Dz

REKLAMA

Hipoteka "dla Kowalskiego" to już przeszłość

Michał Kisiel2022-07-15 06:00analityk Dz
publikacja
2022-07-15 06:00

Przez 4,5 roku na łamach Dz śledziliśmy rynek kredytów hipotecznych z perspektywy przykładowej rodziny „Kowalskich”. Ich historia dobiegła końca – dziś nie mogą nigdzie liczyć na finansowanie. Żegnamy HipoTrackera Dz 1.0.

Hipoteka "dla Kowalskiego" to już przeszłość
Hipoteka "dla Kowalskiego" to już przeszłość
fot. Scott Mulligan / /ܳٳٱٴdz

Ponad 600 tys. zł zdolności kredytowej przy łącznych zarobkach 6200 zł, w dodatku przy 10-procentowym wkładzie własnym i średniej marży 2,09 pp.  – tak wyglądał początek historii „rodziny przykładowych Kowalskich” jako kredytobiorców w styczniu 2018 r.  54 miesiące temu wystartowaliśmy na łamach Dz z regularnym badaniem oferty banków pod szyldem HipoTracker.

Przyjmując założenia do panelu, sięgnęliśmy po wartości zbliżone do ówczesnych średnich. Nasi Kowalscy kupowali 50-metrowe mieszkanie na rynku pierwotnym w dużym mieście kosztujące 337,5 tys. zł. Kwota kredytu, przy 20-procentowym wkładzie własnym, wynosiła 270 tys. zł, czyli mniej więcej tyle, na ile opiewał średni nowy kontrakt na początku 2018 r. Zobowiązanie miało być spłacane przez 30 lat w ratach równych. Kredytobiorcy byli bezdzietnym małżeństwem – oboje utrzymywali się z umów o pracę na czas nieokreślony.

Wymarzone cztery kąty się skurczyły

Wyjściowe założenia, co naturalne, stopniowo zaczęły odbiegać od realiów. Po pierwsze, znacząco zdrożały nieruchomości. Już w połowie 2018 r. średnia cena mieszkania na rynku pierwotnym o powierzchni 50 m kw. przekroczyła wartość przyjętą przez „Kowalskich”. W 2019 r., zgodnie z danymi zbieranymi przez serwis Otodom.pl, za takie lokum trzeba było zapłacić średnio 358 tys. zł, w 2020 r. – 395 tys. zł, a w 2021 r. – 429 tys. zł.

Mieszkanie, które kupiliby profilowi klienci, trzymając się pierwotnej kwoty, z czasem traciło kolejne metry kwadratowe. W 2020 r. miałoby około 46 metrów, w 2021 r. – ok. 42, jak wyliczył Otodom.pl. W międzyczasie średnia kwota kredytu hipotecznego nieustannie rosła, podążając za rosnącymi cenami nieruchomości. W I kw. 2022 r. osiągnęła poziom 351 tys. zł. Znacząco wzrosły także wynagrodzenia, a profilowi klienci startujący od okolic średnich zarobków, bez podwyżek w międzyczasie zaczęli oddalać się od przeciętnego wskaźnika.

Masakra zdolności kredytowej piłą mechaniczną

Najciekawszą historię opowiada jednak wykres szacunkowej maksymalnej zdolności kredytowej profilowej rodziny. Przy 10-procentowym wkładzie własnym na początku 2018 r. klienci bez problemu otrzymaliby potrzebną im kwotę. Średnia z szacunków banków wynosiła 606 tys. zł, a na wybrane mieszkanie należało wyłożyć połowę z tej kwoty (303 tys. zł).

Przez kolejne lata wahania wskaźnika wyliczanego z symulacji banków były niewielkie. Nasi Kowalscy mogli liczyć w latach 2018-2021 na 550-600 tys. zł finansowania. Był to efekt stabilnych i niskich stóp procentowych oraz braku zmian w regulacjach obowiązujących banki. Nawet w pierwszym okresie pandemicznych ograniczeń, gdy liczba banków udzielających kredytów z 10-procentową wpłatą własną skurczyła się do 5 instytucji, średnie szacunki pozostały na podobnym poziomie.

