Dyrektor irlandzkich niskobudżetowych linii lotniczych Ryanair Michael O'Leary powiedział w poniedziałek, że z powodu zakłóceń związanych z kwestiami bezpieczeństwa na lotnisku Ben Guriona w Tel Awiwie w Izraelu spółka "traci cierpliwość" i rozważa rezygnację z lotów do tego kraju.


"Myślę, że nasza cierpliwość kończy się także w odniesieniu do Izraela" - oznajmił O'Leary. Skomentował w ten sposób opublikowane w poniedziałek roczne wyniki finansowe spółki.
W związku z tym, że obecnie loty Ryanair do Tel Awiwu są wstrzymane co najmniej do końca maja, O'Leary zapowiedział też, że spółka rozważa przeniesienie samolotów, które dotychczas kursowały do Izraela, do obsługi innych kierunków.
Dyrekcja Ryanair przekazała w poniedziałek, że w roku finansowym 2025, liczonym od początku kwietnia 2024 r. do końca marca br., spółka wypracowała zysk w wysokości 1,61 mld euro. To oznacza spadek w ujęciu rocznym o 16 proc. Wskaźnik wypełnienia samolotów pozostał na poziomie 94 proc. (PAP)
piu/ szm/