski
W 2022 roku Kanał Sportowy miał 24 mln złotych przychodu - to dwa razy wiecej niż w 2021 roku, kiedy przychody wyniosły 11,1 mln złotych. Niemal dwuktornie też wzrosły koszty działalności operacyjnej - na wynagordzenia spółka przeznaczyła 2,5 mln złotych (choć zgodnie z informacją uzupełniającą zatrudnienie w spółce wynosi 0, tzn. że zatrudnienie odbywa się nie na umowie o pracę).
Prawie trzykrotnie wzrosły natomiast zyski ze sprzedaży. W 2022 roku wyniosły one 7,635 mln złotych względem 2,249 mln złotych rok wcześniej. Po odliczeniu pozostałych kosztów Zysk brutto wyniósł w 2022 roku 7,324 mln złotych. Zaś po zapłaceniu podatku w wysokości 1,751 mln złotych w kasie spółki pozostało 5,572 mln złotych zysku netto.


Właściciele spółki na Zwyczajnym Zgromadzeniu Wspólników postanowili, że kwota 1,572 mln złotych trafi na kapitał zapasowy ół쾱, zaś 4 mln złotych zostanie przeznaczone na wypłatę dywidendy. A to oznacza, że konta Mateusza Borka, Michała Pola, Tomasza Smokowskiego i Krzysztofa Stanowskiego zasili milion złotych.