Dz

Prawdziwa „jazda z górki” rozpoczęła się w połowie 2021 r. Jeszcze przed pierwszą podwyżką stóp procentowych średnia zdolność spadła do nieco ponad 500 tys. zł, by później topnieć dalej. W maju 2022 r. po raz pierwszy średnia z szacunków banków znalazła się poniżej kwoty potrzebnej do zakupu mieszkania. Kredyt na skromne lokum stał się niedostępny. W czerwcu 2022 r. Kowalscy mogli liczyć na jeszcze mniej – średnio 278 tys. zł finansowania.

Co gorsza, poza zasięgiem znalazł się także w większości instytucji kredyt ze standardowym 20-procentowym wkładem. Średnie szacunki banków podążyły w tym scenariuszu (80 proc. LTV) taką samą ścieżką jak przy niższej wpłacie. Od 630 tys. zł w styczniu 2018 r. do 284 tys. zł w czerwcu 2022 r.

Hipoteki tylko dla dobrze zarabiających

Kilkuletnia historia profilowych kredytobiorców pokazuje jak szybko kredyty hipoteczne ze względnie łatwo dostępnego produktu stały się formą finansowania poza zasięgiem „przeciętnego Kowalskiego”. Można, jak Krzysztof Kolany w godnym polecenia komentarzu, wskazywać, że to, co obserwowaliśmy przez ostatnie lata było tylko anomalią, która wpędziła setki tysięcy kredytobiorców w kłopoty. Powrót do normalności, w takim rozumieniu, odbył się w iście ekspresowym tempie, a Kowalskiego-kredytobiorcę musimy pożegnać, co najmniej na jakiś czas.

Źół:
Michał Kisiel
Ѿł
analityk Dz

Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z psychologią finansów, analizuje, jak płacą i zadłużają się Polacy. Doktor nauk ekonomicznych, zwolennik idei społeczeństwa bez gotówki. Pomysłodawca finansowego eksperymentu "2 tygodnie bez portfela", w ramach którego banknoty i karty płatnicze zamienił na smartfona. Telefon: 501 820 788

Tematy
Advertisement

dzԳٲ(111)

dodaj komentarz
lukaszslask
ile przecietny czlowiek moze zaoszczedzic miesiecznie???
wg mnie 1tys-2tys i to niektorzy naprawde musieliby sie sprezyc.....
no to jak moglismy zaakceptowac nieruchomosci powyzej 0,5mln jak dla przecietnego Kowalskiego to jest 50 lat odkladania,no to zycia mu braknie
poprostu oferty powyzej 0,5 mln powinny byc niesprzedawalne,
ile przecietny czlowiek moze zaoszczedzic miesiecznie???
wg mnie 1tys-2tys i to niektorzy naprawde musieliby sie sprezyc.....
no to jak moglismy zaakceptowac nieruchomosci powyzej 0,5mln jak dla przecietnego Kowalskiego to jest 50 lat odkladania,no to zycia mu braknie
poprostu oferty powyzej 0,5 mln powinny byc niesprzedawalne,nie mowie o klasie wyzszej gotowkowej,ta klasa niech sobie buduje kupuje za gotowke ile chce
ale przecietny kredyt przy zalozeniu oddania drugie tyle,nie powinien kosztowac wiecej niz 300 tys
tomitomi
a , nie prościej byłoby płacić polskim robotnikom uczciwie ??
hfjdj
tak i do tego jeszcze wszyscy powinni być jednakowo wysocy, ładni i intelgientni.
lukaszslask odpowiada tomitomi
no to ja mowie o uczciwym zachodnim placeniu,bo ten 1-2 tys oszczednosci chyba nie z 3 tys
ja mowie o 8-10 tys,bo tylko wtedy zaoszczedzisz 1-2 tys,reszte zjedza rachunki zarcie i inne oplaty
bartoszw1973
A teraz zdolność banków do udzielania kredytów jeszcze spadnie przez wakacje kredytowe ponieważ nagle spadną im kapitały o kilkanaście miliardów. A potem będzie zdziwienie polityków i szukanie spisku w bankach bo nie udzielają kredytów elektoratowi ...
xiven
brak rentowności chodzenia do pracy, lub inaczej mówiąc zbyt wysokie ceny mieszkań to największy problem cywilizacji z jakim się obecnie mierzymy, ten problem nierozwiązany doprowadzi do trzeciej wojny światowej

trzecie pokolenie kapitalizmu stoi u progu kryzysu własności, nie da się jednym pokoleniem chodzenia do pracy nadrobić
brak rentowności chodzenia do pracy, lub inaczej mówiąc zbyt wysokie ceny mieszkań to największy problem cywilizacji z jakim się obecnie mierzymy, ten problem nierozwiązany doprowadzi do trzeciej wojny światowej

trzecie pokolenie kapitalizmu stoi u progu kryzysu własności, nie da się jednym pokoleniem chodzenia do pracy nadrobić osiągnięć wielu poprzednich pokoleń, stąd brak rentowności chodzenia do pracy i konieczność dziedziczenia kapitału po zmarłych

własność jest naturalnym prawem i potrzebą człowieka, komunizm to droga na skróty do upadku cywilizacji
konik_garbusek
Kowalski kupujac pralke spedzi tygodnie w necie, szukajac modelu z xyz srubka, albo zeby osczedzic 40 zl na modelu. Potem idzie i podposuje kredyt na 450 000 pakujac rodzine i siebie w 30-letnia niewole, praktycznie eliminujac polowe radosci ze swojego zycia (znam laske, ktora podpisala kredycik a potem w barze liczyla czy moze kupic Kowalski kupujac pralke spedzi tygodnie w necie, szukajac modelu z xyz srubka, albo zeby osczedzic 40 zl na modelu. Potem idzie i podposuje kredyt na 450 000 pakujac rodzine i siebie w 30-letnia niewole, praktycznie eliminujac polowe radosci ze swojego zycia (znam laske, ktora podpisala kredycik a potem w barze liczyla czy moze kupic zupe za 4 zl czy kotleta za 6.5, autentyk, no ale to bylo dawno i pewnie nieprawda).
hfjdj
W USA ludzie już by oddawali klucze. Tam tak było że oddajesz klucze i kredytu już nie masz. Jak ludzie zobaczyli że nieruch wart 200k a do spłaty jest 300k to szli z kluczami do banku i sayonara. U nas czegoś takiego nie ma. A szkoda.
tomitomi
smutna i biedna ta nasza klasa średnia !
no i naiwna ,,,,,,,jak z Internetu !
lukaszslask
oczywiscie,ze mozna wprowadzic stopy stale,ale nie w sytuacji jak byly na zero....
jezeli ktos uczciwue zarobil pieniadze,a ci co je trzymaja w banku z reguly tak zarobili to najpierw musieli zaplacic zus,pit itp czyli oddali Panstwu 40% lub wiecej,potem dalej placa,ale to juz
no to teraz trzeba zapytac Klienta za ile on chce
oczywiscie,ze mozna wprowadzic stopy stale,ale nie w sytuacji jak byly na zero....
jezeli ktos uczciwue zarobil pieniadze,a ci co je trzymaja w banku z reguly tak zarobili to najpierw musieli zaplacic zus,pit itp czyli oddali Panstwu 40% lub wiecej,potem dalej placa,ale to juz
no to teraz trzeba zapytac Klienta za ile on chce pozyczyc te pieniadze??i wydaje mi sie,ze wiekszosc zgodzilaby sie na 10%,wiec hipoteka musialbaby wtedy kosztowac 12-15%,a zwykle kredyty na 20-25%
tylko czy Klient wzialby taki kredyt???
bo jak moze ktos zarzadzac naszymi pieniedzmi i nie pytac o zdanie na ile my chcemy pozyczac te pieniadze i nagle je rozdawac na zero%

ʴǷɾąԱ: Mieszkanie na kredyt

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki