Dz

REKLAMA
WALLSTREET

Kamil Pastor z PKO BP o sprzedaży detalicznej: To się nie powtórzy. Wrzesień był aberracją

2024-11-02 08:00
publikacja
2024-11-02 08:00

Wrześniowy, zaskakujący spadek sprzedaży detalicznej nie powtórzy się w październiku – powiedział PAP ekonomista banku PKO BP Kamil Pastor. Przyznał jednak, że dane płynące z rynku wskazują na większą ostrożność konsumentów w wydawaniu pieniędzy.

Kamil Pastor z PKO BP o sprzedaży detalicznej: To się nie powtórzy. Wrzesień był aberracją
Kamil Pastor z PKO BP o sprzedaży detalicznej: To się nie powtórzy. Wrzesień był aberracją
fot. Pixabay /

„Sądzimy, że wrześniowy, głęboki i zaskakujący spadek sprzedaży detalicznej był aberracją” – powiedział PAP ekonomista banku PKO BP Kamil Pastor.

Według danych GUS, we wrześniu w ujęciu rocznym sprzedaż detaliczna spadła o 3 proc. w ujęciu rocznym, zaś w ujęciu miesięcznym był to spadek o 5,7 proc. Opublikowane w połowie miesiąca dane zaszokowały ekonomistów i sprawiły, że pojawiły się obawy o to, czy wrzesień nie rozpoczął okresu poważniejszego spowolnienia gospodarczego.

Dz

Reklama

„Skala spadku czy wręcz załamania sprzedaży detalicznej we wrześniu była tak głęboka, że da się ją porównać jedynie z tymi miesiącami w czasie pandemii, kiedy sklepy były zamknięte. Tymczasem żadne inne dane nie potwierdzały takiego pogorszenia” – powiedział ekonomista PKO BP.

Jak wyjaśnił, za spadek sprzedaży odpowiada kombinacja negatywnych efektów kalendarzowych oraz tzw. efektu bazy.

„Chodzi o wpływ wysokiej bazy statystycznej sprzed roku w sprzedaży paliw. Wówczas wysoka sprzedaż wynikała z przedwyborczych promocji na stacjach paliw. Gdyby nie te dwa efekty – kalendarzowy i bazy – sprzedaż detaliczna byłaby we wrześniu na lekkim plusie” – dodał ekonomista.

Przyznał jednak, że choć w październiku nie ma mowy o powtórce z bardzo złego września, to jednak nie należy się spodziewać bardzo dobrych wyników w sprzedaży detalicznej.

„Szereg danych pokazuje stopniowe pogarszanie się nastrojów konsumenckich, wynikających ze wzrostu obaw przed bezrobociem i być może z napływających informacji o stanie gospodarek naszych głównych partnerów handlowych. Do tego dochodzi jeszcze hamowanie wzrostów płac. Wszystko to sprawia, że konsumenci bardzo ostrożnie wydają pieniądze” – powiedział Kamil Pastor. (PAP)

autor: Marek Siudaj

ms/ drag/ mow/

Źół:PAP
Tematy
Z kartą Simplicity od CitiBanku możesz zgarnąć odkurzacz Xiaomi Robot Vacuum S20!
Z kartą Simplicity od CitiBanku możesz zgarnąć odkurzacz Xiaomi Robot Vacuum S20!

dzԳٲ(23)

