Prezes UODO postanowił podjąć z urzędu sprawę naruszenia ochrony danych osobowych - poinformowano w komunikacie Urzędu Ochrody Danych Osobowych. Chodzi o ujawnienie we wtorek przez posłów PiS danych dwóch osób, w tym Jerzego Ż. - mężczyzny, od którego Karol Nawrocki kupił mieszkanie.


Wystąpienie polityków dotyczyło wyjaśnienia kwestii związanych z majątkiem Karola Nawrockiego - chodziło o mieszkanie zakupione od Jerzego Ż. Jak przekazano w komunikacie UODO, podczas konferencji prasowej posłowie Prawa i Sprawiedliwości ujawnili takie dane, jak imię, nazwisko, adres oraz numer PESEL. Były to dane dwóch osób.
„Podczas konferencji poseł Przemysław Czarnek pokazał publicznie dokumenty zawierające dane osobowe. W związku z tym Prezes UODO postanowił podjąć z urzędu sprawę naruszenia ochrony danych osobowych” - przekazano w komunikacie.
W oświadczeniu urząd wskazał, że to nie pierwszy przypadek, gdy w przestrzeni medialnej pojawiają się dane osób, które nie pełnią funkcji publicznych. Prezes UODO zajął się tą sprawą z urzędu, bo „zakres tych danych może wywołać niekorzystne skutki dla tych osób”.
„Doceniam te media, które zachowały czujność i nie upowszechniały dalej w swoich publikacjach danych osobowych widocznych na zdjęciu, i które je zasłoniły” - przekazał prezes UODO Mirosław Wróblewski.
Jak podkreślił Wróblewski, „osoby publiczne same powinny o to zadbać, by nie dało się odczytać danych osobowych osób nie pełniących funkcji publicznych”.
Portal Onet ujawnił w poniedziałek, że Nawrocki - kandydat na prezydenta popierany przez PiS - wbrew deklaracji z debaty prezydenckiej w „Super Expresie”, nie jest właścicielem jednego, a dwóch mieszkań. Poza mieszkaniem w Gdańsku, w którym mieszka z rodziną, posiada również kawalerkę. W 2017 r. starszy mężczyzna przekazał ją Nawrockiemu i jego żonie w zamian za opiekę i utrzymanie; Jerzy Ż. trafił jednak do domu opieki społecznej.
W środę Nawrocki wygłosił w Warszawie oświadczenie, w którym odniósł się do zarzutów kierowanych w jego stronę w związku ze sprawą kawalerki. W jego ocenie to „medialne kłamstwa” i „walka instytucji państwa polskiego z jednym kandydatem na urząd prezydenta państwa polskiego”. Dlatego - jak poinformował - podjął decyzję o przekazaniu kawalerki nabytej od Jerzego Ż. na cele charytatywne. „Wczoraj podjąłem decyzję wspólnie ze swoją żoną Martą, aby przekazać to mieszkanie na cele charytatywne jednej z organizacji charytatywnych, która będzie nadal wykonywała tę misję, którą ja wykonywałem wobec pana Jerzego” - oświadczył Nawrocki. Jak dodał, w umowie darowizny z organizacją charytatywną, z którą jest w kontakcie, znajdzie się zapis, że pan Jerzy będzie mógł korzystać z mieszkania do czasu swojej śmierci. (PAP)
Planujemy kontynuację tematu.
mt/ jpn/