Dz

REKLAMA

RPO: przepadek auta i zakaz prowadzenia pojazdów niezgodny z Konstytucją

2025-03-27 19:48
publikacja
2025-03-27 19:48

Zastępca RPO Stanisław Trociuk w uwagach do projektu zmian przepisów dotyczących bezpieczeństwa na drogach zaznaczył, że obligatoryjność w kwestii orzekania o przepadku pojazdu i zakazie prowadzenia pojazdów mechanicznych jest niezgodne z konstytucyjnym prawem swobody orzeczniczej.

RPO: przepadek auta i zakaz prowadzenia pojazdów niezgodny z Konstytucją
RPO: przepadek auta i zakaz prowadzenia pojazdów niezgodny z Konstytucją
fot. Daniel Dmitriew / /󰿸鱫

Projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z poprawą bezpieczeństwa ruchu drogowego został opracowany wspólnie przez przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości (MS), Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA), Ministerstwa Infrastruktury (MI) oraz Komendy Głównej Policji i Inspekcji Transportu Drogowego. Obecnie jest na etapie opiniowania.

Według projektowanych przepisów, sąd będzie mógł orzec przepadek pojazdu, jeżeli kierowca będzie mieć od 0,5 do 1,5 promila alkoholu we krwi lub będzie kierować pojazdem mechanicznym pomimo zakazu. Po przekroczeniu górnego limitu alkoholu we krwi (1,5 promila) sąd zobligowany będzie do orzeczenia przepadku pojazdu prowadzonego przez sprawcę.

W piśmie do wiceministra sprawiedliwości Arkadiusza Myrchy zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Stanisław Trociuk wskazał, że obligatoryjność w zakresie orzekania przepadku pojazdu jest niezgodna z konstytucyjnym prawem swobody orzeczniczej. Jego zdaniem, w tym wypadku sąd byłby pozbawiony możliwości podjęcia odmiennej decyzji, nawet jeżeli w danej sprawie orzeczenie tego środka reakcji karnej byłoby niepotrzebne.

Trociuk zaznaczył, że wprowadzenie środka reakcji karnej - przepadku pojazdu mechanicznego oznaczałoby dodanie do katalogu środków reakcji prawnokarnej kary dodatkowej o charakterze majątkowym, której wymiar, wbrew obecnej treści ustawy, powinien być dostosowany do dochodów oraz sytuacji majątkowej sprawcy. "W istocie jest to środek reakcji karnej, który nie realizuje funkcji przepadku, a realizuje funkcje nawiązki i jako taki winien być traktowany" - podkreślił.

Według zastępcy RPO miarą dolegliwości środka reakcji prawnokarnej - przepadku pojazdu - wciąż pozostaje wartość pojazdu, w tym jego wartość użytkowa dla rodziny sprawcy. "Obligatoryjność środka karnego (...) prowadzi do sytuacji, w których na sprawcę może zostać nałożony środek reakcji prawnokarnej powodujący utratę pojazdu wartego kilkaset tysięcy złotych tylko dlatego, że dopuścił się on przestępstwa z wykorzystaniem drogiego środka komunikacji" - czytamy.

Podkreślił, że obligatoryjność przepadku pojazdu będzie prowadzić do stosowania nieadekwatnych kar zarówno do wagi zdarzenia drogowego z udziałem takiego sprawcy, stopnia jego winy, jak i do jego możliwości majątkowych i zarobkowych.

Według zastępcy rzecznika wątpliwości co do zgodności z Konstytucją budzą również projektowane zmiany przepisów w zakresie obligatoryjnego orzekania przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Zakładają one, że sąd będzie mógł odstąpić od orzeczenia zakazu, jeśli "zachodzi wyjątkowy wypadek, uzasadniony szczególnymi okolicznościami". Według Trociuka zapis ten nie spełnia wymogu wystarczającej precyzyjności i może być wykorzystywany przez sądy np. do obchodzenia przepisów.

Ponadto wskazał, że zapis o obligatoryjnym orzekaniu zakazu prowadzenia pojazdów, tak samo jak w kwestii przepadku jest niezgodny z Konstytucją.

"Narzucanie sędziom konkretnych rozstrzygnięć powoduje automatyzm w pracy sędziego i przenosi odpowiedzialność za podjęte rozstrzygnięcie w kwestii kary na ustawodawcę. Swoboda sądowego wymiaru kary musi zaś być zagwarantowana na etapie decydowania o jej wymiarze" - podkreślił.

Zastępca RPO wskazał również na nieprawidłowości w sformułowanym przepisie dotyczącym zakazu nielegalnych wyścigów samochodowych. Chodzi o niejasności w definicji i terminach użytych w przepisach oraz zawężenia definicji wyścigu wyłącznie do samochodów. Jak czytamy, w treści definicji nielegalnego wyścigu samochodowego wykorzystanej w projekcie mowa jest o "rywalizacji kierujących co najmniej dwoma pojazdami mechanicznymi w ruchu lądowym". Trociuk wskazał z kolei, że według powszechnych definicji pojazdem mechanicznym może być oprócz samochodu, np. hulajnoga elektryczna. Tymczasem w przepisie mowa jest jedynie o "wyścigach samochodowych", co nie łączy się z opisaną później definicją.

Według projektowanych przepisów nielegalnym wyścigiem samochodowym ma być również "celowe wprowadzenie pojazdu w poślizg lub doprowadzenie do utraty styczności z nawierzchnią chociażby jednego z kół pojazdu, wykonane w trakcie zgromadzenia zorganizowanego na otwartej ogólnodostępnej przestrzeni – odbywające się bez wymaganego zezwolenia". W ocenie zastępcy RPO czyny te nie powinny zaliczać się do wyścigów samochodowych. Jak czytamy - np. celowe wprowadzenie pojazdu w poślizg "nie ma na celu pokonania określonego odcinka drogi w jak najkrótszym czasie".

Nowela zakłada także, że w razie popełnienia przestępstwa, za które orzeka się przepadek pojazdu mechanicznego policja dokonuje tymczasowego zajęcia pojazdu mechanicznego prowadzonego przez sprawcę w czasie popełnienia tego przestępstwa. Przepis ten Trociuk ocenił negatywnie, wskazując m.in. na kwestię kosztów utrzymania zajętego pojazdu, którego wartość w przypadku braku konserwacji może się zmniejszać. (PAP)

kblu/ jann/

Źół:PAP
Tematy
Z kartą Simplicity od CitiBanku możesz zgarnąć odkurzacz Xiaomi Robot Vacuum S20!
Z kartą Simplicity od CitiBanku możesz zgarnąć odkurzacz Xiaomi Robot Vacuum S20!

dzԳٲ(7)

dodaj komentarz
jan-kowalski
Nareszcie głos rozsądku ze strony przedstawiciela środowiska prawniczego!

Aż dziw, że samym sędziom właściwie nie przeszkadza sprowadzanie ich do roli tępej pały, którą kto inny (ustawodawca) wali na oślep na lewo i prawo. Bo do takiego orzecznictwa, jakie jest postulowane obecnie, to ludzie po studiach prawniczych, aplikacji
Nareszcie głos rozsądku ze strony przedstawiciela środowiska prawniczego!

Aż dziw, że samym sędziom właściwie nie przeszkadza sprowadzanie ich do roli tępej pały, którą kto inny (ustawodawca) wali na oślep na lewo i prawo. Bo do takiego orzecznictwa, jakie jest postulowane obecnie, to ludzie po studiach prawniczych, aplikacji i asesurze nie są potrzebni - wystarczy w roli sędziego obsadzenie AI (jak to bywa już w Chinach).

Niemniej można się domyślać, dlaczego tak się obecnie dzieje, jak się dzieje, a sędziowie (jako środowisko) nie protestują. Jest to efektem braku zaufania (w praktyce, a nie na poziomie deklaracji - re spór o praworządność) do sędziów - zarówno na poziomie suwerena, jak i prawodawcy - który to brak ma solidne podstawy w ogromnej liczbie kuriozalnych wyroków wydanych po tzw. przełomie (i rzekomym samoczyszczeniu) przez "demokratycznych" już sędziów, którzy potem z tego tytułu nie ponieśli jakiejkolwiek odpowiedzialności (bo zadziałała solidarność kastowa). Oczywiście każdy ma prawo do błędu, w tym popełnienia przestępstwa nawet (np. w postaci poddania się korupcji), ale w normalnym państwie taki sędzia wiedziałby, że za taki wyskok "na bank" poniesie dotkliwą odpowiedzialność, a jeżeli sytuacja się powtórzy, z automatu wylatuje z zawodu (i traci przywileje emerytalne). Tylko tyle i aż tyle. Gdyby naprawdę działała odpowiedzialność zawodowa sędziów, polskie sądy chodziłyby może nie jak szwajcarski zegarek (z tych droższych), ale z pewnością dużo lepiej. Dlatego od lat jest taka walka środowiska, żeby kontrola nad tą odpowiedzialnością nie wymknęła mu się z rąk...
pilsener
Polska od lat dotknięta jest legislacyjną biegunką.
lampeduza
Policja, urzędnicy nie potrafią sobie poradzić z niszową patologią, więc śrubowane do poziomu absurdu są kary, które uderzają we wszystkich na pałę … 99% ludzi potrafi wypić nieco wina i nie od razu butelkę. Jednak urzędnicy od razu i najchętniej zabiorą ci samochód za szklankę wina, bo gdzieś jest patologia. Patologia piła na full Policja, urzędnicy nie potrafią sobie poradzić z niszową patologią, więc śrubowane do poziomu absurdu są kary, które uderzają we wszystkich na pałę … 99% ludzi potrafi wypić nieco wina i nie od razu butelkę. Jednak urzędnicy od razu i najchętniej zabiorą ci samochód za szklankę wina, bo gdzieś jest patologia. Patologia piła na full i pić będzie, natomiast drakońskie przepisy uderzą w normalsów. To nieco przypomina przepisy bankowe, gdzie ogranicza się gotówkę, przelewy itp , bo terroryści… Czy kto widział terrorystów w Polsce?
samsza
"Narzucanie sędziom konkretnych rozstrzygnięć powoduje automatyzm w pracy sędziego i przenosi odpowiedzialność za podjęte rozstrzygnięcie w kwestii kary na ustawodawcę. Swoboda sądowego wymiaru kary musi zaś być zagwarantowana na etapie decydowania o jej wymiarze" - podkreślił.
samsza
Im mniej swobody tym lepiej. Potencjalny przestępca po przeczytaniu kodeksu karnego ma dokładnie wiedzieć co go czeka. Przez lata słyszałem, że najważniejsza jest nieuchronność kary. A jak ma to działać jak sędzia może winnego nie ukarać? Np. jak było w przypadku byłej posłanki S, winna ale bez kary, niech odpowie jedynie moralnie.Im mniej swobody tym lepiej. Potencjalny przestępca po przeczytaniu kodeksu karnego ma dokładnie wiedzieć co go czeka. Przez lata słyszałem, że najważniejsza jest nieuchronność kary. A jak ma to działać jak sędzia może winnego nie ukarać? Np. jak było w przypadku byłej posłanki S, winna ale bez kary, niech odpowie jedynie moralnie. Toż z tego jest prosty BRAK nieuchronności kary.
januszbizensu odpowiada samsza
Jak Ci ktoś postawi zarzuty, prawdziwe lub nie to wtedy zrozumiesz jak to działa. No a jak można nie ukarać winnego - no można jak szkodliwość jest blisko zerowa a przepisy są durne od tego są Sądy, żeby to ważyć, oceniać i wydawać wyroki, które nie będą niszczyć ludzi i ich rodzin. Jakby każdego skazywać za każdą bzdurę jaka jest Jak Ci ktoś postawi zarzuty, prawdziwe lub nie to wtedy zrozumiesz jak to działa. No a jak można nie ukarać winnego - no można jak szkodliwość jest blisko zerowa a przepisy są durne od tego są Sądy, żeby to ważyć, oceniać i wydawać wyroki, które nie będą niszczyć ludzi i ich rodzin. Jakby każdego skazywać za każdą bzdurę jaka jest napisana co do joty to miałbyś 90%+ populacji przestępców. Jakbyś czytał kodeks karny to byś to wiedział, same bzdury jakie pisałeś na tym serwisie to można pod 50 paragrafów podpiąć.

ʴǷɾąԱ: Bezpieczeństwo na drogach

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki