Użytkownicy popularnych urządzeń, takich jak iPhone’y czy MacBooki, mogą napotkać trudności w korzystaniu z e-wizyt w ZUS - dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Okazuje się, że nie wszystkie systemy operacyjne są w pełni kompatybilne z platformami służącymi do załatwiania spraw urzędowych, co może skutkować frustracją i opóźnieniami w realizacji potrzebnych czynności.


„E-wizyty nie można zrealizować przez przeglądarki dostępne na urządzeniach z systemem iOS i MacOS, a także za pomocą Samsung Internet w systemie Android” - taki komunikat pojawia się użytkownikom urządzeń z logo nadgryzionego jabłuszka, chcącym umówić się na e-wizytę w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Problem dotyczy głównie ograniczeń technologicznych związanych z przeglądarkami internetowymi na urządzeniach Apple (iOS i MacOS).
Problemy z kompatybilnością przeglądarek Apple i zmiany wymuszone przez Unię Europejską
Rzecznik prasowy ZUS Wojciech Dąbrówka poinformował, że „polityka producenta tych systemów powodowała, że technologia użyta w e-wizytach nie była wspierana przez przeglądarkę Apple – Safari, a producenci innych przeglądarek, w ich wersjach na iOS i MacOS, musieli stosować rozwiązanie zawarte w Safari”. Przedstawiciel ZUS dodatkowo zaznaczył, że w ramach Aktu o rynkach cyfrowych (DMA – Digital Markets Act) Unia Europejska nakazała Apple zmianę swojej polityki, umożliwiając instalowanie na iOS i MacOS przeglądarek innych firm, wyposażonych we własne rozwiązania.
Dz
Dąbrówka dodaje, że chociaż Apple niedawno dostosowało swoje systemy do tych wymogów, żaden z twórców przeglądarek nie skorzystał jeszcze z tej opcji, a wszystkie przeglądarki na urządzeniach Apple wciąż korzystają z rozwiązań oferowanych przez Safari.
Bariery technologiczne w dostępie do usług publicznych dla użytkowników Apple
Jakub Orlik z fundacji „Internet. Czas działać!” w rozmowie z „DzDZą” informuje, że trudno odnieść się do odpowiedzi ZUS, nie wiedząc, o którą technologię dokładnie chodzi. Jeśli dana technologia nie działała, istniała duża szansa, że można było skorzystać z innej, szerzej wspieranej, w tym także przez Safari.
Apple nie jest tu całkowicie niewinne, ponieważ przez długi czas odmawiało wsparcia dla ustandaryzowanych technologii, ale to nie usprawiedliwia pozbawiania użytkowników jego urządzeń dostępu do usług cyfrowych. Orlik pyta też retorycznie, czy ktoś posiadający sprzęt od Apple musi dodatkowo kupować inne urządzenie, by móc korzystać z publicznych usług, za które zapłacił już w podatkach? Dostępność usług nie powinna być uzależniona od narzędzia, z którego korzysta dany użytkownik.
Problem niekompatybilności urządzeń Apple z platformami ZUS pokazuje, że pomimo rosnącej cyfryzacji usług publicznych, nadal występują bariery technologiczne, które utrudniają ich dostępność. Ostatecznie, bez względu na technologiczne trudności, najważniejsze jest, by wszyscy obywatele, niezależnie od używanych urządzeń, mieli swobodny dostęp do niezbędnych usług publicznych, za które płacą z podatków.
J.S.