Prokuratura Europejska podała w poniedziałek, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy przeprowadziła ponad 300 przeszukań w Rumunii w związku z podejrzeniem wyłudzenia dopłat na pszczoły. Choć wnioskodawca zwracał się o pieniądze prawie 400 razy, prawdopodobnie nie miał ani pszczół, ani uli.


Utworzona w 2021 r. Prokuratura Europejska ma możliwość prowadzenia dochodzeń i ścigania przestępstw na szkodę interesu finansowego Unii w jej krajach członkowskich.
Sprawa w Rumunii dotyczy potencjalnego wyłudzenia 1,32 mln euro publicznych pieniędzy na projekty związane z pszczelarstwem. Połowa tej sumy pochodziła z funduszy unijnych, a druga połowa - z rumuńskiego budżetu.
Łącznie do Rumuńskiej Agencji ds. Płatności i Interwencji w Rolnictwie (APIA) w latach 2023 i 2024 wpłynęło 388 wniosków o płatność jednorazową. Chodziło o wsparcie dla sektora pszczelarskiego.
Prokuratura Europejska podejrzewała jednak, że wnioskodawca - pod dokumentami była podpisana jedna i ta sama osoba - nie posiadał ani pszczół, ani uli, ani leków dla tych zapylaczy, które wymieniał w swoich wnioskach. By to udowodnić, w ciągu dwóch ostatnich miesięcy śledczy przeprowadzili 307 przeszukań w 15 okręgach w Rumunii. (PAP)
mce/ mms/