, która przewiduje, że Centralny Ośrodek Informatyki (COI) będzie mógł wykonywać prace m.in. na rzecz KPRM, jednostek podległych premierowi oraz NFZ i ZUS.
„Idea polega na wykorzystaniu kompetencji COI, niektórych komponentów, a być może całych naszych systemów, aby w uzasadnionych sytuacjach w prosty i tani sposób dostarczać rozwiązania wybranej instytucji publicznej. Żeby jednak takie prace mogły być realizowane, musi zostać spełnionych szereg przesłanek - musimy mieć kompetencje i możliwości poprowadzenia dodatkowego projektu. W przeciwnym razie nie będziemy podejmować się takich zadań” - odpowiedział Maćkiewicz.
Dyrektor COI zapewnił też, że podległa mu instytucja nie zamierza odbierać zewnętrznym firmom pracy.
„Projekty realizowane na rzecz zewnętrznych podmiotów stanowią i będą stanowiły jedynie niewielką część naszej działalności. To nigdy nie będzie duża skala, ponieważ COI z założenia koncentruje się na realizacji zadań zleconych przez ministra cyfryzacji. Przychody z działalności na rzecz innych podmiotów nie mogą stanowić więcej niż 20 proc.” - wyjaśnił Maćkiewicz.
Podkreślił też, że COI ma wiele pracy przy rządowych systemach, przygotowuje też m.in. nowości w mObywatelu i pracuje nad narzędziami dla administracji bazującymi na AI. (PAP)
nno/ lm/