Administracja prezydenta Donalda Trumpa postawiła uniwersytetowi Harvarda szereg warunków, które musi spełnić, aby nadal otrzymywać prawie 9 mld dolarów w federalnych dotacjach i kontraktach.


W liście skierowanym do Harvardu przez trzy agencje federalne zawarte zostały żądania podjęcia działań w celu przeciwdziałania przemocy i nękaniu na tle antysemickim. Wśród wymagań znalazł się m.in. zakaz noszenia maseczek podczas protestów, co miałoby umożliwić identyfikację liderów manifestacji, krytykujących Izrael za działania wojenne w Strefie Gazy.
Uniwersytet ma także wyjaśnić zasady dotyczące wolności wypowiedzi oraz przeprowadzić analizę działalności wydziałów akademickich w celu zwiększenia różnorodności punktów widzenia.
„Harvard fundamentalnie nie chroni amerykańskich studentów i wykładowców przed przemocą i nękaniem na tle antysemickim” – argumentowały władze w Waszyngtonie, podkreślając konieczność natychmiastowych działań dla utrzymania rządowego finansowania.
Agencja AP zauważa, że żądania wobec Harvardu są mniej szczegółowe niż skierowane wcześniej z podobnych powodów wobec Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku. Koncentrują się głównie na konieczności przeprowadzenia reform strukturalnych, w tym wprowadzenia trwałych zmian w polityce oraz praktykach uczelni.
W liście zaapelowano także o wprowadzenie systemu, w którym decyzje dotyczące przyjęć, zatrudnienia czy awansów będą podejmowane wyłącznie w oparciu o osiągnięcia, umiejętności i dokonania jednostki, a nie ze względu na pochodzenie, płeć, wyznanie, rasę, bądź inne czynniki niezwiązanych z kompetencjami.
Dodatkowo administracja Trumpa wymaga przestrzegania federalnych przepisów dotyczących ujawniania zagranicznych darowizn i kontraktów. Republikanie w Kongresie wyrazili bowiem obawy o rosnące wpływy Chin w amerykańskich uczelniach.
Harvard stoi w obliczu kompleksowej kontroli mającej na celu ustalenie, czy kwalifikuje się do dalszego korzystania z funduszy federalnych. Podczas gdy część absolwentów wzywa uczelnię do sprzeciwu wobec administracji centralnej, inni popierają jej działania, porównując je do kroków podejmowanych w przeszłości przeciwko segregacji rasowej w szkołach.
Rektor Harvardu Alan Garber zobowiązał się do rozpatrzenia zarzutów o antysemityzm oraz przedstawienia władzom wyników dogłębnej analizy problemu. Podobne działania administracji Trumpa grożą wstrzymaniem funduszy również prestiżowemu Brown University w Providence w stanie Rhode Island.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ san/