Dz

Rynki

Twoje finanse

Biznes

Forum

Darmowy kredyt w TSUE. Dlaczego kredytobiorcy powinni śledzić nowy „miniserial”?

Michał Kisiel

Istniejący w ustawie o kredycie konsumenckim fragment pozwala kredytobiorcom zwrócić pożyczone środki bez jakichkolwiek kosztów. Taka kara ma skłonić kredytodawców do rzetelnego przedstawiania informacji o produkcie. Diabeł jednak tkwi w szczegółach. O tym, które uchybienia są ważne wypowiada się ostatnio TSUE.

(fot. FORUM)

23 stycznia 2025 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w sprawie, która ma swój początek na słowackim rynku finansowym. Dwoje kredytobiorców pozwało tamtejszy bank (Slovenská sporiteľňa a.s.), żądając uznania niektórych elementów umowy za nieważne oraz stwierdzenia, że kredyt jest wolny od odsetek i opłat (). Pytania skierowane do TSUE przez słowacki sąd to pierwszy odcinek „miniserialu”, o którym będzie głośno w najbliższych miesiącach – trybunał rozstrzygnie kilka kwestii, które dotyczą tzw. sankcji kredytu darmowego.

reklama

Przypomnijmy, że w artykule 45 ustawy o kredycie konsumenckim (bazującej na unijnej dyrektywie) pojawia się mechanizm, który z punktu widzenia kredytodawcy ma prostą konstrukcję – jeśli zaniedbasz ustawowych obowiązków, kredytobiorca może spłacić kredyt bez odsetek i innych kosztów. To sedno „sankcji kredytu darmowego”. O tym, jakie obowiązki wymieniono w ustawie pisaliśmy na łamach Dz, prezentując najważniejsze cechy tego ustawowego bezpiecznika.

Pierwszy odcinek – co musi znaleźć się w omówieniu RRSO?

„Chociaż lista zamieszczona w ustawie o kredycie konsumenckim jest zamknięta, to diabeł tkwi w szczegółach. Za naruszenie obowiązków można uznać np. nieprawidłowe wyliczenie RRSO, ogólnikowe określenie zasad zmiany oprocentowania, zawoalowane odniesienie do zewnętrznych dokumentów (np. wyznaczających stawki oprocentowania), itd. Prawnicy biorący na celownik bankowe umowy często dopatrują się w nich różnego typu słabości. I nagłaśniają swoje wątpliwości, licząc na pozyskanie klientów-konsumentów” – pisaliśmy, wskazując na wątpliwości w interpretacji szczegółów.

Ostatnie orzeczenie TSUE wyjaśnia jedną pozycję z listy. Trybunał orzekł, że „założenia przyjęte do obliczenia RRSO muszą być wyraźnie wskazane w umowie o kredyt i nie wystarczy w tym względzie, aby konsument mógł je sam zidentyfikować, analizując warunki tej umowy”. Uzasadnienie wskazane w wyroku TSUE bazuje na następujących spostrzeżeniach:

  1. Pokazanie RRSO w umowie umożliwia klientowi sprawdzenie, czy ten istotny parametr został wyliczony prawidłowo i jednocześnie pozwala podjąć decyzję przy pełnej znajomości faktów.
  2. Z tego powodu wskazanie założeń przyjętych do obliczenia RRSO jest istotne dla kredytobiorcy.
  3. „Ponieważ brak zawarcia tych elementów w umowie o kredyt może pozbawić konsumenta możliwości dokonania oceny ciążącego na nim zobowiązania, ustanowiona w prawie krajowym sankcja pozbawienia kredytodawcy prawa do odsetek i kosztów powinna zostać uznana za proporcjonalną” – wskazano w odpowiedzi na pytania prejudycjalne słowackiego sądu.
  4. Ponieważ założenia przyjęte do obliczenia RRSO mogą mieć łożony charakter, konieczne jest wskazanie ich w sposób jasny, zwięły i wyraźny w umowie o kredyt, ponieważ sama możliwość zidentyfikowania ich przez konsumenta poprzez lekturę poszczególnych warunków tej umowy nie jest wystarczająca.

Dlaczego rozstrzygnięcie jest istotne?

Sankcja kredytu darmowego stała się obszarem zainteresowania kancelarii prawnych, które wyspecjalizowały się w sporach z bankami. Na razie prawnicy znajdują się na etapie, który można porównać ze sporami „frankowymi” sprzed około 12 lat. Testowane są różne zarzuty wobec umów kredytowych, a spora część takich eksperymentów upada w sądach. Każde orzeczenie TSUE w sprawie darmowego kredytu będzie jednak wskazywać potencjalny obiecujący „wektor ataku”.

„Dzisiejszy wyrok TSUE to niezwykle ważne orzeczenie dla milionów pożyczkobiorców w całej Unii Europejskiej, w tym oczywiście z Polski. Trybunał nie pozostawił łudzeń co do tego, że pożyczkodawcy nie mogą ukrywać przed konsumentami założeń, które leżą u podstaw wyliczania przez nich RRSO. Aktualnie znaczna część umów pożyczek funkcjonująca na polskim rynku nie zawiera tych informacji, bądź ogranicza się do wskazania ogólnych założeń, które nie mogą zostać zweryfikowane przez konsumenta, z uwagi na brak jego specjalistycznej wiedzy z zakresu bankowości. Częstą praktyką banków jest również odmowa udzielania odpowiedzi na wezwania kierowane przez naszą Kancelarię do wskazania konkretnych wartości przyjętych do wyliczenia RRSO. Nasza praktyka pokazuje, że sądy również oddalają nasze wnioski dowodowe zobowiązujące banki do przedłożenia wyliczeń. Tymczasem bez znajomości tych założeń nie sposób jest zweryfikować, czy bank prawidłowo wyliczył RRSO i uwzględnił w tych wyliczeniach np. odsetki od kredytowanych kosztów pożyczki czy też nie. Dlatego też, wyrok TSUE to potężny oręż dla milionów pożyczkobiorców w walce o swoje prawo do skorzystania z sankcji kredytu darmowego” – tak komentuje słowacką sprawę Adwokat Bartosz Czupajło, partner zarządzający w kancelarii Czupajło Ciskowski & Partnerzy.

Produkty finansowe
Produkt
Kwota
ł
Okres
ę

„Może się bowiem okazać, że banki od teraz zaczną w swoich formularzach umów wskazywać prawidłowe założenia do wyliczenia RRSO, co pozwoli konsumentom na zawieranie umów z pełną świadomością kosztów, jakie zostaną na nich nałożone, a prawnikom na weryfikację, czy banki stosowały poprawne założenia do wyliczenia RRSO” – dodaje adwokat.

Słowacka sprawa daje kredytobiorcom wskazanie, co powinno znaleźć się w umowie kredytowej. TSUE sugeruje wyodrębnioną sekcję założeń przyjętych dla wyliczenia RRSO, zamiast „rozrzucenia” ich w treści kontraktu. Brak tego elementu nie oznacza jednak, że bank automatycznie uzna powołanie się na sankcję kredytu darmowego. Jeśli instytucja nie uzna oświadczenia łożonego przez klienta za zasadne, pozostaje droga sądowa. Tam jednak rozstrzygnięcie TSUE musi być brane pod uwagę.

Kolejny odcinek już za chwilę

ż 13 lutego TSUE zajmie się kolejną sprawą dotyczącą sankcji kredytu darmowego. Tym razem pytania prejudycjalne przygotował polski sąd (sprawa C-472/23). Punktem ciężkości będzie prezentacja całkowitej kwoty kredytu i całkowitego kosztu kredytu. W tle również pojawia się RRSO, tym razem możliwe błędne obliczenie rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania poprzez zaliczenie kredytowanej prowizji do kwoty udzielonego kredytu.

Źół: Dz
ǷɾąԱ
polecane
najnowsze
popularne
najnowsze
bankier na skróty