Nocna prohibicja w Warszawie coraz bliżej. Projekt uchwały intencyjnej w sprawie nocnego ograniczenia sprzedaży alkoholu w stolicy skierował do rady miasta prezydent Rafał Trzaskowski.


Od maja do czerwca 2024 roku trwały w stolicy konsultacje społeczne, kiedy to ratusz pytał
mieszkańców o zdanie w tej sprawie. Aż 80% z nich poparło tę inicjatywę. Zakaz miałby dotyczyć całej Warszawy w
godzinach od 23:00 do 6:00.
Jak mówi rzeczniczka urzędu m. st. Warszawy Monika Beuth, cytowana przez , teraz projekt będzie musiał przejść przez skomplikowaną procedurę. - Najpierw musi ten projekt być zaopiniowany przez Rady Dzielnic, również musi uzyskać opinię dowódcy garnizonu warszawskiego. Dopiero potem uchwała będzie mogła zostać podjęta czy przedyskutowana przez Radę Miasta Stołecznego Warszawy - tłumaczy.
W zeszłym roku prezydent Rafał Trzaskowski był przeciwnikiem tego pomysłu. Tak wypowiadał się wówczas na antenie Polsatu: Nie zgadzam się z zakazem nocnej sprzedaży alkoholu w Warszawie, bo przyniósłby on więcej problemów niż korzyści. Wróciłaby nielegalna sprzedaż alkoholu jak za komuny.
Prohibicja w Krakowie oceniana pozytywnie
Podobne przepisy wprowadził w lipcu 2023 roku Kraków. Od tego czasu sprzedaż alkoholu jest zakazana na terenie całego miasta od północy do godz. 5.30. Zakaz dotyczy wszystkich punktów prowadzących sprzedaż napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży. Chodzi więc o sklepy, w tym monopolowe, supermarkety, sklepy z produktami specjalistycznymi, np. winiarskie, ale i stacje benzynowe.
Co ciekawe, w ostatnich miesiącach w godzinach obowiązywania zakazu sprzedaży alkoholu w Krakowie odnotowano średnio o 47 proc. mniej interwencji policji i blisko 30 proc. straży miejskiej, w porównaniu do analogicznego okresu sprzed obowiązywania uchwały - podsumował urząd miasta w lutym tego roku.
Zgodnie z informacjami urzędu, nastąpił też niewielki spadek liczby osób nietrzeźwych kierowanych do działu opieki Miejskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień. Od lipca do grudnia 2023 r. takich sytuacji odnotowano mniej o średnio o 10 proc.
Jest więc i nadzieja dla Warszawy.