Dz

REKLAMA
PIT

Znieście "niesprawiedliwy podatek cyfrowy". USA stawia warunek, by usiąść do ceł

2025-04-29 16:15, akt.2025-04-29 16:34
publikacja
2025-04-29 16:15
aktualizacja
2025-04-29 16:34

Chcemy, by państwa europejskie zniosły podatki od usług cyfrowych, które dotykają amerykańskie firmy - powiedział we wtorek minister finansów USA Scott Bessent, sugerując, że jest to warunek negocjacji z UE w sprawie ceł. Zapowiedział też rychłe sfinalizowanie porozumień handlowych z Indiami i Koreą Płd. oraz obniżenie taryf na samochody.

Znieście "niesprawiedliwy podatek cyfrowy". USA stawia warunek, by usiąść do ceł
Znieście "niesprawiedliwy podatek cyfrowy". USA stawia warunek, by usiąść do ceł
fot. Chris Kleponis / /  Reuters / Forum

Bessent mówił o prowadzonych przez USA negocjacjach w sprawie ceł podczas briefingu z okazji 100. dnia prezydentury Donalda Trumpa. Jak oznajmił, już wkrótce podpisany może zostać układ z Indiami, na zaawansowanym etapie są rozmowy Koreą Południową, a "treściwe" negocjacje trwają również z Japonią. Pytany o rozmowy z Unią Europejską, Bessent przyznał, że jest bardziej zaangażowany w negocjacje z partnerami azjatyckimi, lecz sugerował, że USA chcą doprowadzić do zniesienia podatków cyfrowych przez poszczególne państwa UE.

"Moje spostrzeżenie sięga aż do stwierdzenia Henry'ego Kissingera: +Kiedy dzwonię do Europy, do kogo mam dzwonić?+ Negocjujemy, biorąc pod uwagę różne interesy (partnerów). Niektóre kraje europejskie, takie jak Francja i Włochy, nałożyły niesprawiedliwy podatek od usług cyfrowych na naszych dużych dostawców internetowych. Inne kraje, takie jak Niemcy i Polska, takiego podatku nie mają" - mówił Bessent. "Chcemy zobaczyć, że ten niesprawiedliwy podatek, (nałożony) na jedną z największych amerykańskich branż, zostanie zniesiony. (...) Oni (Europejczycy - PAP) mają zatem pewne wewnętrzne sprawy do rozstrzygnięcia, zanim będą mogli zaangażować się w negocjacje zewnętrzne" - przekonywał minister.

O planach wprowadzenia podatku cyfrowego w Polsce mówił w marcu minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Spotkało się to z natychmiastową krytyką ze strony kandydata na ambasadora USA w Polsce Toma Rose'a, który zagroził odwetem Donalda Trumpa.

W ubiegłym tygodniu komisarz UE ds. gospodarki Valdis Dombrovskis mówił po spotkaniu z Bessentem, że wciąż potrzeba "wiele pracy", by dojść do porozumienia z USA. Sugerował, że Amerykanie nie mają sprecyzowanych żądań, lecz nie wspominał o kwestii podatków cyfrowych.

Mówiąc o negocjacjach z Chinami, minister finansów nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy USA faktycznie prowadzą rozmowy z Pekinem, jak twierdzi prezydent Trump (a Chiny temu zaprzeczają). Podkreślił jednak, że to Chinom powinno bardziej zależeć na zażegnaniu wojny handlowej, bowiem wprowadzone przez USA cła w wysokości 145 proc. są "nie do utrzymania" dla chińskiej gospodarki.

"Widziałem kilka bardzo dużych liczb w ciągu ostatnich kilku dni, które pokazują, że jeśli te cła się utrzymają, Chińczycy mogą bardzo szybko stracić 10 milionów miejsc pracy. A nawet jeśli nastąpi spadek taryf, mogą stracić 5 milionów miejsc pracy. Pamiętajcie więc, że jesteśmy krajem deficytowym. Oni sprzedają nam prawie pięć razy więcej towarów niż my im, więc to na nich będzie spoczywał ciężar zniesienia tych ceł" - powiedział Bessent. Zapewniał przy tym, że mimo gwałtownego spadku liczby kontenerów z towarami z Chin, płynących do USA, Ameryki nie czeka "wstrząs łańcuchów dostaw", ponieważ amerykańskie firmy przygotowały się na wprowadzenie ceł.

Występująca obok niego rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt zapowiadała, że jeszcze we wtorek prezydent Trump podczas wizyty w Warren w stanie Michigan - centrum przemysłu motoryzacyjnego - podpisze rozporządzenie dotyczące ceł wprowadzonych na auta. Według doniesień mediów, dekret ma obniżyć 25-procentowe cła na części samochodowe, które zostały ogłoszone jeszcze w marcu, lecz mają wejść w życie 3 maja. Jest to odpowiedź na skargi koncernów motoryzacyjnych, w tym amerykańskich, którym cła miały teoretycznie pomóc.

Leavitt potępiła też koncern Amazon za ogłoszenie, że będzie wyświetlał koszty nakładanych ceł przy cenach produktów. Rzeczniczka oceniła, że jest to "wrogi i polityczny akt". Pytała, dlaczego firma nie zastosowała podobnego zabiegu w sprawie inflacji za kadencji Joe Bidena. Nie chciała odpowiedzieć na pytanie, czy prezes Amazona Jeff Bezos nadal wspiera Donalda Trumpa.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

osk/ szm/

Źół:PAP
Tematy
Z kartą Simplicity od CitiBanku możesz zgarnąć odkurzacz Xiaomi Robot Vacuum S20!
Z kartą Simplicity od CitiBanku możesz zgarnąć odkurzacz Xiaomi Robot Vacuum S20!

dzԳٲ(2)

dodaj komentarz
sterl
W jednym mają rację UE płaci niesprawiedliwy gigantyczny podatek cyfrowy dla USA zamiast korzystać z własnych albo darmowych rozwiązań....
bankiersantiago
Władza Zielonych w USA przynosi efekty. Deglobalizacja gospodarki: mniej statków pływa, mniej ciężarówek jeździ, mniej urzędników co rano włącza ekspres do kawy. ZIELONI kochają Donalda !
Tak trzymać ?

ʴǷɾąԱ: Stany Zjednoczone/USA

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki