Ekspansjonistyczna retoryka Donalda Trumpa wobec Grenlandii, którą słyszeliśmy w ostatnich tygodniach, wynika przede wszystkim ze strategicznego znaczenia wyspy dla celów militarnych. Nie można jednak zapomnieć, że na obszarze ponad 2 mln kilometrów kwadratowych znajdują się liczne bogactwa mineralne. Kto i co wydobywa na Grenlandii?


Grenlandia to największa wyspa na naszej planecie, położona między Oceanem Arktycznym a Atlantyckim. Jej powierzchni to ponad 2,16 mln km², co oznacza, że tylko 11 państw świata jest pod tym względem większe. Zieloną wyspę, jak tłumaczyć można nazwę Grenlandia, zamieszkuje niespełna 57 tysięcy osób, co sprawia, że przy swojej powierzchni jest najmniej zaludnionym terytorium na świecie.
Oficjalnie nie jest oddzielnym państwem, ale w ramach Królestwa Danii od 1979 r. posiada autonomię z prawem do samostanowienia od 2009 r. „Kompetencje Kopenhagi ograniczono do spraw zagranicznych, bezpieczeństwa i monetarnych. Większość społeczeństwa i partii w lokalnym parlamencie popiera niepodległość” – pisał Piotr Szymański z Ośrodka Studiów Wschodnich.
Kurs na Grenlandię
Zainteresowanie Donalda Trumpa Grenlandią nie jest nowe. Już w czasie pierwszej kadencji pojawić się miał pomysł kupna wyspy. Premier Danii Mette Frederiksen komentowała wtedy, że "Grenlandia nie jest duńska; Grenlandia jest grenlandzka”, dając do zrozumienia, że adresatem ewentualnej oferty powinien być naród Grenlandii, który w ramach autonomii posiada swój rząd i parlament.
Wtedy rozwinięcie tematu przerwał wybuch pandemii Covid-19 oraz przegrane wybory o reelekcję w 2020 r. Po wygranych przez Trumpa wyborach w 2024 r. sprawa jednak powróciła i zdaje się wpisywać w ekspansjonistyczną retoryką prezydenta-elekta, który mówi nie tylko o przejęciu kontroli USA nad Grenlandią, ale także Kanałem Panamskim, a nawet sugeruje chęć dołączenia Kanady, jako 51. stanu.
Wracając jednak do największej wyspy świata, przypomnijmy, że USA są już obecne na Grenlandii, gdzie mają swoją bazę wojskową Thule, która jest najdalej wysuniętą na północ placówką militarną USA na świecie. Znajduje się około 1500 km od bieguna północnego.
Kontrola nad całym terytorium Arktyki i przede wszystkim , będącego jedyną morską drogą rosyjskiej floty na Atlantyk, poza wąskimi przesmykami Morza Bałtyckiego i Czarnego, daje istotną przewagę geopolityczną i wojskową nad Rosją, ale także blokowałaby ewentualne inwestycje Chin na Grenlandii.
Pod koniec listopada 2024 roku, inwestorzy z Chin planowali finansowanie budowy międzynarodowego lotniska w stolicy wyspy Nuuk, które umożliwiłoby bezpośrednie loty z Europy i Ameryki Północnej. Projekt zablokował jednak rząd w Kopenhadze, .
Bogactwa naturalne Grenlandii
Aspekt bezpieczeństwa dominuje wśród opinii analityków, komentujących temat relacji USA-Grenlandia, ale nie można zapomnieć, o tym, że największa na świecie wyspa to również łż różnorodnych surowców naturalnych. Bogactwa mineralne Grenlandii na podstawie danych z przedstawił branżowy portal mining.com.
Jak podaje portal, na Grenlandii znajduje się aż 25 z 34 minerałów uznawanych przez Komisję Europejską za surowce krytyczne. Jednak rozwój sektora górniczego nie jest łatwy – obowiązują tam przepisy zakazujące wydobycia ropy naftowej i gazu ziemnego z powodu ochrony środowiska, a dodatkowe trudności stwarzają biurokracja oraz protesty rdzennych mieszkańców – Inuitów (90% mieszkańców). Dlatego wciąż głównym bogactwem Grenlandii są ryby, a rybołówstwo generuje około 90% eksportu. Jakie inne bogactwa naturalne możemy znaleźć na największej wyspie świata?


To przede wszystkim poszukiwane metale ziem rzadkich, pozyskiwanie obecnie główne w Chinach, które mają kluczowe znaczenie dla nowoczesnych technologii, są szczególnie niezbędne w pojazdach elektrycznych (EV) i turbinach wiatrowych. W południowej prowincji Gardar zlokalizowane są trzy największe łż pierwiastków ziem rzadkich.
Na Grenlandii występuje również grafit, który jest kluczowy w produkcji akumulatorów oraz stali. Według Grenlandzkiego Urzędu większość złóż miedzi jest wciąż słabo zbadana i wymaga dodatkowych prac eksploracyjnych. Jednym ze znanych jest złoże Disko-Nuussuaq. Istnieją za to liczne ślady nagromadzeń niklu na Grenlandii.
Optymistycznie mówi się o zasobach cynku, zlokalizowanych głównie na północy wyspy. Projekt Citronen Fjord, koncentrujący się na wydobyciu cynku i ołowiu, należy do największych niezagospodarowanych złóż tego surowca na świecie. Sukces tego przedsięwzięcia może wprowadzić Grenlandię do światowej czołówki producentów tego metalu.
²Dzɳó łdzٲ przyciąga Fiord Sermiligaarsuk na południu kraju. W 2022 roku rozpoczęto wydobycie kruszcu w kopalni Nalunaq. Diamenty występują przede wszystkim w zachodniej części wyspy, choć nie wyklucza się potencjalnie znaczących odkryć w innych regionach. Na Grenlandii znajdują się również łż rud żelaza – m.in. w Isua, Itilliarsuk czy wzdłuż rzeki Lauge Koch Kyst.


Tytan i wanad występują na południowym zachodzie, wschodzie i południu wyspy. Metale te znajdują zastosowanie w przemyśle lotniczym, medycynie, a także w produkcji specjalistycznych stopów stali. Z kolei wolfram, istotny dla wielu zastosowań przemysłowych, koncentruje się w środkowo-wschodniej i północno-wschodniej części Grenlandii.
Mimo sporych zasobów uranu lewicowa partia Inuit Ataqatigiit w 2021 roku zakazała jego wydobycia. Decyzja ta wstrzymała m.in. rozwój projektu Kuannersuit w pobliżu miasta Narsaq na południu Grenlandii, nastawionego na pozyskiwanie pierwiastków ziem rzadkich, przy którym uran byłby produktem ubocznym.
ół쾱 poszukujące złóż na Grenlandii
Przy okazji zestawienia portalu mining.com nie sposób przejść obojętnie wobec tematu z punktu widzenia inwestora giełdowego. Co prawda przejęcie kontroli przez USA nad Grenlandią wydaje się mało prawdopodobne, ale samo zwrócenie uwagi świata na arktyczną wyspę i jej zasoby może skłonić do bliższego przyjrzenia się spółkom już tam działającym, które - przy mniej prawdopodobnym przejęciu przez USA czy bardziej możliwym złagodzeniu podejściu władz Grenlandii do wydobycia - mogą być beneficjentami.
W tym gronie nie może zabraknąć australijskiej spółki GrennX Metals (GRX), która chce eksplorować złoże łdzٲ Eleonore North we wschodniej Grenlandii oraz łż miedzi w projekcie Arctic Rift Copper, realizowanego na północy Grenlandii. Wspominamy o niej na początku, ponieważ jej akcje notowane są na GPW w Warszawie, ale także giełdach w Sydney i Londynie.
Ciekawostką może być fakt, że od 2012 r. koncesję na Grenlandii posiadał KGHM. Dotyczyła ona łż molibdenu znajdującego się w rejonie Malmbjerg, we wschodniej części wyspy. Spółka jednak pierwiastek pozyskiwała z odzysku, wydobywając rudę miedzi w Chile, a grenlandzką działkę ostatecznie sprzedała kanadyjskiej filmie Greenland Resources (MOLY.NE) notowanej na giełdzie w Toronto. Kopalnia ma lada chwila ruszyć i może dostarczyć około 25% całkowitego zużycia molibdenu w Unii Europejskiej (UE) w kolejnych dekadach.
Nad pozyskaniem pierwiastków ziem rzadkich pracują jeszcze takie firmy jak australijskie Critical Metals Corp. (CRML) notowana na ASX w Australii i Nasdaq w USA oraz Energy Transition Minerals (GDLNF) z ASX, czy kanadyjska Neo Performance Materials (NEO.TO) z giełdy w Toronto. Eksploracji przede wszystkim złóż litu na Grenlandii poświęca się kanadyjski spółka Brunswick Exploration (BRW), także z giełdy w Toronto.
Z kolei spółka 80 Mile (80M.L) z giełdy w Londynie deklaruje chęć zagospodarowania łż Disko-Nuussuaq, w którym oprócz miedzi znajduje się nikiel, platyna i kobalt. Spółka wcześniej była znana jako Bluejay Mining i posiada także rozległe koncesje na eksplorację i eksploatację we wschodniej Grenlandii portfolio miedzi, cynku i ołowiu oraz tytanu, ale także helu.
Warto zaznaczyć, że także notowany w Londynie jeden z największych koncernów górniczych na świecie, jakim jest Anglo American (AAL), ma licencję eksploracyjną w zachodniej Grenlandii i poszukuje m.in. złóż niklu. Z kolei firma GreenRoc (GROC.L) – także z giełdy w Londynie – złożyła wniosek o licencję rozwój w ramach projektu Amitsoq dotyczącego złóż grafitu. Firma Amaroq Minerals (AMRQ) notowana w Toronto uruchomiła kopalnię łdzٲ na górze Nalunaq.
To kilka przykładów spółek wydobywczych obecnych już ze swoim inwestycjami na Grenlandii. Jest jeszcze jeden aspekt, który zachęca do eksploracji grenlandzkich złóż, jakim jest zmiana klimatu. Raport z 2023 r. mówi, że utrata lodu z Grenlandii i Antarktydy wzrosła pięciokrotnie od lat 90. Topniejący lód pozwala na lepszy dostęp do zasobów mineralnych oraz ułatwia ich poszukiwanie.
Z tego powodu „firmy górnicze, rządy i miliarderzy - wszyscy patrzą na niezbadane w dużej mierze bogactwo (Grenlandii, przyp. red.)” – komentował . Podkreślmy też aspekt dążeń niepodległościowych mieszkańców wyspy. Wiele partii politycznych w Grenlandii popiera rozbudowę przemysłu wydobywczego w celu uzyskania niezależności finansowej od Danii. W tym kontekście temat Grenlandii zaczyna być coraz bardziej interesujący, także z inwestycyjnego punktu widzenia.