Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku rosną, a traderzy czekają na szczegóły weekendowych rozmów handlowych pomiędzy USA a Chinami po tym, jak oba kraje poinformowały o "znacznym postępie" w negocjacjach mających na celu deeskalację wojny handlowej, która zagraża globalnemu popytowi na ropę naftową - informują maklerzy.


Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na VI kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 61,43 USD, wyżej o 0,67 proc.
Brent na ICE na VII jest wyceniana po 64,30 USD za baryłkę, po zwyżce o 0,61 proc.
W sobotę i niedzielę w Genewie toczyły się rozmowy handlowe pomiędzy USA a Chinami.
Wicepremier Chin He Lifeng, który przewodził delegacji Pekinu podczas handlowych z ministrem finansów USA, oświadczył, że osiągnięto ważny konsensus. Zapowiedziano utworzenie mechanizmu konsultacyjnego i utrzymywanie regularnych kontaktów.
Wicepremier Chin podkreślił, że dialog prowadzony był na równych prawach i zapowiedział, że w rezultacie rozmów światowa gospodarka dostanie "zastrzyk stabilności i pewności". Oświadczył, że Pekin jest gotów na zintensyfikowanie obszarów współpracy z USA.
Wiceminister handlu Chin Li Chenggang podkreślił z kolei, że porozumienie będzie leżało w interesie rozwoju jego kraju i zapowiedział, że kiedy opublikowane zostanie formalne oświadczenie będzie ono zawierało dobre nowiny dla świata.
Także minister finansów USA Scott Bessent ocenił, że w trakcie rozmów został poczyniony znaczący postęp. Zapowiedział, że dodatkowe szczegóły zostaną ogłoszone w poniedziałek.
Również uczestniczący w rozmowach przedstawiciel USA ds. handlu Jamieson Greer zasugerował, że osiągnięto jakąś formę porozumienia. Nie powiedział, czy zostało uzgodnione zniesienie ceł, stwierdził natomiast, że tempo, w jakim "udało nam się dojść do porozumienia (...) odzwierciedla, że różnice nie były tak duże, jak można by sądzić".
Celem toczących się w Szwajcarii rozmów była deeskalacja wojny handlowej między USA i Chinami.
Po objęciu władzy w styczniu br. prezydent Donald Trump podniósł cła na chiński import do 145 proc., na co Chiny odpowiedziały własnymi cłami w wysokości 125 proc. na towary amerykańskie.
Działania te skutecznie przerwały handel między największymi gospodarkami świata, jednocześnie zwiększając prawdopodobieństwo globalnego kryzysu gospodarczego.
Amerykański deficyt w handlu z Chinami wynosi 295 miliardów USD.
"Czy problem ceł zostanie fundamentalnie rozwiązany i w jakim stopniu napięcie złagodnieje to jeszcze pozostaje do zweryfikowania" - wskazuje Gao Jian, analityk Qisheng Futures Co.
"Jeśli rynek ropy nie dostrzeże bardziej realnych, korzystnych zmian na froncie makro, fundamentalnym lub geopolitycznym, to potencjał dalszego odbicia cen ropy jest ograniczony" - dodaje.
Napięcia geopolityczne na razie na rynkach pozostają - USA i Iran mają kontynuować rozmowy na temat programu nuklearnego Republiki Islamskiej. Dyskusje odbyto już w niedzielę, a władze w Waszyngtonie określiły je jako "zachęcające". Z kolei Tetheran nazwał je "trudnymi, ale przydatnymi.
Do decydującego momentu zbliżają się z kolei wysiłki na rzecz zapewnienia pokoju w Ukrainie.
Ukraina oczekuje na zawieszenie broni w wojnie z Rosją od poniedziałku, jednak jej siły zbrojne są gotowe udzielić odpowiedzi w razie złamania rozejmu – powiedział w niedzielę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
„Oczekujemy zawieszenia broni jutro - ta propozycja jest na stole. Pełne i bezwarunkowe zawieszenie broni - wystarczająco długie, aby zapewnić niezbędną podstawę dla dyplomacji - może znacznie przybliżyć pokój” – oświadczył.
„Ukraina proponuje to od dłuższego czasu, proponują to również nasi partnerzy. Mówi o tym cały świat. Oczekujemy jasnej odpowiedzi ze strony Rosji. Rosja nadal będzie musiała zakończyć wojnę. Zabijanie musi się skończyć. Siły ukraińskie będą gotowe odpowiedzieć w sposób lustrzany - aby było sprawiedliwie” – podkreślił Zełenski.
Ukraina powinna przyjąć propozycję Putina, aby rozpocząć bezpośrednie rozmowy, bo przynajmniej będziemy wiedzieli, na czym stoimy - stwierdził z kolei w niedzielę prezydent USA Donald Trump. Jednocześnie przyznał, że zaczyna wątpić w to, czy Ukraina pójdzie na układ z Rosją. Trump zareagował w ten sposób we wpisie na swoim portalu Truth Social.(PAP Biznes)
aj/ ana/