W nocy z czwartku na piątek najaktywniejsza seria kontraktów terminowych na złoto po raz pierwszy w historii byłą notowana powyżej 3 000 dolarów za uncję. W ten sposób zrealizowane zostały najbardziej optymistyczne prognozy analityków.


W piątek o 10:46 giełdowa cena złota wynosiła 3 011,90 USD i była o 0,36% wyższa od czwartkowego kursu odniesienia. Wynika z tego, że już w czwartek wieczorem „złotymi” kontraktami terminowymi handlowano po kursie przekraczającym trzy tysiące dolarów.
Przy czym w różnych serwisach informacyjnych mogą Państwo zobaczyć odmienne notowania żółtego metalu. Wynika to z faktu, że podawany jest tam kurs innej serii kontraktów terminowych na złoto. W Dz publikujemy notowania najaktywniejszej (tj. o największej liczbie otwartych pozycji) serii kontraktów i aktualnie są to futures zapadające w kwietniu 2025 roku. I są one notowane wyżej niż kontrakt „najbliższy”, wygasający w marcu.
Dz
Od początku roku dolarowe notowania złota poszły w górę o przeszło 14% po tym, jak w roku 2024 wzrosły o 27,2% po zwyżce o 13,2% rok wcześniej. W ciągu ostatnich 5 lat kurs „barbarzyńskiego reliktu” wyrażony w USD uległ podwojeniu i w ujęciu nominalnym notuje najwyższe poziomy w historii. Natomiast po uwzględnieniu zaledwie „oficjalnej” inflacji CPI dla Stanów Zjednoczonych wciąż niepobity pozostaje rekord ze stycznia 1980 roku. Albowiem ówczesne 850I USD/oz. w lutym 2025 roku byłoby warte blisko 3 500 USD - wynika z .
Złote rekordy stały się codziennością
Pisanie o nowych rekordach na rynku złota powoli staje się nudne. Poprzedni artykuł na ten temat na portalu Dz powstał 10 lutego, gdy ceny kruszcu po raz pierwszy przekroczyły poziom 2 900 USD za uncję trojańską. Wcześniej pisaliśmy o „nowych rekordach wszech czasów 31 stycznia, gdy przełamana została bariera 2800 USD/oz.
Ale tym razem okazją jest „okrągły” poziom, który jeszcze niedawno był marzeniem jedynie co bardziej zatwardziałych goldbugów. To jednak zmieniło się blisko rok temu, gdy największe banki inwestycyjne zaczęły podnosić w górę swoje prognozy dla cen królewskiego metalu. Raptem miesiąc temu Goldman Sachs wyszedł z prognozą 3 100 USD/oz na koniec 2025 roku. Analitycy Goldmana uzasadniali, że przyczyną jest strukturalnie wyższy popyt na złoto ze strony banków centralnych.
Na potwierdzenie tych ocen nie musieliśmy długo czekać. Bowiem na początku marca Narodowy Bank Polski poinformował o zakupie prawdopodobnie ok. 29 ton kruszcu. Byłyby to zatem największe miesięczne zakupy złota w wykonaniu NBP od pamiętnego czerwca 2019 roku, gdy polski bank centralny poinformował o zakupie blisko 95 ton kruszcu. W czwartek poprawność szacunków o 480 tonach złota w skarbcu potwierdził szef NBP Adam Glapiński.
A w Polsce mamy korektę cen złota
Warto mieć na uwadze, że niedawne zwyżki dolarowych cen złota w znacznej mierze wynikają z odwrócenia trendu na parze euro-dolar i osłabienia amerykańskiej waluty. Także względem polskiego złotego. Dlatego też na polskim rynku nie ma nowych rekordów. 14 marca przed południem uncja trojańska złota była wyceniana na ok. 11 545 złotych polskich. To wciąż o przeszło 400 zł/oz. mniej niż przeszło miesiąc temu, gdy padł historyczny rekord na poziomie 11 962 zł/oz.


Powyższy wykres przedstawi „giełdową” cenę złota. Czyli notowania najbliższego kontrakty terminowego z nowojorskiego Comeksu przemnożonego przez kończący dzień kurs USD/PLN. W praktyce zakup złotej uncjowej monety bulionowej stanowi wydatek blisko 12 000 złotych polskich. Różnica ta wynika z kosztów produkcji i transportu sztabki/monety oraz marży dilera i mennicy.