W czasie pracy Polacy poświęcają średnio godzinę i osiemnaście minut na czynności niezwiązane z obowiązkami zawodowymi – wynika z badania przeprowadzonego przez LiveCareer. Prawie co druga osoba uważa, że zdarza jej się pracować nieefektywnie. Czy w takim razie 15-minutowa przerwa jest za krótka?
Jednym z najpopularniejszych wymiarów czasu pracy jest ten, w którym przeznaczamy na obowiązki zawodowe osiem godzin. Choć coraz popularniejszym staje się w niektórych firmach stawianie na efektywność i zadaniowość, tak wiele branż nie mogłoby sobie pozwolić na elastyczność w kwestii godzin pracy. Zdaniem ekspertów z LiveCareer odpowiedzialnych za badanie skupiające się na „marnowanym czasie w miejscu pracy” średnio inne czynności, niż obowiązki zawodowe, zajmują ok. godziny i 18 minut.
Pracowników rozpraszają media społecznościowe
Na pytanie, czy zdarza ci się pracować nieefektywnie, odpowiedź „tak” zaznaczyło 43 proc. ankietowanych. Jako główny rozpraszacz wskazano internet. Do przeglądania sieci przyznało się 58 proc. osób. Najczęściej respondenci wykorzystują do tego swój prywatny telefon (65 proc.), lecz zdarza się też używać do tego służbowego komputera (40 proc).
Zagłębiając się w odpowiedzi na pytanie, jakie aplikacje zabierają najwięcej uwagi, wyniki mogą wskazywać, że ankietowanymi głównie kieruje potrzeba ciągłego kontaktu. Aplikacją, której badani poświęcają najwięcej czasu, jest Messenger (48 proc.). Wysoko był również Whatsapp (27 proc.). Przeglądanie Facebooka też jest popularne (43 proc.), podobnie jak oglądanie treści na platformie Youtube (31 proc.).
15 minut to za mało?
Autorzy badania zastanawiają się, czy przerwa 15 minutowa, która jest zagwarantowana w Kodeksie pracy, to nie jest za mało. W związku z licznymi rozpraszaczami, ale też innymi czynnościami, jak rozmowy ze współpracownikami lub korzystanie z toalety, czas zagwarantowany przez prawo może być za krótki. Należy pamiętać, że istnieją też różne wyjątki.
Przerwa, która nie może być krótsza niż kwadrans, dotyczy każdego pracownika, niezależnie od wykonywanego zawodu, a który spędza w pracy więcej niż 6 godzin. To jest obowiązek nałożony na pracodawcę przez państwo. Kodeks pracy uwzględnia dłuższą przerwę, np. 60 minutową, która jest bezpłatna, a którą odrabia się, pozostając ten czas dłużej w pracy.
Dłuższą chwilą wytchnienia mogą cieszyć się osoby pracujące przed komputerem. Kodeks pracy zapewnia im 5 minut przerwy za każdą godzinę spędzoną przed ekranem. Należy jednak pamiętać, że tej przerwy nie można zsumować, do np. jednej trwającej nieprzerwanie 25 minut. Kodeks pracy nie uwzględnia jednak dodatkowej przerwy dla pracowników fizycznych. Zapisy przewidują jednak wyjątek dla zawodów, które są narażone na czynniki narażające zdrowie. Nie ma w nich wyszczególnionego czasu, a jedynie informacje o przywileju skróconego dnia pracy.
Inna zasada odpoczynku należy się też m.in. osobom młodocianym, czyli pracownikom w wieku od 15 do 18 lat. Im kodeks zapewnia w sumie przerwę 30 minutową, jeżeli pracują dłużej niż 4,5 godziny. Tyle samo płatnej przerwy należy się osobom z niepełnosprawnościami. Kodeks pracy nie przewiduje „przerwy na dymka”. To jest jedynie uprzejmość pracodawcy wobec pracownika.
