Arrinera idzie w ślady marek takich jak Ferrari, Lamborghini czy Porsche i wychodzi poza motoryzację. Spółka zapowiedziała rozszerzenie działalności o sprzedaż odzieży i akcesoriów poprzez sklep internetowy.


W opublikowanym dziś komunikacie zarząd Arrinery ogłosił uruchomienie sklepu pod adresem shop.arrinera.com. Z informacji dostępnych na stronach firmy wynika, że sprzedaż ruszy 30 marca 2017 r., a sprzedawana odzież pochodzić będzie z Polski. Co więcej, Arrinera za wzór bierze sobie mocne marki, zarówno te globalne, jak i lokalne.
– Działania te wpisują się w dążenie do budowy silnej polskiej marki o globalnym zasięgu. Przyjęta strategia tożsama jest z modelami stosowanymi przez innych światowych producentów branży motoryzacyjnej (Porsche Design, Ferrari, Lamborghini), dla których ta część biznesu jest istotnym źródłem przychodu, jak również wpisuje się w trend silnego rozwoju na rynku polskim, niezależnych marek związanych z fanklubami sportowymi czy subkulturami młodzieżowymi (West Coast, Red is Bad, Surge Polonia) – czytamy w komunikacie.
Arrinera chwali się także liczbą osób, które polubiły jej profil na Facebooku. Na ponad 160 000 osób, o których informuje spółka, składa się 104 548 fanów profilu Arrinera S.A. oraz 50 769 obserwujących profil Arrinera Racing. Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że przynajmniej część osób lubi oba profile prowadzone przez spółkę, co obniża rzeczywistą łączną liczbę fanów.
- W ocenie zarządu mocno rosnąca popularność marki Arrinera zarówno w Polsce, jak i Wielkiej Brytanii, która jest głównym rynkiem zbytu podstawowego produktu spółki: samochodu Arrinera Hussarya GT, pozwala optymistycznie patrzeć na szanse rozwoju tej części biznesu. W przyjętej strategii oferowana odzież i akcesoria skierowane będą głównie do fanów marki skupionych poprzez kanały społecznościowe – czytamy dalej.
Jednocześnie Arrinera uspokaja, że „nie planuje rozwoju sieci własnych sklepów stacjonarnych” (z wyłączeniem imprez okolicznościowych). Spółka prowadzi jednak rozmowy z podmiotami, które dysponują własną stacjonarną siecią sprzedaży.
- W planach Emitenta sygnowana odzież i akcesoria stanowić będą istotne znaczenie w przychodach spółki, planach marketingowych głównego produktu: samochodu Arrinera Hussarya GT, jak również wykorzystane zostaną do działań cross-selingowych innych szykowanych produktów – konkluduje Arrinera.
Dwa miesiące temu zarząd Arrinery poinformował o otrzymaniu pierwszej zaliczki na dzó arrinera hussarya GT w kwocie 53 897 funtów. Kilka dni później pojawiło się drugie zamówienie. Wcześniej polski superdzó promował minister rozwoju Mateusz Morawiecki, który zasiadł nawet za jego kierownicą.
Michał Żuławiński