Południowokoreańska prokuratura poinformowała w czwartek o postawieniu byłemu prezydentowi Jun Suk Jeolowi zarzutu nadużycia władzy - podała agencja Yonhap. To kolejny akt oskarżenia przeciwko politykowi, który jest obecnie sądzony w związku z wprowadzeniem stanu wojennego w ubiegłym roku.


Specjalny zespół śledczy przeprowadził "dodatkowe dochodzenie w sprawie zarzutu nadużycia władzy" w związku z ogłoszeniem przez Juna stanu wojennego 3 grudnia 2024 r., "co doprowadziło do tego dodatkowego aktu oskarżenia" - poinformowali prokuratorzy w oświadczeniu.
Wcześniej w styczniu prokuratorzy oskarżyli Juna o spiskowanie z byłym ministrem obrony Kim Jong Hjunem i innymi osobami w celu przeprowadzenia zamachu stanu poprzez ogłoszenie "niekonstytucyjnego i nielegalnego" stanu wojennego, pomimo braku jakichkolwiek oznak wojny, konfliktu zbrojnego lub kryzysu narodowego, który mógłby uzasadnić jego deklarację.
Jun, aresztowany w połowie stycznia, a następnie zwolniony 8 marca, odpowiada przed sądem z wolnej stopy. Grozi mu dożywocie, a nawet kara śmierci.
14 grudnia 2024 r. Zgromadzenie Narodowe postawiło Juna w stan oskarżenia, a 4 kwietnia br. Trybunał Konstytucyjny jednogłośnie podtrzymał decyzję o impeachmencie, co doprowadziło do usunięcia go z urzędu.
Jeśli Jun zostanie uznany za winnego, stanie się trzecim byłym prezydentem Korei Płd. skazanym za zamach stanu, po Czon Du Hwanie i Ro Te Wu.
Przedterminowe wybory prezydenckie odbędą się w kraju 3 czerwca.
Krzysztof Pawliszak (PAP)
krp/ ap/