Trwają zaawansowane analizy skutków zwiększenia liczby okręgów sejmowych z 41 do 100. Decyzje mogą zapaść w najbliższych tygodniach - donosi czwartkowy "Dziennik Gazeta Prawna".


"Spodziewam się rozstrzygnięcia najpóźniej we wrześniu" – miał powiedzieć DGP ważny polityk PiS.
Według dziennika partia Jarosława Kaczyńskiego ma już szczegółowe wyliczenia zrobione na podstawie wyników wyborów prezydenckich z 2020 r. oraz parlamentarnych z 2019 r.
Jak czytamy w DGP, plan zakłada, że w każdym ze 100 okręgów do zdobycia byłoby od 3 do 8 mandatów, a celem zmian jest podniesienie tzw. realnego progu wyborczego (czyli wysokości poparcia, jakie trzeba byłoby uzyskać w okręgu, by objąć mandat).
Terlecki: do zmian w ordynacji wyborczej cały czas jest tak samo - daleko i blisko
Do zmian w ordynacji wyborczej cały czas jest tak samo - daleko i blisko, bo nie ma jeszcze rozstrzygających decyzji. Wszystko zależy od pana prezydenta - powiedział portalowi polskatimes.pl wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki odnosząc się do doniesień medialnych.
Jak podał w czwartek "Dziennik Gazeta Prawna", trwają zaawansowane analizy skutków ewentualnego zwiększenia liczby okręgów w wyborach do Sejmu z 41 do 100, a decyzje mogą zapaść w najbliższych tygodniach.
W rozmowie z polskatimes.pl Terlecki powiedział, że do zmian w ordynacji wyborczej "cały czas jest tak samo – daleko i blisko, bo nie ma jeszcze rozstrzygających decyzji".
Stwierdził, że "wszystko zależy od pana prezydenta". "Na pewno nie będziemy chcieli doprowadzić do takiej sytuacji, żeby było weto, będziemy konsultować te zmiany z prezydentem" - powiedział Terlecki. Pytany, jak na dzisiaj ocenia szansę na zmianę ordynacji wyborczej, odpowiedział, że "pół na pół".
Szef klubu PiS został także zapytany o doniesienia radia RMF FM, który w czwartek napisał, że we wrześniu, zaraz po sejmowych wakacjach, PiS złoży w Sejmie projekt ustawy o przesunięciu wyborów samorządowych i zaproponuje, by wybór władz lokalnych przenieść z jesieni 2023 na wiosnę 2024 roku, aby nie kolidowały z wyborami parlamentarnymi.
Terlecki powiedział, że PiS chciałoby przesunąć wybory samorządowe w pakiecie ze zmianą ordynacji, ale to może się nie udać.
Z kolei dopytywany o słowa wiceszefa MON Marcina Ociepy, który w czwartek w Polsat News mówił, że "być może należałoby wydłużyć kadencję samorządów nawet o rok", Terlecki zauważył, że być może tak się stanie, aby wybory samorządowe się nie zbiegały z wyborami do Parlamentu Europejskiego. "Wszystko jest jeszcze na poziomie dyskusji" - dodał. (PAP)
gb/ mok/
"PiS liczy na to, że zmiany w ordynacji zapewnią mu przewagę mandatową nad opozycją i wymuszą jej konsolidację pod przywództwem Donalda Tuska" - twierdzi gazeta.
Zdaniem publicystów DGP takiej nowelizacji przeciwny może być Solidarna Polska oraz prezydent Andrzej Duda, który już raz zawetował nowelizację ordynacji.(PAP)
lui/ ok/