dodaj komentarz
itso_funyors
Tradycyjnie w ekonomii głównego nurtu za główne czynniki pobudzające wzrost gospodarczy w krótkim okresie uznaje się popyt konsumpcyjny i inwestycyjny, krajowy i zagraniczny. W długim okresie natomiast – dostateczną podaż i efektywność czynników wytwórczych.
bt5
Sa twarde dane jak: 100% wzrost sprzedazy ratalnek ,50% wzrost chwilówek, wzrost zaległosci czynszowych, wzrost za raty hipoteczne (wiekszy juz niz w Grecji). Gdzie w tych danych widac potencjał do konsumpcyjnej hossy ?
bt5
To wszytko juz było: 1963 czyli drastyczne podwyzki cen pradu, gazu, wegla nazwane przez ludnosc "3 drogi do socjalizmu : drogi prad, drogi gaz, drogi wegiel" zaskutkowały ograniczeniem zbytu zakładów i to gospodarce niedoboru. I tak niech sie eksperci ciesza ze ludzie nie zaprowadzaja dzieci jak wtedy na milicje aby teraz To wszytko juz było: 1963 czyli drastyczne podwyzki cen pradu, gazu, wegla nazwane przez ludnosc "3 drogi do socjalizmu : drogi prad, drogi gaz, drogi wegiel" zaskutkowały ograniczeniem zbytu zakładów i to gospodarce niedoboru. I tak niech sie eksperci ciesza ze ludzie nie zaprowadzaja dzieci jak wtedy na milicje aby teraz panstwo zabrało na wychowanie bo oni juz nie maja pieniedzy.
bha
A z czego ma rosną i kwitnąć????. Z czym ludzie mają w większości % szaleć w sklepach szczególnie w tej z roku na rok rosnącej cenowej i % drożyżnie detalicznej!. Może z tego rosnącego od dekad coraz mocniej codziennie zadłużenia ogólnego?, a może z tych Niby tak rosnących od ponad już 3 dekad Niby tak co roku wszystkim? i to podobno A z czego ma rosną i kwitnąć????. Z czym ludzie mają w większości % szaleć w sklepach szczególnie w tej z roku na rok rosnącej cenowej i % drożyżnie detalicznej!. Może z tego rosnącego od dekad coraz mocniej codziennie zadłużenia ogólnego?, a może z tych Niby tak rosnących od ponad już 3 dekad Niby tak co roku wszystkim? i to podobno w ogromie branż i zawodów pensji i stawek??? tak Niby na rynku i w gospodarce coraz korzystniejszych i coraz Niby godniejszych????, a może z tej statystycznej dość niskiej Niby pokazywane inflacji??????A może w końcu z tej niestety rosnącej od dawna grze pozorów i udawaniu przez wielu jarząbka nie rzadko nie bez celu, że Niby nie jest tak żle, że Niby będzie coraz to lepiej i lepiej coraz Niby korzystniej i to Niby dla wszystkich?.Niestety z tego wszystkiego to Cudów wynikowych i sprzedażowych nie tylko w handlu już raczej nie będzie, a tylko coraz szybszy zjazd na szeroko rozumijaną ,, bocznię''.Niestety
tomitomi
Cóż ....... ale , tak o co ci lezie , tak niby od 3 dekad ?? ,że trzeba płacić jak się kupuje ?
peter_griffin
Problem z analitykami jest taki, że są całkowicie oderwani od rzeczywistości. Widzą procentowy wzrost średniej krajowej, która jest sztucznie pompowana przez wzrost minimalnej oraz podwyżki w budżetówce i wychodzi im, że sprzedaż detaliczna musi rosnąć! W ogóle nie biorą pod uwagę, że konsumentów jest coraz mniej (spadek liczby mieszkańców Problem z analitykami jest taki, że są całkowicie oderwani od rzeczywistości. Widzą procentowy wzrost średniej krajowej, która jest sztucznie pompowana przez wzrost minimalnej oraz podwyżki w budżetówce i wychodzi im, że sprzedaż detaliczna musi rosnąć! W ogóle nie biorą pod uwagę, że konsumentów jest coraz mniej (spadek liczby mieszkańców Polski, Ukrainica wyjeżdżają na zachód), że pensje wcale nie rosną dynamicznie wszystkim, że domowe budżety cierpią przez duże podwyżki cen wody, prądu, ogrzewania. I wreszcie ludzie widzą, że zaczyna się dziać coś niedobrego, dostrzegają coraz gorszą kondycję firm, coraz więcej zwolnień grupowych. Za trzy tygodnie Pan Kamil Pastor i inni analitycy znów będą zaskoczeni i będzie znowu trzeba poszukać wymówki.
itso_funyors
ale analitycy tu nie mają zupełnie nic do gadania bo nie są osobami decyzyjnymi albo inaczej ujmując mogą tylko sobie pogadać nie mają realnego wpływu na procesy gospodarcze

to co we wrześniu miało miejsce zwykle zacięcie wzrostu gospodarczego za który odpowiedzialny jest krótkotrwały czynnik
ale analitycy tu nie mają zupełnie nic do gadania bo nie są osobami decyzyjnymi albo inaczej ujmując mogą tylko sobie pogadać nie mają realnego wpływu na procesy gospodarcze

to co we wrześniu miało miejsce zwykle zacięcie wzrostu gospodarczego za który odpowiedzialny jest krótkotrwały czynnik pobudzający
simonsoft8 odpowiada itso_funyors
teoria SGPiS. wzrost and inflacja. udział GUS w dane and wig20. trzeba uwagać
itso_funyors odpowiada simonsoft8
adaptując się trzeba uważać
harrytracz
Z artykułu wynika że jeżeli dostanę podwyżkę to natychmiast muszę biec z nią do sklepu i w całości wydać. W przeciwnym razie nastąpi zapaść w sprzedaży detalicznej.
Sorry panie Kamilu: wbrew pańskiej trosce o zakichane wskaźniki nie będę kupował nadmiaru żarcia by się marnowało, ani wydawał kasy na gadżety jeżeli ich nie
Z artykułu wynika że jeżeli dostanę podwyżkę to natychmiast muszę biec z nią do sklepu i w całości wydać. W przeciwnym razie nastąpi zapaść w sprzedaży detalicznej.
Sorry panie Kamilu: wbrew pańskiej trosce o zakichane wskaźniki nie będę kupował nadmiaru żarcia by się marnowało, ani wydawał kasy na gadżety jeżeli ich nie potrzebuję.

ʴǷɾąԱ: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki