Blokada rozpoczęła się wcześnie rano. Grupa około 20 aktywistów na nadmuchiwanych kajakach zablokowała wejście do portu. Co najmniej trzy wycieczkowce i prom na Korsykę zostały zmuszone do oczekiwania na morzu. Jeden z tych wycieczkowców może przyjąć dwa tysiące pasażerów, inny - niemal sześć tysięcy.
Do akcji tego rodzaju dochodzi w Marsylii rzadko; jej port jest jednym z największych we Francji.
Organizator akcji - Grupa Stop Wycieczkowcom, sprzeciwia się "zanieczyszczeniu spowodowanemu przez wycieczkowce, które są prawdziwymi miastami na wodzie". Ma ono "negatywny wpływ na zdrowie ludności i morską bioróżnorodność" - oznajmiła organizacja. Aktywiści krytykują też warunki pracy na tych statkach.
Port w Marsylii przyjął w 2022 roku około 1,5 mln pasażerów podróżujących na wycieczkowcach, a w 2023 roku - 2,5 miliona. Jednak, jak przypomina agencja AFP, w miastach europejskich rośnie niechęć do tej branży. Jest ona źródłem dochodu dla miast portowych, ale uważana jest za szkodliwą - poprzez swą ogromną skalę - dla zdrowia mieszkańców i środowiska naturalnego.
Według danych organizacji AtmoSud, badającej jakość powietrza, w Marsylii ruch drogowy jest odpowiedzialny za 45 proc. emisji tlenków azotu. Ruch morski - z 39 procentami - zajmuje drugie miejsce jako źródło emisji.
Z Paryża Anna Wróbel (PAP)
awl/ zm/